Napoli na połowie przeciwnika i nie chce już dopuścić do zagrożenia bramce Alissona. Generalnie druga połowa już spokojna. Na początku była wymiana mocnych ciosów Piotra Zielińskiego i Luisa Diaza, po czym sytuacji podbramkowych było już znacznie mniej.

Doliczone cztery minuty.

Ostatnie ataki, chyba że hiszpański sędzia okaże się farmaceutą.

Podanie Luisa Diaza w pole karne, a tam uderzenie jednego z graczy Liverpoolu zostało zablokowane. Jeszcze możliwość zagrożenia Napoli z rzutu rożnego. Strzał Virgila Van Dijka po dośrodkowaniu Trenta Alexandra-Arnolda wyglądał jednak karykaturalnie.

Liverpool FC w posiadaniu piłki, ale nie ma specjalnego wigoru w jego atakach. Poradzili sobie w pressingu gospodarze, a ich akcja zakończyła się podaniem Alessio Zerbina do Giovanniego Simeone, a także zablokowanym strzałem Argentyńczyka.

Juergen Klopp raczy się napojem, ale ma on gorzki dla niego smak. Była przerwa spowodowana urazem Alexa Mereta i kamera wyłapała przymusowo zmienionego w pierwszej połowie Victora Osimhena, a także rozradowanego w loży Driesa Mertensa.

Owacja dla Piotra Zielińskiego, zasłużona.

Momentami już ponosi wyobraźnia zawodników Napoli, ponieważ wybierają skomplikowane rozwiązania w ofensywie. Z drugiej strony, jeżeli któreś uda się wcielić w życie, publiczność na Stadio Diego Armando Maradona będzie zachwycona.

Powoli robi się benefis, ponieważ widowisko wygląda na rozstrzygnięte i piłkarze zaczynają zachowywać się swobodnie na boisku. Ostatnia akcja Napoli zakończyła się płaskim uderzeniem Hirvinga Lozano w Alissona.

Alex Meret gra bardzo dobry mecz. Bramkarz Napoli popisał się robinsonadą po strzale głową Luisa Diaza. Może i piłka leciała prosto we Włocha, ale efektownie sparował ją na korner.

W ogóle zmiana Chwiczy Kwaracchelii wygląda jak policzek dla Liverpoolu. Luciano Spalletti chyba zaczął myśleć o sobotnim meczu w Serie A.

Liverpool zaczął spędzać więcej czasu na połowie przeciwnika. Przed momentem podopieczni Juergena Kloppa podeszli wysokim i skutecznym pressingiem. Fabinho nie pozwolił zawodnikom z Kampanii na przeprowadzenie kontrataku.

Zabawa w dwa ognie. Napoli szuka kolejnych goli, ponieważ nie zamierza być za Ajaksem Amsterdam w tabeli. Liverpool również atakuje, ale skuteczność wyjątkowo jest po stronie Azzurrich.

Tu z kolei problemy.

Zabawa w Kampanii.

Liverpool FC grał katastrofalnie w obronie, ale w ofensywie potrafił coś zdziałać. Jednoosobową armię stanowił Mohamed Salah, który sprawdził Alexa Mereta uderzeniem celnym. Były też inne szanse na poprawienie wyniku, ale przy takim paraliżu w defensywie, nie da się niczego zdziałać w Neapolu. Juergen Klopp zbiegł do szatni jak oparzony przy stanie 0:3.

Doliczone dwie minuty.

Człowiek z "20" na plecach robi co chce.

Pograne, nie jest to dobry wieczór dla Victora Osimhena, ale pewnie rozchmurzy się w razie zwycięstwa.

Przerwa w grze spowodowana problemami zdrowotnymi Victora Osimhena.

Idą idą Azzurri po zwycięstwo.

Generalnie żywa konfrontacja. Przed golem było celne uderzenie Mohameda Salaha, ale nie pokonał nim Alexa Mereta. Z kolei przed momentem pudło po dośrodkowaniu. Być może The Reds jeszcze coś zdziałają na Stadio Diego Armando Maradona.

To wszystko może drogo kosztować! Rewelacyjna szansa na drugiego gola i ponownie Napoli nie potrafi powiększyć prowadzenia. W 29. minucie Victor Osimhen zabrał piłkę Joe Gomezowi, ale nie połakomił się na kolejne uderzenie. Podanie napastnika Azzurrich do Chwiczy Kwaracchelii, a jego uderzenie zostało zatrzymane w kapitalny sposób przez ostatnią nadzieję gości - Virgila Van Dijka.

Przeżyjmy to jeszcze raz.

Rzut karny, zmarnowany przez Victora Osimhena, może, chociaż nie musi, być punktem krytycznym tego spotkania. Liverpool FC dostał nieco wiaterku w żagle. Mohamed Salah próbował doprowadzić do remisu, ale na początek trzeba postarać się o dobre przyjęcie piłki.

Raz jeszcze rzut karny i podchodzi Piotr Zieliński! No nie, fałszywy alarm, oddał piłkę Victorowi Osimhenowi.

Sędzia ruszył do monitora.

Na zakończenie pierwszego kwadransa meczu obiecująca akcja Azzurrich. Podanie prostopadłe Francka-Andrego Zambo Anguissy trafiło w szesnastkę do Victora Osimhena. Ten sygnalizuje przewinienie i domaga się przyznania gospodarzom drugiego rzutu karnego.

Jeszcze nie odpowiedział niczym interesującym Liverpool FC. Po głębokim dośrodkowaniu próbował oddać uderzenie Mohamed Salah, ale piłka uciekła mu i nie przetestował on formy dnia Alexa Mereta.

Tego pana nie trzeba przedstawiać!

Podchodzi Polak!

Ogromne poruszenie na trybunach Stadio Diego Armando Maradona, ponieważ mocno zapachniało prowadzeniem Napoli zanim minęła minuta meczu. Kapitalne podanie w pole karne do Victora Osimhena. Nigeryjczyk poradził sobie z Alissonem, ale wygonił się do boku i z ostrego kąta oddał uderzenie w słupek!

Po chwili była kolejna szansa na gola Azzurrich, a uderzenie Piotra Zielińskiego było blokowane ręką. Rzut karny!

Hymn Ligi Mistrzów w Neapolu.

Więcej o wieczornych meczach w Lidze Mistrzów.

Robert Lewandowski wchodzi do gry w Lidze Mistrzów. Mocne starcia we Włoszech

Tak wyglądały przygotowania Azzurrich.

Faza grupowa Ligi Mistrzów rozpoczęła się we wtorek.

LM: pierwszy hit za nami. Milik ma czego żałować

Przyjazd The Reds na stadion.

Giovanni Simeone w oczekiwaniu na starcie.

Luciano Spalletti i Juergen Klopp odsłonili karty przed meczem.

Poznaliśmy składy Napoli i Liverpoolu. Polak startuje w Lidze Mistrzów

Sędzia: Carlos del Cerro Grande (Hiszpania)

Na Stadio Diego Armando Maradona dojdzie do starcia SSC Napoli z Liverpoolem. Azzurri są niepokonani od początku sezonu, co pozwoliło kibicom uwierzyć w dobry drugi rok pod wodzą trenera Luciana Spallettiego. Liverpool nie wystartował obiecująco w Premier League, ale tradycyjnie jest kandydatem do zatriumfowania w Lidze Mistrzów.