Doliczone sześć minut.

Otworzyły się wolne przestrzenie na połowie Pogoni Szczecin, co próbują wykorzystać podopieczni Waldemara Fornalika.

Końcówka spotkania i Pogoń Szczecin jeszcze próbuje cokolwiek zdziałać w ofensywie, ale wygląda to jak przez całe spotkanie, czyli bezbarwnie. Pozostało kilka minut na poprawienie wyniku, a kibice przyjezdnych coraz mocniej poirytowani.

Nieudane podanie do Wahana Biczachczjana, a piłka uciekła poza boisko. Przy okazji warto odnotować, że zmiana za Joao Gamboę była spowodowana kolejnym urazem.

Swoją szansę na otwarcie wyniku miała również Pogoń. W 68. minucie Efthymis Koulouris dostawił głowę do piłki po wrzutce Leonardo Borgesa i starał się złapać na wykroku Sokratisa Dioudisa. Zabrakło dokładności.

8285 kibiców na trybunach.

Niewiele później poprawiał Mateusz Grzybek, ale Miedziowi musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

Początek drugiej części przebiegał pod znakiem licznych pauz. W 61. minucie nastąpiła pobudka za sprawą Damiana Dąbrowskiego. Były kapitan Pogoni, w barwach Zagłębia, starał się strzelić gola z rzutu wolnego, ale nie pokonał Bartosza Klebaniuka.

Jeszcze jedna przerwa spowodowana urazem Joao Gamboi. Niebawem wejdą Luka Zahović i Rafał Kurzawa.

Podanie Eftymisa Koulourisa do wbiegającego w pobliże bramki Alexandra Gorgona. Obiecująca akcja Pogoni Szczecin, jednak Austriakowi uciekła piłka i nie było strzału na bramkę Sokratisa Dioudisa.

Teraz pomoc medyczna udzielana Linusowi Wahlqvistowi. Chwila nieuwagi i zmienił się poszkodowany.

Przerwa w grze była spowodowana urazem Wahana Biczachczjana.

Z kolei po stronie lubinian najwięcej zamętu wprowadza Tomasz Pieńko. Dwa zwody w akcji indywidualnej i uderzenie z ostrego kąta. Nie przymierzył w bramkę strzeżoną przez Bartosza Klebaniuka.

Próbuje coś zmienić na lepsze Pogoń Szczecin, ale nie przebiła się atakami po zmianie stron pod bramkę Sokratisa Dioudisa.

Do końca pierwszej połowy Pogoń prawie niczym nie odpowiedziała. Gra w ofensywie zespołu Jensa Gustafssona była katastrofą, a najmocniej zawodzili Efthymis Koulouris oraz Kamil Grosicki. Dopiero w doliczonym czasie Grek oddał pierwsze uderzenie celne na bramkę gospodarzy. Generalnie nie ma tu specjalnie czego wspominać. KGHM Zagłębie Lubin trochę groźniejsze, ale także bez efektu.

Już w doliczonym czasie uderzenie celne Pogoni Szczecin numer jeden. Efthymis Koulouris dostał podanie od Alexandra Gorgona, ale nie pokonał swoim płaskim kopnięciem Sokratisa Dioudisa.

Doliczone dwie minuty.

Miedziowi liczą na podtrzymanie passy.

Uderzenie Joao Gamboi zza pola karnego zostało zablokowane. W odpowiedzi Serhij Bułeca z podobnej pozycji, tyle że po przeciwnej stronie boiska, jednak niedokładnie.

Sokratis Dioudis poradził sobie na przedpolu z dośrodkowaniem Pawła Stolarskiego. W założeniu ta piłka miała być wykorzystana do oddania strzału przez Efthymisa Koulourisa.

Ostatnie minuty w pierwszej połowie spotkania. W ofensywie Pogoni Szczecin zawodzą wszyscy piłkarze z Kamilem Grosickim oraz Efthymisem Koulourisem na czele. To od nich wymaga się najwięcej.

Podanie w pole karne szczecinian do Dawida Kurminowskiego, ale napastnik gospodarzy pogubił się, a na domiar złego dla Zagłębia w jednym z etapów ataku był spalony.

O dokonaniach ofensywnych Pogoni Szczecin nie ma co pisać. Sokratis Dioudis jest co prawda w bramce KGHM Zagłębia Lubin, ale gdyby go nie było, to i tak bez znaczenia.

Zrobił się składak w obronie Pogoni Szczecin. Na środek został przesunięty Linus Wahlqvist, a Paweł Stolarski zajął prawą stronę. Logika podpowiada, że źle to się skończy, ale na przekór wszystkiemu goście mogą zachować czyste konto.

Tymczasem zmiana, która jest spowodowana urazem Danijela Loncara.

Nowy transparent na sektorze gości, tym razem skierowany do prezesa klubu: "Miał być rozwój, jasne cele. Dla Was jednak to za wiele. Ciągle ciężko, wszędzie koszty. Palisz Mroczek wszystkie mosty".

Dwa niecelne strzały Zagłębia Lubin z dystansu. Co prawda zabrakło dokładności, ale to kolejne ostrzeżenia dla Pogoni Szczecin.

