Doliczone trzy minuty.

Pora na ostatnie ataki w meczu.

Biała Gwiazda jeszcze próbuje pokazać coś interesującego publiczności. Przed momentem gospodarze nie wykorzystali do strzelenia trzeciego gola rzutu wolnego na połowie przeciwnika.

Niewiele ciekawego dzieje się na boisku. Gospodarze nie powielają błędów z poprzednich meczów i pilnują wydarzeń na boisku. Skra Częstochowa odpowiedziała zaledwie jednym groźnym strzałem Filipa Kozłowskiego na gole Luisa Fernandeza oraz Mateusza Młyńskiego.

Przeciągnięte podanie crossowe nie nadawało się do kontynuowania ataku. Futbolówka uciekła zawodnikom Skry Częstochowa poza boisko i ponownie spokojnie krąży już między gospodarzami.

W 64. minucie była niezła szansa na złapanie kontaktu z Wiślakami. Bartłomiej Babiarz utrzymał się przy piłce przed linią pola karnego i uruchomił podaniem Filipa Kozłowskiego. Płaskie uderzenie napastnika Skry Częstochowa nie zaskoczyło ustawionego w odpowiednim miejscu Mikołaja Biegańskiego.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego co prawda było uderzenie w kierunku bramki Skry Częstochowa, ale nie dał się nim zaskoczyć skoncentrowany Jakub Bursztyn.

Niebezpiecznie wyglądające podanie prostopadłe. W pewnym momencie zanosiło się na opuszczenie przez piłkę boiska, a jednak Jakub Bursztyn został sprawdzony chytrym uderzeniem z ostrego kąta. Nie dal się on pokonać po raz trzeci tego popołudnia.

Skra Częstochowa ma problem z przetransportowaniem piłki do przodu i zagrożeniem jakimkolwiek atakiem Filipa Kozłowskiego bramce Mikołaja Biegańskiego. Gospodarze pilnują prowadzenia po strzałach Luisa Fernandeza oraz Mateusza Młyńskiego.

Mateusz Młyński strzelcem gola na 2:0.

Biała Gwiazda na prowadzeniu!

Wisła Kraków prowadzi po pierwszej połowie starcia ze Skrą Częstochowa. Do wyniku 1:0 doprowadził strzałem z rzutu karnego Luis Fernandez. Południowiec sam wypracował jedenastkę w starciu z Adamem Mesjaszem. Sędzia do wskazania "na wapno" potrzebował obejrzenia powtórek.

Doliczone dwie minuty.

Jeszcze szanse na poprawienie wyniku w pierwszej połowie. Gospodarze mogą złapać odrobinę oddechu po zdobyciu prowadzenia, ale jednocześnie muszą uważać, żeby nie powtórzył się scenariusz z Tychów.

Luis Fernandez i 1:0 dla gospodarzy!

Rzut karny za faul Adama Mesjasza na Luisie Fernandezie.

Wojciech Myć sprawdza powtórki!

Podniosła się wrzawa na trybunach, ponieważ Luis Fernandez domagał się przyznania jego zespołowi rzutu karnego. Wojciech Myć znajdował się blisko w momencie kolizji i nakazał poddenerwowanemu południowcowi natychmiastowe podniesienie się z boiska.

Jerzy Brzęczek żywo gestykuluje i namawia swoich podopiecznych do bardziej żwawego atakowania. Więcej spokoju w obozie częstochowian, którzy odpowiadają na akcje gospodarzy stałymi fragmentami gry.

W 28. minucie Jakub Bursztyn odprowadził poza boisko piłkę po uderzeniu Luisa Fernandeza.

Do 23. minuty trzeba było poczekać na sprawdzenie Jakuba Bursztyna strzałem celnym. Piłka znalazła się w polu karnym pod nogami Momo Cisse, a jego płaskie kopnięcie nie sprawiło problemu byłemu bramkarzowi Pogoni Szczecin.

Przewinienie powracającego w pobliże własnego pola karnego Momo Cisse na Damianie Hilbrychcie. Skra Częstochowa mogła sprawić problem gospodarzom wykonaniem rzutu wolnego. Przemysław Sajdak zdecydował się na uderzenie pomimo ostrego kata, ale jakość strzału pozostawiała bardzo dużo do życzenia.

Dwa niebezpiecznie wyglądające dośrodkowania z lewego skrzydła, ale poradziła sobie z nimi zdyscyplinowana od momentu rozpoczęcia sezonu Skra Częstochowa. Na razie Wisła Kraków nie ma swobody w tworzeniu sytuacji podbramkowych.

Próba pokonania Jakuba Bursztyna uderzeniem zza pola karnego. Po wymianie podań, Krystian Wachowiak kopnął piłkę płasko, a ta odbita rykoszetem, nie poleciała w lustro bramki. Także po rozegraniu rzutu rożnego czegoś zabrakło podopiecznym Jerzego Brzęczka do zdobycia prowadzenia.

Pierwsza próba pokonania zbierającego dobre recenzje Jakuba Bursztyna była w 10. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Biała Gwiazda od początku meczu przystąpiła do ataku pozycyjnego i wymieniała podania między ciasno ustawionymi gośćmi. Przed momentem dośrodkowanie z lewego skrzydła zostało spokojnie powstrzymane przez Jakuba Bursztyna.

Rozpoczęła się konfrontacja na krakowskim stadionie. Została ona poprzedzona odśpiewaniem hymnu narodowego z okazji Święta Wojska Polskiego. Wisła w czerwonych koszulkach, a także białych spodenkach i getrach, a Skra Częstochowa w błękitnych strojach z białymi elementami.

Tak wyglądała najlepsza jedenastka poprzedniej kolejki.

Zatrzymali liderów. Najlepsi I-ligowcy 6. kolejki

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)

Przyjezdni postarają się o kolejne zwycięstwo w Krakowie.

Skra wygrywała ostatnio z regionalnymi przeciwnikami.

Zagłębie Sosnowiec nie przetrwało w dziesięciu

Skra Częstochowa wygrała w poprzednim meczu 1:0 z Zagłębiem Sosnowiec. Jedynego gola w Bełchatowie strzelił Adam Mesjasz z rzutu karnego w 73. minucie. Jak dotąd drugoroczniak solidnie broni i znalazł się w strefie barażowej.

Skra Częstochowa wygrała w poprzednim meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

Tak wyglądał poprzedni mecz zespołu z Krakowa.

Znalazł się mocny na Wisłę Kraków. Sama zrobiła sobie krzywdę

Przygotowania zespołu z Krakowa do starcia.

Wisła Kraków zamierza poprawić się po pierwszej porażce w sezonie. Na zakończenie sierpniowego maratonu meczów została ona pokonana 1:3 przez GKS Tychy. Do pewnego momentu wydawała się być na dobrej drodze do zapunktowania, ale kuriozalnym golem samobójczym Michała Żyry pomogła rywalom uwierzyć w możliwość zapunktowania.

Trener Jerzy Brzęczek przed meczem ze Skrą Częstochowa.

W drugim, sobotnim meczu w Fortuna I lidze dojdzie do pojedynku Wisły Kraków ze Skrą Częstochowa. Biała Gwiazda nie nocowała na pozycji lidera, ponieważ w piątek została wyprzedzona w tabeli przez ŁKS Łódź. W sobotę Wiślacy mogą odpowiedzieć podopiecznym Kazimierza Moskala.