Doliczone pięć minut.

Ostatnie szanse na przedostanie się pod bramkę przeciwnika.

Napoli zamierza kontrolować wydarzenia na boisku z większym powodzeniem niż po golu Matteo Politano. Cremonese daleko od bramki strzeżonej przez Alexa Mereta.

Drużyna z Neapolu jest na połowie przeciwnika i próbuje zaskoczyć licznymi dośrodkowaniami w kierunku centralnie ustawionych Giovanniego Simeone oraz Giacomo Raspadorego.

Czas pracuje na niekorzyść Napoli. Drużyna z Kampanii nie potrafi na dobre złapać rozpędu, natomiast piłkarze Cremonese są w stanie sprawić niespodziankę.

Na razie tylko jedno przewinienie od początku spotkania zostało wycenione przez sędziego na napomnienie żółtym kartonikiem.

Nie minęła godzina meczu i trener Luciano Spalletti zdecydował się na wprowadzenie drugiego napastnika kosztem środkowego pomocnika. Giovanni Simeone dołączył w ataku do Giacomo Raspadorego.

Tym razem akcja Napoli została rozprowadzona przez tradycyjnie aktywnego Andrego-Francka Zambo Anguissę. Azzurri nie zdobyli jednak dużo przestrzeni i już za moment będzie pierwsza korekta zaproponowana przez trenera Luciano Spallettiego.

Po stracie gola zrobiło się neapolitańczykom nieco gorąco. Oczywiście, zebrali się natychmiast do ponownego atakowania, ale niesieni dopingiem gospodarze zawsze znajdują sposób na powstrzymanie uczestnika Ligi Mistrzów.

Tak Matteo Politano cieszył się ze zdobycia gola.

Cremonese musi gonić przeciwnika.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Na razie nie zanosi się na niespodziankę na stadionie Cremonese. Może i Napoli nie gra rewelacyjnego meczu i porusza się momentami ślamazarnie po boisku, jednak zdobyło prowadzenie uderzeniem Matteo Politano z rzutu karnego. Jedenastka została przyznana za przewinienie na Chwiczy Kwaracchelii.

Doliczone dwie minuty.

Ostatnie szanse na poprawienie wyniku w pierwszej połowie spotkania. Cremonese nie potrafiło zorganizować się do przeprowadzenia kontrataku po przechwycie w centrum boiska. Piłka została głęboko wycofana aż do Ionuta Radu.

Interweniował blisko własnej linii bramkowej Ionut Radu po dośrodkowaniu przyblokowanym przez Soualiho Meite.

Wymiana podań zakończona uderzeniem zza pola karnego. Emanuele Valeri nie trafił w bramkę strzeżoną przez Alexa Mereta.

Tym razem podanie Andrego-Francka Zambo Anguissy zostało zahamowane przez dobrze ustawionego w defensywie przeciwnika. W odpowiedzi poskromiona szarża indywidualna Cyriela Dessersa.

Kolejna niebezpieczna dla Cremonese akcja Chwiczy Kwaracchelii. Zakończyła się ona nieskutecznym uderzeniem, ale widać, że Gruzin już znalazł sposób na przedostawanie się w pobliże bramki Ionuta Radu.

Napoli jest na prowadzeniu!

Matteo Bianchetti sfaulował w polu karnym Chwiczę Kwaracchelię. Jedenastka dla Napoli!

Pierwsze celne uderzenie było w 21. minucie, ale Napoli nie zaskoczyło nim Ionuta Radu. Nie można powiedzieć, że rumuński bramkarz Cremonese jest w dużych opałach.

Napoli niezmiennie na połowie przeciwnika, ale poza niebezpiecznym uderzeniem Amira Rrahmaniego, w spojenie słupka z poprzeczką, nie było innych prób podnoszących ciśnienie byłego bramkarza Interu Mediolan.

Napoli dostało poważne ostrzeżenie od przeciwnika i powróciło na jego połowę boiska. Rozegranie na obrzeżach pola karnego, ale wmieszali się w to wszystko piłkarze w czerwonych strojach.

Kim Min Jae interweniował we własnym polu karnym, ale gospodarze mieli po tym szansę na zdobycie prowadzenia z rzutu rożnego. Seria uderzeń w kierunku bramki Alexa Mereta, a najgroźniejsze z nich trafiło w słupek.

Przerwa w grze spowodowana urazem.

Szalenie rozpędzone Napoli zaatakowało od początku meczu z beniaminkiem. Amir Rrahmani, czyli środkowy obrońca, zaskoczył przeciwników odważnym wbiegnięciem w ich pole karne. Jego uderzenie zatrzymało się na spojeniu słupka z poprzeczką w bramce Ionuta Radu.

Piotr Zieliński rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.

Sędzia: Rosario Abisso

W niedzielę doszło już do czterech pojedynków w lidze włoskiej. W piątym i jednocześnie przedostatnim zmierzą się Cremonese oraz SSC Napoli. Gospodarze stają przed bardzo skomplikowanym zadaniem, ponieważ będą rywalizować z mocno rozpędzonym zespołem Luciano Spallettiego.