Dopiero w 22. minucie kibice podnieśli się z miejsc. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Tomasz Pieńko główkował celnie, ale nie zaskoczył swoim strzałem Bartosza Klebaniuka. Cała akcja Miedziowych wynikła z kolejnej z niezliczonych strat Kamila Grosickiego.

Bezproduktywność w ofensywie obu zespołów zaczyna wstępnie denerwować. 20 minut i praktycznie żadnej sytuacji podbramkowej.

Danijel Loncar wykonał beznadziejne podanie do nikogo. Chyba adresatem miał być Efthymis Koulouris, ale trudno to stwierdzić. Trzeba zapytać Chorwata.

W sektorach gości 1200 osób ze Szczecina. Kibice Pogoni domagają się odejścia z klubu Rafała Buryty - trenera przygotowania fizycznego. To sprawa dotycząca konfliktu personalnego w szatni.

Danijel Loncar i Bartosz Klebaniuk pogubili się w polu karnym Pogoni Szczecin. Tomasz Pieńko zabrał piłkę zdezorientowanym przeciwnikom, ale jego próba przelobowania bramkarza okazała się zbyt brawurowa.

Początki meczu były całkiem dynamiczne, ale przez brak dokładności kompletnie nic nie wynikało z ataków. Najgroźniejsze, ale niecelne uderzenie oddał Bartosz Kopacz po dorzuceniu z rzutu wolnego.

Gospodarze przejęli inicjatywę i zaczęli wymieniać więcej podań na obrzeżach pola karnego Pogoni Szczecin. Na razie brakuje dokładności podopiecznym Waldemara Fornalika, przez co nie sprawdzili strzałem Bartosza Klebaniuka.

Bartosz Kopacz uprzedził obrońców Pogoni Szczecin i główkował po dorzuceniu z rzutu wolnego. Zabrakło dokładności doświadczonemu obrońcy Miedziowych, co uratowało przyjezdnych.

Niby dobrze pressingiem Pogoń Szczecin, ale później w rozegraniu dwukrotnie zepsuł Kamil Grosicki. Była szansa na przeprowadzenie kontrataku KGHM Zagłębia Lubin, ale także gospodarzom przydarzyła się niedokładność.

Miedziowi w klasycznych strojach z czarnymi elementami, a Pogoń Szczecin w granatowo-bordowych pasiakach. Nie minęła minuta i gospodarze poskromili faulem Adriana Przyborka.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko.

Przygotowania do meczu.

W Pogoni pole manewru pozostaje ograniczone kontuzjami. Jens Gustafsson wprowadził do jedenastki środkowego obrońcę Mariusza Malca, który zagrał w masce ochronnej, a także młodzieżowca Adriana Przyborka za Lukę Zahovicia.

Ciekawiła reakcja obu trenerów na kłopoty. W jedenastce Zagłębia doszło do czterech zmian, z których jedna była spowodowana kartkami Bartłomieja Kłudki. Zamiast niego zagrał Mikkel Kirkeskow. Ponadto Sokratis Dioudis, Michał Nalepa oraz Tomasz Pieńko wskoczyli do składu zamiast Szymona Weiraucha, Kamila Kruka, oraz Tornike Gaprindaszwiliego.

Zestawienie Pogoni Szczecin.

Jedenastka Miedziowych.

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

Pogoń Szczecin potrzebuje przełamania.

Seria Pogoni Szczecin, jakiej dawno nie było. "Widać, że mamy problem"

Kadra Pogoni Szczecin została wzmocniona.

Pogoń Szczecin została pokonana w środku tygodnia.

Dwa gole w Szczecinie. Lawina gwizdów z trybun

Pogoń Szczecin rozegrała w środę zaległy mecz ze Śląskiem Wrocław. Drużyna z Twardowskiego ponownie nie popisała się i poniosła porażkę 0:2 ze Śląskiem Wrocław. W pierwszej połowie straciła gola z powodu strzału Petra Schwarza, a za ustalenie wyniku odpowiedzialny był zmiennik Piotr Samiec-Talar.

Pogoń Szczecin nie ma ostatnio powodu do zadowolenia.

Trener Waldemar Fornalik przed starciem z Pogonią Szczecin.

Tak wyglądał poprzedni mecz Zagłębia Lubin.

Mecz w Kielcach zaprzeczył logice. Korona zagrała jak lider, Zagłębia nie było

W poprzednim meczu drużyna z Lubina poniosła niespodziewaną porażkę 0:2 z Koroną Kielce. Oba gole padły w pierwszej połowie spotkania po strzałach Nono oraz Adriana Dalmaua. Podjęcie pościgu utrudniła Miedziowym czerwona kartka, którą w 31. minucie zobaczył Bartłomiej Kłudka z powodu dwóch żółtych.

Miedziowi powalczą na własnym stadionie.

W drugim niedzielnym meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się KGHM Zagłębie Lubin z Pogonią Szczecin. Miedziowi zdobyli w dotychczasowych spotkaniach o cztery punkty więcej niż rozczarowująca drużyna Jensa Gustafssona. Pogoń ma za sobą serię trzech ligowych porażek z Radomiakiem, ŁKS-em oraz Śląskiem Wrocław.