Koniec! Dobre spotkanie w Londynie. Tottenham podniósł się i ostatecznie zremisował z Manchesterem United 2:2!

Casemiro strzela niecelnie. Shaw zacentrował z lewej strony, ale myli się Brazylijczyk.

W doliczonym czasie to Manchester United częściej przebywa na połowie przeciwnika niż odwrotnie.

Sędzia doliczył minimum cztery minuty.

Goście nie są w stanie dłużej utrzymać się przy piłce. Druga połowa toczy się zdecydowanie pod dyktando Tottenhamu.

Przy okazji Kane doznał jakiegoś urazu. Potrzebna jest pomoc medyczna.

Przewrócił się Martial, który składał się do strzału z obrębu pola karnego. Atakował go Kulusevski, natomiast sędzia nie zakwalifikował tego jako faul. Czekamy jednak na decyzję VAR.

Goście chcieli się odgryźć. Rashford potężnie huknął z 25 metrów, jednak piłka przeleciała nad bramką.

Coraz bardziej żywiołowo reagują kibice na stadionie w Londynie. Tottenham nie zamierza się zatrzymywać, tylko chce iść po kolejnego gola.

Kwadrans do końca. Statystyka strzałów w drugiej połowie: 11-3 dla Tottenhamu.

Kane oddał zaskakujący strzał zza pola karnego, natomiast zabrakło i siły i precyzji. Broni de Gea.

Cały czas przeważa Tottenham. Manchester United nie za bardzo może odzyskać rytm z pierwszej połowy.

Zdecydowanie przycisnęli gospodarze w ostatnich minutach. Jeden gol, a tyle potrafi zmienić.

Pokazał się Kulusevski, uderzał płasko z ostrego kąta, ale piłka ponownie przeleciała obok słupka.

Ależ myli się Son! Doskonała akcja Tottenhamu. Kane centrował w pole karne z prawej strony, Hoejbjerg przepuścił piłkę, ta trafiła do niepilnowanego Sona, który strzela obok bramki!

Antony podawał fałszem w pole karne, jednak Martial nie odczytał zamiarów kolegi i nie wystartował do piłki. Zdążył z interwencją Lenglet.

Kolejny raz Hoejbjerg zdecydował się na strzał z dystansu. Lekko, czytelnie, broni de Gea.

Błąd Kane'a w przyjęciu przed polem karnym. Miał problem z opanowaniem piłki, ratował się dość mizernym strzałem lewą nogą z dwudziestu metrów. Kolejny raz zablokowany.

Piłka wybita przed pole karne. Hoejbjerg uderzał natychmiast, ale nie trafił w bramkę.

Odżyli gospodarze. Idą z kolejną akcją. Zabrakło co prawda strzału, ale jest rzut rożny.

Bardzo wolno gra Tottenham. Manchester United bez problemu się ustawia i gospodarze mają problemy, by przedostać się pod pole karne.

Mecz trochę się uspokoił. Tottenham stara się złapać rytm, jest częściej przy piłce. Goście czekają na kolejne kontry.

Hoejbjerg podjął odważną próbę strzału z dystansu, ale mocno się pomylił. Piłka poszybowała w trybuny.

Son ruszył środkiem, mijał kolejnych rywali, aż w końcu odebrał mu piłkę Shaw. Wściekł się Koreańczyk, domagając się faulu. Sędzia był innego zdania.

Olbrzymie zamieszanie w polu karnym United. Lenglet strzelał głową z kilku metrów i piłka uderzyła w poprzeczkę! Gol nie byłby jednak uznany, bo wcześniej doszło tam do faulu.

Rozpoczynamy drugą część spotkania w Londynie!

Zawodnicy wracają na boisko.

Przerwa! Manchester United kontroluje wydarzenia na boisku, jest zespołem lepszym i - przede wszystkim - skuteczniejszym. Póki co 0:2!

Sędzia doliczył minimum dwie minuty.

W końcu jakiś konkret po stronie Tottenhamu. Perisić dostał dobre podanie na wolne pole, ruszył w kierunku pola karnego, jednak strzelił zbyt czytelnie lewą nogą. Pewna obrona de Gei.

Niecelny strzał Eriksena z rzutu wolnego. Piłka przeleciała nad poprzeczką.

Kolejny raz pokazał się Rashford. Płaski strzał z narożnika pola karnego, z dobrą siłą. Broni Forster!

Kane strzelał z bardzo ostrego kąta, lub po prostu zagrywał bardzo mocno. Ponownie nikt nie zamyka ten akcji.

