Kolejna wrzutka Lechii. Oczywiście na aferę. Gostomski łapie piłkę.

Ależ bezradność Lechii. Podania cały czas do boku, do tyłu. A czas ucieka.

Sędzia dolicza minimum 4 minuty.

Kolejna próba z dystansu. D'Arrigo, mocno, ale niecelnie.

Niestety, zrobiła nam się straszna kopanina.

Lechia z taktyką "laga na Zjawińskiego". Można z góry zakładać, jak to się skończy. Górnik cały czas bardzo dobrze broni.

Dwa rzuty rożne dla Lechii - bez sukcesów. Gostomski ponownie spokojnie łapie piłkę.

Mocny strzał z dystansu oddał Żelizko. Gostomski odbił piłkę, jednak nie ruszył żaden z zawodników Lechii i po chwili bramkarz gości naprawił swój błąd.

Kwadrans do końca. Górnik przed momentem nie wykorzystał dobrej okazji do kontry.

Chłań z dystansu. Nad poprzeczką.

Kolejne dośrodkowania po stronie gospodarzy. Raz z lewej, raz z prawej strony. I w każdym przypadku radzą sobie goście.

Lechia nie schodzi z połowy przeciwnika. Tylko, że dalej niewiele z tego wynika.

Po dośrodkowaniu Bugaja było blisko gola samobójczego. Gostomski pilnował jednak bliższego słupka.

Okres sporej przewagi Lechii, choć trudno nie odnieść wrażenia, że gospodarze boją się strzelać. Brakuje decyzji.

Kapić z rzutu rożnego i najwyżej w polu karnym skakał Cisse.

Bardzo mocny strzał z rzutu wolnego oddał Żelizko. To było ponad 30 metrów. Gostomski broni jednak bez problemów.

Bugaj ruszył na obieg, zagrywał mocno w pole karne, jednak żaden z partnerów nie doszedł do strzału.

Coraz bardziej nerwowo w Gdańsku. Kibice na trybunach powoli tracą cierpliwość. Były już pierwsze gwizdy, a nawet wulgaryzmy.

Żelizko z dystansu - niecelnie. Długo przygotowywała akcję Lechia, choć bardzo chaotycznie.

Kontratak gdańszczan? No nie do końca. Mena biegł przy linii i przegrał fizyczną walkę z Kryeziu. Czysty odbiór.

Kolejny odbiór Lechii. Bugaj miał miejsce z prawej strony, zagrał w pole karne, ale Bobcek główkował obok bramki.

Celny strzał Kapicia z 20 metrów, jednak to nie mogło zaskoczyć Gostomskiego.

Gospodarze nie mają większych problemów, by szybko odebrać piłkę, ale równie szybko ją tracą.

Desperackie podanie po linii bocznej w kierunku Bobceka. Za mocne, niedokładne. Napastnik Lechii dogonił piłkę, ale zagrywał już zza linii końcowej.

Potężne zamieszanie w polu karnym Górnika, ale Lechia po raz kolejny nie potrafiła oddać strzału. Na koniec Chłań zagrywał piłkę ręką.

Fernandez podszedł do piłki, ale uderzył niecelnie. Sporo zabrakło.

Bobcek miał szansę, ale ani nie strzelił z 25 metrów, ani nie podał do Meny. Szczęśliwie dla niego był faulowany przed polem karnym. Rzut wolny.

Już pierwsze minuty po przerwie pokazują, że w Lechii nic się nie zmieniło. Podania głównie w poprzek albo do tyłu. I sporo niedokładności.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Przerwa. Nie jest to wybitny mecz. Lechia gra fatalnie w ofensywie, a Górnik wykorzystał jeden z wielu błędów w obronie gospodarzy i póki co spokojnie prowadzi w Gdańsku.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Fernandez przewrócił się w polu karnym Górnika. Protesty Lechii, ale raczej bez faulu Cisse.

