Koniec tego "widowiska". Stal Mielec bezbramkowo zremisowała z Lechią Gdańsk. Można się rozejść...

Dobra centra Kałuzińskiego w kierunku Piły. Ten uprzedził Mrozka, lecz z pięciu metrów uderzył nad bramką.

Mak ruszył do kontry, jednak za daleko wypuścił sobie piłkę i łatwo skasował to Pietrzak.

Sędzia dolicza minimum trzy minuty.

Niecelny strzał Gajosa z rzutu wolnego.

Terrazzino wywalczył rzut wolny z trzydziestego metra. Łatwo dał się na to nabrać Mak.

Flis zaatakował piłkę na bliższym słupku po centrze Domańskiego z prawej strony, jednak nie oddał celnego strzału.

Akcja gospodarzy, lecz Leandro przeciągnął dośrodkowanie i Kuciak nawet nie został zmuszony do interwencji.

Świetna kontra Lechii. Gajos podał do Durmusa, ten ruszał nieatakowany z własnej połowy, ale miał olbrzymie problemy z opanowaniem piłki, wygonił się do boku i finalnie strzelił niecelnie.

Strzał Piły zza pola karnego - bardzo niecelny. Gdyby za bramką były trybuny, napisalibyśmy, że był to strzał w trybuny.

Prosty błąd techniczny Piły w polu karnym Stali, co uniemożliwiło mu oddanie strzału.

Coraz mniej czasu do zakończenia meczu, a obraz gry nie ulega zmianie. Niestety jesteśmy świadkami kopaniny w Mielcu.

Pietrzak z osiemnastu metrów... strzelał lub wrzucał - obok bramki.

Kwadrans do końca. Kolejny rzut rożny dla Lechii.

Stal jeszcze bez celnego strzału, a przypomnijmy, że zwycięstwo zapewni gospodarzom utrzymanie w Ekstraklasie.

Wrzucał Domański, ale zabrakło strzału.

Będzie dobra szansa dla Stali. Pietrzak faulował Hiszpańskiego, a wszystko miało miejsce dwa metry od narożnika pola karnego.

Kolejny faul taktyczny i kolejna kartka. Kruk łapał za koszulkę Durmusa.

Po rzucie rożnym minimalnie obok bramki główkował Sezonienko.

Pietrzak ruszył przy linii bocznej, nieźle wrzucił piłkę w pole karne, ale Piła był umiejętnie blokowany.

Ciepiela z kartką za faul taktyczny na Gajosie.

Płaskie dośrodkowanie z prawej strony, po którym złapał piłkę Kuciak. Przy okazji Maloca został poturbowany przez Lebedyńskiego.

A teraz jest już definitywnie celny strzał! Kałuziński z dystansu, z powietrza... ale zbyt lekko. Pewnie broni Mrozek.

Centrostrzał Wlazły z bardzo ostrego kąta i łapie piłkę Kuciak. Czy można zaliczyć to jako strzał celny? Ewentualnie...

Kontra Lechii i... nic z tego. Gajos nie zobaczył, że biegnie za nim Hinokio i stracił piłkę.

Wrzutka Durmusa, w polu karnym był tylko Sezonienko i oczywiście nic nie był w stanie zrobić. Łapie piłkę Mrozek.

Wlazło chciał zaskoczyć Kuciaka strzałem z połowy boiska. Lepiej to przemilczeć. Ani siły, ani precyzji...

Niewiele się zmieniło w porównaniu do pierwszej połowy. Kibice zagryzają zęby, czekają na pierwszy celny strzał.

Ładnie wychodzili do kontry gospodarze, jednak w najważniejszym momencie nie popisał się Hinokio, który podawał bardzo niecelnie na skrzydło do Hiszpańskiego.

Było jeszcze sprawdzanie tej sytuacji na VAR, ale nie można było nic zrobić, bo ewentualny faul i tak miał miejsce przed polem karnym.

Indywidualną akcję środkiem pola przeprowadził Gerbowski, jednak przewrócił się metr przed polem karnym po delikatnym kontakcie z Malocą. Sędzia nie odgwizdał faulu.