No właśnie. Doskonałe podanie Bruno Fernandesa w pole karne. Zamykał akcję na dalszym słupku Rashford, strzelił z powietrza, ale broni Forster! W porę wyszedł z bramki.

Optyczna przewaga po stronie gospodarzy, jednak niewiele z tego wynika. Manchester United lekko wycofany, czekający na okazję po kontrze.

Son podał przed pole karne do Kane'a, ale ten popełnił minimalny błąd w przyjęciu i momentalnie stracił piłkę.

Rozkłada ręce Richarlison. Tym razem nie spalił, był w polu karnym i podawał płasko przez piąty metr, ale nie było tam nikogo z zawodników Tottenhamu! Wszyscy spóźnieni, jakby nie wierzyli, że coś się uda.

Richarlison tym razem złapany na spalonym po podaniu Perisicia.  Dalsza faza akcji nie ma znaczenia, ale dodajmy, że Brazylijczyk zagrywał niedokładnie wzdłuż piątego metra.

Kilka krótkich podań na małej przestrzeni wymienili goście, jednak zabrakło strzału. Nie było tam miejsca, zablokowany został Rashford i piłka w rękach Forstera.

Tym razem przesadził z siłą dośrodkowania Pedro Porro. Miało być to dośrodkowanie na dalszy słupek, ale nie było tam żadnego z partnerów.

Częściej atakują lewą stroną gospodarze w ostatnim czasie. Jest kolejny rzut rożny. Po wcześniejszym było blisko gola.

Znakomicie broni de Gea po strzale głową Perisicia! Urwał się przy bliższym słupku Chorwat.

Poklepali zawodnicy Tottenhamu. Richarlison otrzymał świetne podanie, wbiegł w pole karne, ale nie wiedzieć czemu nie strzelał, tylko próbował jeszcze dogrywać piłkę do Kane'a. To był zły wybór i jest tylko rzut rożny.

Teraz Bruno Fernandes oddał kąśliwy strzał z dalszej odległości. Dość dziwnie, ale najważniejsze, że skutecznie broni Forster.

Składna akcja gości. Antony podał w pole karne do Bruno Fernandesa, ale ten miał bardzo ostry kąt i jego strzał został zablokowany.

Pedro Porro strzelił z dystansu. Cóż, bardzo niecelnie.

Nerwowo Tottenham. Najpierw prosta strata na własnej połowie, a po odbiorze Hoejbjerg spanikował i wykopał piłkę w aut.

Wrzutka Richarlisona niemal z linii końcowej, piłka spadała w okolice piątego metra, ale dobrze czytał grę de Gea. Pewny chwyt na przedpolu.

Wreszcie trochę dłużej potrafią utrzymać się przy piłce zawodnicy z Londynu, choć nie przekłada się to na sytuacje strzeleckie.

Tottenham z akcją po szybkim odbiorze. Son podał w tempo do Richarlisona, ten wbiegł w pole karne, ale strzelił zbyt lekko i zbyt blisko środka brani. Pewna interwencja de Gei.

Mocny strzał Rashforda z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała obok bramki. Niewiele zabrakło, choć Forster nawet się nie rzucił, jakby kontrolował sytuację.

Rashford faulowany na 30. metrze od bramki Tottenhamu. Kolejna okazja dla gości.

Goście przejęli kontrolę nad meczem. Spokojnie rozgrywają piłkę. Tottenham cofnięty dość głęboko.

Tottenham mógł od razu odpowiedzieć, jednak potężne wstrzelenie piłki w pole karne nie przyniosło efektu. Zabrakło strzału.

Ruszył Pedro Porro prawą flanką, jednak nie był w stanie wbiec pomiędzy dwójkę rywali. Odważna próba, choć zakończona niepowodzeniem.

W odpowiedzi gospodarze, lecz Son podawał niedokładnie w pole karne w kierunku Kane'a. Miał sporo przestrzeni Koreańczyk. Nie przyłożył się.

Rashford świetnie opanował piłkę po długim podaniu Casemiro, zgubił obrońcę i wbiegł w pole karne, ale jego dalsze zachowanie zwolnił gwizdek sędziego. Był spalony.

Zaczynamy!

Zawodnicy wychodzą na boisko!

United:

Skład gospodarzy:

Ryan Mason zadebiutuje dziś jako trener Tottenhamu Hotspur. Koguty zagrają przed własną publicznością z Manchesterem United w meczu 33. kolejki Premier League. Początek o godz. 21.15.