Doliczone pięć minut.

Zadrżały serca sympatyków częstochowskiego zespołu, zrobiło się niebezpiecznie, ale piłka po zagraniu zawodnika Ruchu Chorzów zatrzymała się w bocznej siatce w bramce Jakuba Bursztyna.

Mało czasu na rozstrzygnięcie meczu.

Kamil Lukoszek wybił piłkę z pobliża linii bramkowej. Ofiarnie zagradzają dostęp do siatki gracze Skry Częstochowa!

Po zmianach trenera Jarosława Skrobacza aktywnie grał Artur Pląskowski. Pierwsze jego uderzenie było za wysokie, a drugie zostało obronione przez Jakuba Bursztyna.

Arturowi Pląskowskiemu nie udało się wcześnie zameldować na boisku strzałem do bramki. Próbował, ale piłka uciekła mu w niechcianym kierunku.

Sędzia nie zdecydował się na przyznanie gospodarzom rzutu karnego w spornej sytuacji.

Konrad Kasolik tym razem nie oddał strzału po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a miał w planie pokonanie Jakuba Bursztyna z dystansu. Ponownie pudło, a za moment będzie seria zmian w Ruchu Chorzów.

Podanie Bartosza Baranowicza do Filipa Kozłowskiego, a byłemu napastnikowi między innymi Rozwoju Katowice nie udało się wypracować miejsca do oddania strzału w konfrontacji z agresywnie broniącym przeciwnikiem.

Jakub Bursztyn niezmiennie nie pozwala sobie na kapitulację.

Skuteczna interwencja na przedpolu Jakuba Bursztyna, który w dobrym momencie ruszył do przodu i nie pozwolił napastnikowi Ruchu Chorzów na podsumowanie niebezpiecznie wyglądającego ataku strzałem.

Nieskuteczne wykonanie rzutu wolnego przez Niebieskich.

Dwie szanse przed Tomaszem Wójtowiczem. Podniosła się temperatura w pobliżu bramki przyjezdnych, ale piłka ponownie nie znalazła się w niej. Na razie brakuje skuteczności zawodnikom Jarosława Skrobacza.

Akcja przeprowadzona przez Kamila Lukoszka pozwoliła częstochowianom wykonać rzut rożny. Po nim wybita piłka trafiła do Dawida Niedbały, którego uderzenie pozostawiało jednak dużo do życzenia.

8026 widzów na stadionie.

Także po przerwie pierwsze uderzenie oddał Ruch. Piłka trafiła do Łukasza Monety, ale swoim kopnięciem nie zaskoczył on dobrze ustawionego między słupkami Jakuba Bursztyna. Na stadionie beniaminka pojawiło się pewne zniecierpliwienie.

Specjalne wsparcie dla gości.

Ruch na razie nie jest skuteczny.

Pierwsza połowa na zero.

Skra Częstochowa nie pozwoliła chorzowianom na oddanie kolejnego strzału po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Tym razem dobra reakcja rozstawionych w odpowiednich miejscach defensorów gości.

Dawidowi Niedbale nie udało się opanować niedokładnego podania z głębi pola. Pozostało niewiele czasu na zdobycie prowadzenia w pierwszej połowie, a Skra Częstochowa ma problem z zagrożeniem strzałem celnym Jakubowi Bieleckiemu.

Konrad Kasolik główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale nie skierował piłki w lustro bramki Jakuba Bursztyna. Wznowienie przyznane debiutującemu w zespole gości golkiperowi.

Nerwowa interwencja Adama Mesjasza w pobliżu linii własnego pola karnego. Po krótkich konsultacjach z sędziami w wozie, piłka została przyznana gościom.

Interweniował Szymon Szymański i jego ruch utrudnił Danielowi Szczepanowi wykorzystanie znakomitej sytuacji podbramkowej. Ruch Chorzów przebudził się i próbuje wywalczyć prowadzenie w kwadransie poprzedzającym przerwę.

Bartosz Baranowicz odebrał piłkę gospodarzom w centrum boiska i planował wbiec z nią w pobliże bramki Jakuba Bieleckiego. W odpowiednim momencie interweniował jeden z defensorów Ruchu Chorzów i nie pozwolił on na zakończenie solowego rajdu strzałem.

Od bramki Jakub Bursztyn.

W 22. minucie było pierwsze uderzenie przyjezdnych. W dobrym miejscu znalazł się Kamil Lukoszek i to on próbował pokonać Jakuba Bieleckiego. Na początek zawodnik Skry Częstochowa musi postarać się o przymierzenie w bramkę Niebieskich.

Łukasz Janoszka musi uważać z powodu żółtego kartonika.

Skra Częstochowa rozpoczęła mecz bardzo ostrożnie i była ustawiona w jedenastu na własnej połowie boiska. Dopiero po kilkunastu minutach postanowiła odwiedzić okolicę pola karnego Jakuba Bieleckiego.

Początkowo schowana drużyna z Częstochowy odpowiedziała swoim rozegraniem, ale wymiana podań na prawej stronie boiska zakończyła się dużym niepowodzeniem.

Daniel Szczepan wbiegł w pobliże bramki, ale nie udało mu się podsumować strzałem akcji przeprowadzonej na prawym skrzydle przez Tomasza Foszmańczyka oraz Łukasza Janoszkę. Przed napastnikiem Ruchu Chorzów interweniował z dużym wyczuciem Dawid Niedbała.

Pierwsze ataki w meczu przeprowadził beniaminek. Nie minęły dwie minuty i miał możliwość wykonania rzutu rożnego. Z kolei w 8. minucie uderzenie z bliska trafiło do bramki Skry Częstochowa, ale gol nie został uznany z powodu spalonego.

Pierwsza próba przedostania się z piłką do bramki Jakuba Bursztyna. Skra Częstochowa wybiła jednak piłkę sprzed nosa Daniela Szczepana na korner. Rozegranie rzutu rożnego nie było skomplikowane dla bramkarza sprowadzonego z Pogoni Szczecin.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

Na inaugurację sezonu w Fortuna I lidze wygrał Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Jego mecz z Odrą Opole zakończył się wynikiem 2:1. W drugim spotkaniu zaprezentuje się beniaminek. Ruch Chorzów awansował po barażach, a jego pierwszym przeciwnikiem po przedarciu się na zaplecze PKO Ekstraklasy będzie Skra Częstochowa.