Doliczone sześć minut.

Dalekie wykopnięcie Wojciecha Szczęsnego i atakującym podopiecznym Massimiliano Allegriego raz jeszcze nie udało się opanować futbolówki na desancie.

Adrien Rabiot przedłużył podanie w kierunku Dusana Vlahovicia. Reprezentant Serbii jeszcze ambitnie poderwał się do sprintu, ale osamotnionemu napastnikowi było trudno cokolwiek zdziałać wobec przeważających sił Empoli.

Problem mięśniowy jednego z zawodników Empoli. Gospodarzom absolutnie nie zabrakło zaangażowania i od pierwszych minut meczu naciskali agresywnie na podopiecznych Massimiliano Allegriego.

Podanie prostopadłe od Angela Di Marii do Dusana Vlahovicia, jednak niedokładne i piłka została powstrzymana przez czujnych na swoich pozycjach obrońców Empoli.

Pozostało jeszcze trochę czasu na poprawienie wyniku zawodnikom Juventusu, ale nic się tutaj nie zgadza. Bianconeri, również po pięciu zmianach personalnych, mają problem z przedostaniem się pod bramkę Guglielmo Vicario.

Ponownie w natarciu gospodarze i wymienili oni podania na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Tym razem Empoli nie zakończyło jednak rozegrania uderzeniem.

Komplet zmian już za trenerem Juventusu.

Zakończył się występ Arkadiusza Milika i nie ma za co pochwalić napastnika Bianconerich. Dwie zmarnowane sytuacje podbramkowe, a do tego sprokurowanie rzutu karnego to najkrótsze podsumowanie występu.

Kibice w Empoli mogą być zachwyceni postawą ulubieńców. Gospodarze nieustannie nacierają na Juventus i Wojciech Szczęsny musi interweniować, żeby jego drużyna nie doznała totalnej kompromitacji.

Jeszcze próbuje cokolwiek zdziałać rozbita drużyna z Piemontu, ale po stracie trzech goli trudno o atakowanie z rozmachem.

Empoli w drodze po zwycięstwo.

Problem Bianconerich w Empoli.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Juventus rozpoczął mecz w Empoli z dużym impetem, ale Arkadiusz Milik nie wykorzystał szans na zdobycie prowadzenia dla Bianconerich. Empoli okazało się znacznie skuteczniejsze i wywalczyło przewagę 2:0 dzięki dwóm stałym fragmentom gry. Po zmianie wyniku kandydat do Ligi Mistrzów miał problem z odpowiedzeniem ciekawym atakiem.

Doliczone dwie minuty.

Ostatnie szanse obu zespołów na poprawienie wyniku przed zejściem na przerwę do szatni. Długie podanie w pole karne Empoli zostało opanowane przez skoncentrowanego Guglielmo Vicario. Na razie bardzo dobra partia w wykonaniu bramkarza Azzurrich.

Zagotowali się piłkarze Juventusu raz jeszcze. Tym razem Bianconeri nie byli zadowoleni z przyznania futbolówki gospodarzom po przewinieniu Manuela Locatelliego.

Poirytowany Dusan Vlahović, ponieważ prowadzący spotkanie sędzia zdecydował się na przyznanie piłki gospodarzom po jego przewinieniu.

Podeszli agresywnym pressingiem gracze z Turynu, ale uskrzydlone dwubramkowym prowadzeniem Empoli nie pozwoliło sobie na zgubienie piłki pod naciskiem rywali.

Piłkarze weszli w kwadrans meczu poprzedzający przerwę. W ostatnich minutach nieco spokojniej pod bramką Empoli. Było co prawda uderzenie z dystansu, jednak nie musiał po nim interweniować Guglielmo Vicario.

Kibice Bianconerich ponownie złapali się za głowy po zmarnowaniu sytuacji podbramkowej. Tym razem Arkadiusz Milik zgrał piłkę po dośrodkowaniu pod nogi Bremera, ale defensorowi nie udało się oddać uderzenia z bliska do siatki.

Francesco Caputo wykona jedenastkę!

Rzut karny dla Empoli za faul Arkadiusza Milika na Nicolo Cambiaghim.

Tommaso Barbieri zaatakował zbyt agresywnie przeciwnika na boku boiska. Rzut wolny dla Empoli i chwila na złapanie oddechu dla obrońców gospodarzy.

W 13. minucie ponownie niewiele zabrakło do szczęścia Arkadiuszowi Milikowi. Napastnik Juventusu doszedł do piłki po dośrodkowaniu Fabio Mirettiego z rzutu wolnego, ale główkował w poprzeczkę. Futbolówka pozostała w polu i po chwili została nawet wepchnięta do siatki przez Federico Gattiego, jednak wcześniej było przewinienie Danilo na Guglielmo Vicario.

Alberto Grassi znalazł się w odpowiednim miejscu i nie pozwolił napastnikom Juventusu na oddanie strzału po płaskim dograniu Tommaso Barbieriego.

Tym razem akcja Juventusu zakończyła się strzałem Dusana Vlahovicia. Ponownie na posterunku czujnie Guglielmo Vicario i bramkarz Empoli nie pozwolił przeciwnikom na wczesne zdobycie prowadzenia.

W 7. minucie Arkadiusz Milik miał pierwszą szansę na wepchnięcie piłki do bramki gospodarzy. Nie była to stuprocentowa sytuacja podbramkowa, ponieważ futbolówka znalazła się nieco przypadkowo pod nogami będącego w parterze Polaka. Sprytniejszy od niego okazał się Guglielmo Vicario i nie pozwolił na wykonanie dobitki zablokowanego uderzenia.

Gra została przerwana z powodu przewinienia na Fabio Mirettim w centrum boiska. Bianconeri nie potrzebowali dużo czasu na wykonanie rzutu wolnego i starali się natychmiast zaatakować z wykorzystaniem ustawionych na desancie Arkadiusza Milika oraz Dusana Vlahovicia.

Empoli wyszło na boisko w niebieskich strojach z białymi elementami, a Juventus na czarno z białymi elementami. W podstawowym składzie gości z Turynu nie zabrakło Wojciecha Szczęsnego oraz Arkadiusza Milika.

Na zakończenie kolejki w lidze włoskiej dojdzie do konfrontacji Empoli z Juventusem. Bianconeri ponownie nie są pewni awansu do Ligi Mistrzów i potrzebują zwycięstw na finiszu sezonu. Na Stadio Carlo Castellani powinni zagrać rozdrażnieni.