Lechia podaje piłkę głównie w poprzek boiska i to w dodatku na własnej połowie. Gra jest wolna, Górnik broni się całym zespołem. I robi to skutecznie.

Górnik sprytnie wybija gospodarzy z uderzenia. Kolejny faul, lekkie trącenie i przerwa w grze.

Lechia chciała odpowiedzieć... wyszło średnio. Mena strzelił bardzo niecelnie z 30 metrów.

Bramka prawidłowa. Górnik prowadzi!

VAR jeszcze to analizuje.

Ładna kontra gości. Zbozień wycofał piłkę przed pole karne, technicznie uderzył Deja, ale Sarnawśkyj przypilnował bliższego słupka.

Górnik zamknięty bardzo głęboko na swojej połowie.

Przechwyt Lechii na połowie Górnika. Bobcek w polu karnym, ale jego strzał został zablokowany.

Kapić zagrywał z rzutu rożnego, piłka została podbita wysoko, zawahał się Gostomski, natomiast nie popełnili błędu jego koledzy z defensywy.

Obraz gry za bardzo się nie zmienia. Gdańszczanie dłużej utrzymują się przy piłce, ale niewiele z tego wynika.

Deja huknął z narożnika pola karnego po błędzie Meny. Lechia ma szczęście, że w środek bramki. Sarnawśkyj odbił piłkę.

Deja brzydko faulował Fernandeza. Jeszcze bez kartki.

Znowu Deja, Lechia wybiła piłkę i przez moment wydawało się, że Mena może ruszyć do kontry, jednak wypuścił sobie zbyt daleko futbolówkę.

Wrzucał Deja, piłka była podbita i sporo problemów na przedpolu miał Sarnawśkyj. Korner.

Błędy w defensywie Lechii i będzie rzut wolny dla gości z bocznego sektora boiska. Groźna sytuacja.

Bardzo defensywnie usposobiony zespół z Łęcznej.

Na razie Lechia trochę bije głową w mur. Górnik czeka na kontry.

Łukasiak przed szansą. Zgubił Kałahura i Olssona przed polem karnym, jednak strzelił bardzo źle i piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Po wrzutce z lewej flanki strącił piłkę Bobcek, Mena miał dobrą okazję, jednak strzelił prosto w rywala, a po chwili zagrywał piłkę ręką.

Pierwsza świetna okazja dla gości. Po dośrodkowaniu Zbozienia niepilnowany na jedenastym metrze był Żyra, uderzył z woleja, ale idealnie w środek bramki. Broni Sarnawśkyj!

Ruszył prawym skrzydłem Mena, lecz jego płaskie dośrodkowanie zablokował zawodnik gości.

Fernandez w polu karnym Górnika. Trochę się zakiwał i stracił piłkę.

Gospodarze w ataku pozycyjnym. Na razie w spokojnym tempie.

Chłań zagrywał w pole karne, ale Bobcek był spóźniony i nie doszedł do piłki.

Pierwsze minuty pokazują dość odważną grę Górnika. Nie boją się rozgrywać piłki krótkimi podaniami na własnej połowie. Natomiast trzeba podkreślić, że pressing Lechii nie jest najlepiej zorganizowany.

Zaczynamy mecz Lechia - Górnik!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Około pół godziny do rozpoczęcia meczu.

Lechia:

'

Skład Górnika:

Górnik Łęczna - obecnie wicelider. Jedyny zespół bez porażki w Fortuna I lidze. Lechia Gdańsk - cóż, jeden z faworytów do awansu, ale na początku sezonu lekko zawodzi i jest dopiero na 8. miejscu.

Czy można spędzić późny październikowy wieczór w lepszy sposób niż przy okazji meczu Lechii Gdańsk z Górnikiem Łęczna? Oczywiście, że można, natomiast starcie w Gdańsku zapowiada się niezwykle ciekawie. Początek o godz. 20.30.