Sędzia pokazał żółty kartonik po raz drugi w meczu. Zdecydował się na napomnienie doświadczonego defensora Górnika Łęczna po przepychance na boisku.

Ostatnie ataki w meczu.

Doliczony czas.

Dwa niecelne uderzenia w ostatnich minutach spotkania. Naprawdę niewiele brakowało do szczęścia zawodnikom ofensywnym. Lukas Klemenz nie przymierzył w bramkę Wisły Kraków, a w odpowiedzi Szymon Sobczak trafił w słupek.

Koncentracja po stronie zawodników ze stolicy Małopolski. Przed momentem rozprawili się oni z jeszcze jednym dośrodkowaniem. Każda udana interwencja w obronie przybliża ich do zdobycia kompletu punktów na otwarcie sezonu.

Piłka na połowie zespołu z Krakowa. Tam uwijają się jak w ukropie podopieczni Radosława Sobolewskiego. Nie zamierzają oni pozwolić na wyrównanie gospodarzom po odwróceniu wyniku.

Tym razem to gospodarze muszą gonić wynik i starają się wywrzeć presję na Wiślakach w ostatnim fragmencie meczu. Na boisku pojawił się między innymi Karol Podliński zamiast Marko Roginicia i miał jedną szansę na doprowadzenie do remisu.

Kwadrans do końca i tylko jeden zawodnik napomniany żółtym kartonikiem.

Po festiwalu zmian była możliwość doprowadzenia do remisu. Nie wykorzystał jej Karol Podliński, który pojawił się w jedenastce Górnika Łęczna zamiast nieskutecznego Marko Roginicia.

Już ponad godzina spotkania za zespołami i zdążyły strzelić trzy gole. Biorąc pod uwagę dotychczasowe mecze, rozegrane na otwarcie sezonu, powinno jeszcze być interesująco w ostatniej fazie pojedynku.

Akcja przyjezdnych została zatrzymana przez sędziego asystenta z powodu spalonego Davida Junci.

Górnik Łęczna pozostawia coraz więcej miejsca w swojej obronie, a południowcy z Wisły Kraków potrafią to wykorzystywać. Była możliwość dorzucenia gola przez Angela Rodado, jednak nie poradził on sobie w sytuacji sam na sam z przeciwnikiem.

Górnik Łęczna popełnił stratę piłki na własnej połowie boiska. Niebawem futbolówka trafiła do Mikiego Villara, którego uderzenie było wyzwaniem dla Macieja Gostomskiego.

45 minut pozostało zespołom na rozstrzygnięcie pierwszego w sezonie meczu ligowego. Biała Gwiazda próbuje pójść za uderzeniem po wyrównującym trafieniu do bramki Joana Romana. Na pewno Górnika Łęczna stać na zaskoczenie przyjezdnych.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Dynamiczna rywalizacja w pierwszej połowie spotkania i po 45 minutach jest 1:1 w Łęcznej. Górnik nie nacieszył się długo prowadzeniem po strzale Miłosza Kozaka. Na tego gola odpowiedział niebawem aktywny od początku Joan Roman.

Doliczona minuta.

Jeszcze jedna ciekawa akcja, jednak zakończona niedokładnym uderzeniem.

Joan Roman z debiutanckim golem dla nowego klubu.

Biała Gwiazda miała możliwość przeprowadzenia niebezpiecznego ataku na skrzydle. W ostatnim momencie powrócili do obrony gospodarze i coraz więcej wskazuje na to, że nie przepuszczą piłki do bramki przed zmianą stron.

Leszek Lewandowski wybrał się do ławki rezerwowych przyjezdnych i pokazał żółtą kartkę protestującemu tam Tachiemu.

Wisła Kraków na pewno jeszcze postara się o poprawienie wyniku przed ostatnim gwizdkiem sędziego Leszka Lewandowskiego w pierwszej połowie spotkania. Podopieczni Radosława Sobolewskiego wymieniają podania, jednak wyglądają na pozbawionych entuzjazmu po golu Miłosza Kozaka.

Łęcznianie mogli nawet powiększyć prowadzenie, ale zabrakło na to pomysłu Marko Roginiciowi. Nowy napastnik Górnika zaplątał się i nie zagroził mocno Wiślakom.

Miłosz Kozak zdobył prowadzenie dla Górnika Łęczna w drugim kwadransie.

Po pierwsze nieudane zakończenie ataku przez Angela Rodado, który nie przechytrzył Macieja Gostomskiego w sytuacji sam na sam, a po drugie napastnik był na spalonym. Nawet w razie umieszczenia piłki w siatce, nie byłoby gola.

