Trzy gole padły w najciekawszym meczu 11. kolejki PKO Ekstraklasy. Mistrz Polski Raków Częstochowa pokonał przy Łazienkowskiej wicemistrza Polski Legię Warszawa 2:1.

Kontra Rakowa. Cebula niczym jeździec bez głowy. Po chwili piłkę w rękach miał Tobiasz.

"Koncert" rozpoczęli sfrustrowani kibice Legii, którzy zaczęli wyzywać sędziego Marciniaka. Po co to komu?

Zaostrzyła się w końcówce gra. Ostro zagrał Kramer.

Atak pozycyjny Legii. Gospodarze nie mają pomysłu na zaskoczenie obrony Rakowa.

Strzał z dystansu Burcha ofiarnie zablokował obrońca gości.

Sędzia doliczył 9 minut.

Nerwowo przy linii bocznej. Kramer nie wytrzymał nerwowo. Podobnie jak ławka Rakowa.

Tymczasem problemy z nogą ma Kovacević. Przerwa w grze. Bramkarzowi udzielana jest pomoc.

Raków nie zamierza oddawać piłki Legii. Czas płynie.

Coraz mniej czasu ma Legia na doprowadzenie do remisu. Raków skutecznie oddala grę od własnej połowy.

Prawą stroną w pole karne wszedł Wszołek. Nie dały rady dośrodkować. Będzie korner.

Ryzykownie obrona Rakowa, wycofanie do Kovacevicia. Bramkarz zachował spokój i wybił piłkę.

Słabsza jest 2. część meczu. Wydaje się, że kto trafi, ten sięgnie po trzy punkty.

Dwa kwadranse do końca. Pachnie remisem, ale mamy nadzieję, że gole w meczu jeszcze zobaczymy.

Opatrywany jest Yeboah, ale wygląda na to, że wszystko będzie w porządku.

Yeboah ruszył środkiem pola. Strzał z ok. 16 metrów poszybowała ponad bramką.

Przerwa w grze. Opatrywany jest Adnan Kovacević.

Nowak dośrodkował z rzutu wolnego, jednak zbyt mocno. Od bramki Legia.

Legia od początku 2. połowy w ataku. Raków broni się dość szczęśliwie. Z dystansu uderzył Slisz. Kovacević na raty złapał piłkę.

Bardzo dobre spotkanie w Warszawie. Po trzech kwadransach mamy remis 1:1.

Sędzia doliczył 2 minuty.

Przed kolejną szansą Raków. Mistrzowie Polski nie zdołali oddać uderzenia na bramkę Legii.

Gual przed szansą, ale zawodnik Legii po raz kolejny zbyt długo zwlekał ze strzałem.

Legia stara się atakować, ale ma problemy z przedostaniem się w pole karne Rakowa.

Ucierpiał Yeoboah. Zawodnik Rakowa potrzebuje zmrożenia stłuczonego miejsca na nodze.

Legia w ataku. Z rzutu wolnego dogrywał Josue, Guala uprzedził obrońca.

Burch dośrodkował z prawej strony, Kovacević udanie piąstkował.

Ostro Josue. Upiekło się zawodnikowi Legii. Niektórzy sędziowie, jak np. Bartosz "kartka" Frankowski, już wysłaliby kapitana do szatni.

Kontra Legii, Muci odegrał do Wszołka, a ten huknął kilka metrów obok słupka.

Najpierw Gual, po chwili Kun mieli możliwość uderzenia, ale zwlekali ze strzałem i okazja na gola przepadła.

Raków na dłużej pod bramką Tobiasza. Zabrakło jednak uderzenia na bramkę gospodarzy.

Kontra częstochowian. Obrona Legii była czujna. Będzie rzut rożny.

Legia przeważa, ale akcje Rakowa wyglądają bardzo groźnie. Czekamy na pierwsze trafienia.

Josue sprytnie z rzutu wolnego do Muciego, ten uderzył płasko z dystansu, pomylił się o dwa metry.

Przerwa w grze. Plavsić został przypadkowo nadepnięty przez Wszołka.

Żadna z drużyn w pierwszej fazie meczu nie zamierza rzucać się na rywala. Z dystansu uderzył Papanikolaou, ale daleko od bramki.

Dość nerwowy początek. Kto pierwszy opanuje nerwy, ten zacznie panować na boisku.

Mecz poprowadzi Szymon Marciniak (Płock).

Ostatnie spotkanie 11. kolejki PKO Ekstraklasa. Legia ma w dorobku 20 punktów, Raków o jeden mniej.