Doliczone 10 minut.

Wielka szansa na rozstrzygnięcie meczu z rzutu karnego!

Gra jak była nieatrakcyjna, tak pozostała, a na dodatek została przerwana pokazami pirotechnicznymi. Pozostał kwadrans podstawowego czasu na rozstrzygnięcie rywalizacji w drugiej połowie. Dużo wskazuje na to, że tak się nie stanie i sędzia Marcin Kochanek będzie musiał zarządzić dogrywkę.

Na pewien czas gra została przerwana z powodu racowiska kibiców Wisły Kraków. Rywalizacja była niemożliwa nie tylko z powodu gęstego dymu, ale przede wszystkim z powodu niebezpieczeństwa stworzonego przez osoby wspierające Białą Gwiazdę. Zmarnowany czas zostanie doliczony przez sędziego Marcina Kochanka.

Desant zmienników w obu zespołach.

Trenerzy coraz częściej spoglądają w kierunku rezerwowych.

Delikatne, ale to naprawdę delikatne ożywienie po powrocie zawodników z szatni na boisko. Próbuje cokolwiek interesującego zaprezentować pierwszoligowiec, ale na razie kończy się na uderzeniach albo niecelnych, albo zablokowanych.

Na razie szkoleniowcy postanowili nie zmieniać w swoich zespołach.

Bezbarwnie, nieatrakcyjnie i na 0:0.

W ostatnich minutach najgroźniejsze było uderzenie Mariusza Rybickiego nieznacznie obok słupka w bramce Wiślaków. Zagrożenie dla przyjezdnych wynikało z nieodpowiedzialnego zachowania Mikołaja Biegańskiego. Błąd jednak bez poważnych konsekwencji.

Doliczona minuta.

Graczom Motoru Lubin nie udało się wpakować piłki z bliska do siatki po płaskim dośrodkowaniu Kamila Wojtkowskiego. Zabrakło tam przygotowanych do zakończenia akcji Ezany Kahsaya oraz Piotra Ceglarza.

W odpowiedzi była niecelna próba pokonania Łukasza Budziłka przez Mateusza Młyńskiego.

Dwa uderzenia zawodników Motoru Lubin, ale zablokowane. Próba Ezany Kahsaya nie poleciała zbyt daleko, a po poprawce, piłka odbita od Dawida Szota, wypadła na korner.

Goncalo Feio stara się mobilizować swoich piłkarzy.

Patryk Plewka znalazł sobie miejsce w polu karnym przeciwnika i starał się sprytnym uderzeniem przelobować Łukasza Budziłka. Piłka została bez problemu wyłapana przez doświadczonego bramkarza z Lublina.

Oho, jest uderzenie i potraktujmy je jako dobry prognostyk. Nie ma jednak co ukrywać, że Borisowi Moltenisowi nie udało się trafić z dystansu nawet w pobliże bramki Łukasza Budziłka.

Kolejne niecelne dośrodkowanie. Lepiej w tym elemencie prezentują się piłkarze z ligi okręgowej.

Motor stara się zaatakować między innymi z wykorzystaniem Kamila Wojtkowskiego, byłego zawodnika Wisły. Trener Goncalo Feio zdecydował się na wystawienie z przodu również Piotra Ceglarza oraz Ezany Kahsaya.

Tomasz Łapiński powiedział, że brakuje precyzji. Niestety, brakuje też wszystkiego innego.

Na trybunach festiwal wyzwisk.

Na początku meczu nie wydarzyło się nic interesującego. Motor Lublin wykonał kilka dośrodkowań, Wisła Kraków wymieniła kilkadziesiąt podań, ale nie było strzału niebezpiecznego dla Łukasza Budziłka albo Mikołaja Biegańskiego.

Akcja Motoru Lublin z wykorzystaniem lewego skrzydła. Kolejne dośrodkowanie, tym razem wykonane przez Sebastiana Rudola, zostało zatrzymane przez podopiecznych Radosława Sobolewskiego.

Rozegranie podopiecznych Radosława Sobolewskiego na połowie przeciwnika. Piłka trafiła na lewą stronę boiska, ale podanie Mateusza Młyńskiego do Bartosza Jarocha było bardzo niedokładne.

Mariusz Rybicki wykonał dorzucenie z rzutu wolnego w pole karne przeciwnika. W dobrym miejscu ustawił się Michał Żyro i nie pozwolił żadnemu drugoligowcowi na oddanie uderzenia.

Michał Żyro starał się oddać uderzenie po dośrodkowaniu, ale poradzili sobie w obronie gospodarze. Ostatecznie piłka została zatrzymana przez skoncentrowanego Łukasza Budziłka.

Mecz prowadzi Marcin Kochanek z Opola

Motor Lublin w żółtych koszulkach, a także białych spodenkach i getrach. Wisła Kraków w czerwonych strojach z białymi elementami. Na razie rozróżnienie piłkarzy nie było takim prostym zadaniem z powodu zadymienia stadionu.

We wtorek wszystkie mecze o awans do ćwierćfinałów Fortuna Pucharu Polski zostały przedłużone o dogrywkę, a w dwóch z trzech doszło do konkursu rzutów karnych. Środowe granie rozpocznie się starciem, w którym również można spodziewać się wyrównanego grania. Motor Lublin rozpędził się w eWinner II lidze po rozpoczęciu współpracy z trenerem Goncalo Feio, a Wisła Kraków potyka się w Fortuna I lidze.