W ostatnich minutach odrobina spokoju na połowie Górnika Łęczna. Poradzili sobie gospodarze z wcześniejszymi akcjami Wiślaków, a następnie spróbowali pograć na utrzymanie piłki na połowie przeciwnika.

Bardzo aktywny na połowie gospodarzy jest Joan Roman, który przeprowadził jeszcze jeden atak między zdezorientowanymi zawodnikami Górnika Łęczna. Ponownie podopieczni Ireneusza Mamrota poradzili sobie z zablokowaniem najlepszego asystenta poprzedniego sezonu.

Na początek drugiego kwadransa meczu była kolejna próba Joana Romana. Czujni na swoich pozycjach w obronie byli łęcznianie, a piłka straciła prędkość po tym jak została przyblokowana. Ostatecznie Maciej Gostomski wyłapał ją na przedpolu.

Jesus Alfaro zabrał się za wykonanie rzutu wolnego. Kopnięta przez niego piłka przeleciała ponad głowami Wiślaków zainteresowanych oddaniem uderzenia. Została ona odprowadzona poza boisko przez bramkarza Górnika Łęczna.

Jesus Alfaro chce dobrze zaprezentować się przed kibicami Wisły Kraków w swoim ligowym debiucie. Uderzenie w kierunku bramki Górnika Łęczna i co prawda było bliżej niż po niedawnej próbie Joana Romana, jednak ponownie zabrakło odrobiny dokładności.

Joan Roman zameldował się na boisku swoim uderzeniem. To jeszcze nie była próba taka, do jakiej przyzwyczaił w poprzednim sezonie. Nie sprawiła ona problemu ustawionemu w odpowiednim miejscu bramkarzowi.

Wisła Kraków odpowiedziała swoim przyspieszeniem, jednak jej akcja została zatrzymana przez sędziów. Asystent Leszka Lewandowskiego dostrzegł jednego z podopiecznych Radosława Sobolewskiego na spalonym.

Górnik Łęczna na początku meczu przeprowadził zgrabną akcję zakończoną uderzeniem. Miłosz Kozak sprawdził nim poziom koncentracji bramkarza Wisły Kraków. Jak się okazało, jest on bez zarzutu.

Ostatnie przygotowania do drugiego w sobotę meczu na zapleczu PKO Ekstraklasy.

Ustawienie Wisły Kraków.

Górnik Łęczna w następującym składzie.

Sezon rozpoczął się dwoma meczami w piątek i padło w nich dziewięć goli.

Dużo emocji na początek Fortuna I ligi. Pierwsza wygrana beniaminka

Sędzia: Leszek Lewandowski (Zabrze)

Wisła Kraków w drodze do Łęcznej.

Biała Gwiazda rozegrała cztery sparingi w okresie przygotowań. Wisła kraków rozpoczęła lato obiecująco, ponieważ odniosła zwycięstwa 3:2 ze Stalą Mielec i 3:1 z Hapoelem Beer Szewa. Następnie zespół z województwa małopolskiego poniósł porażkę 0:2 z Polonią Bytom i zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Sosnowiec.

Przygotowania podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

Przed rozpoczęciem sezonu wybraliśmy najciekawsze transfery.

Transferowe hity lata w Polsce. Rusza sezon, tych piłkarzy jesteśmy ciekawi

Łęcznianie po okresie przygotowań.

W sparingach Górnika Łęczna padało niewiele goli. Podopieczni Ireneusza Mamrota zwyciężyli na koniec okresu przygotowań 1:0 z Chełmianką Chełm. Wcześniej zremisowali 0:0 z Omonią Lefkossias i 1:1 ze Świdniczanką Świdnik, a także ponieśli porażki 0:1 z Widzewem Łódź oraz 0:1 z Hapoelem Beer Szewa. Drużyna była na tygodniowym zgrupowaniu.

Górnik Łęczna ma zamiar sprawić niespodziankę.

Wisła Kraków nie zdołała awansować do PKO Ekstraklasy w pierwszym sezonie po spadku. Drużyna Radosława Sobolewskiego wystąpiła w barażach, ale już w półfinale poniosła porażkę z Puszczą Niepołomice. Wcześniej Biała Gwiazda nie poradziła sobie w sezonie zasadniczym. Na początek nowego sezonu Wisła Kraków zmierzy się z Górnikiem Łęczna na wyjeździe.