Rozpoczynamy drugą część spotkania.

Zawodnicy wracają na boisko.

I koniec pierwszej połowy. Nudy, zero emocji, absolutnie tragiczne spotkanie w Mielcu. Póki co 0:0.

Hiszpański zgubił krycie, uciekł mu Durmus, ale nie dogonił piłki w obrębie boiska.

Abu Hanna kopnął piłkę na oślep spod linii bocznej. Zagrał na uwolnienie, ale z drugiej strony... nie brakowało wiele. Futbolówka przeleciała nieznacznie obok bramki.

Kruk strzelał zza pola karnego, jednak został zablokowany. Była jeszcze jedna okazja dla Stali, piłka była w polu karnym i w tym przypadku doskonały wślizg wykonał Abu Hanna.

Mocne dośrodkowanie Getingera z rzutu wolnego, ale kolejny raz nie oglądaliśmy strzału. Dobre zachowanie Lechii w defensywie.

Piła przewrócił się w polu karnym Stali po wejściu Matrasa. Nie było mowy o faulu.

Getinger ładnie ograł rywala przy linii bocznej, a następnie nieatakowany kopnął piłkę w aut. Taki jest to mecz.

Niezła centra Durmusa z rzutu rożnego, choć kolejny raz zabrakło strzału.

Na boisku nie dzieje się absolutnie nic. Wydaje się, że mecz może uratować jedynie jakiś indywidualny błąd, prowadzący do gola.

Lechia nieźle wyszła spod pressingu, jednak później bardzo zwolniła akcję. W końcu pokazał się do prostopadłego podania Piła, dostrzegł to Kubicki, lecz zabrakło dokładności.

Trochę więcej pokazują w ostatnich minutach gospodarze. Przenieśli grę na połowę Lechii. Uderzenie Hinokio z dystansu zostało zablokowane, natomiast cały czas w posiadaniu piłki Stal.

Teraz akcja Stali. Hiszpański dostał podanie w tempo, znalazł się w polu karnym, ale dobrze zachował się Abu Hanna i zablokował uderzenie wahadłowego z Mielca.

Po chwili jeszcze Tobers wykopał piłkę poza boisko. Na siłę można to nazwać strzałem.

Wreszcie obejrzeliśmy składną akcję gości. Piękna klepka przed polem karnym, Durmus podał prostopadle do Piły, ale ten miał problemy z opanowaniem futbolówki i ostatecznie jego słaby strzał został zablokowany.

Wrzutka Durmusa z lewej strony, jednak kolejny raz wybijają piłkę gospodarze.

Mnóstwo niedokładności z obu stron. Do tego wolna gra, z dużą liczbą podań do boku lub do tyłu.

Pierwsza bardzo groźna sytuacja Stali. Wlazło odebrał piłkę na połowie Lechii, od razu oddał strzał z trzydziestu metrów, ale piłka przeleciała minimalnie obok słupka.

Piła zaplątał się w dryblingu przy linii bocznej i stracił piłkę. Następnie faulował taktycznie rywala, który powoli ruszał do kontry.

Zablokowany strzał Malocy z osiemnastu metrów, jednak wcześniej był faul Abu Hanny, który nadepnął na stopę Matrasa.

Lechia trochę się ożywiła. Sezonienko wybiegał na czystą pozycję, ale źle przyjmował piłkę i utrudnił sobie sytuację. W efekcie strzelił dość kiepsko z ostrego kąta.

Piła uciekał za linię obrony, lecz podanie de Kampsa w jego stronę okazało się trochę za mocne. Łapie piłkę Mrozek.

Abu Hanna fatalnie pudłuje z pięciu metrów. Lechia ciekawie rozegrała rzut rożny, Bartkowski odegrał piłkę na dalszym słupku, jednak nie wykorzystał tego kolega z bloku obrony.

Na krótko zagrali to goście, jednak nie popisał się przy dośrodkowaniu Durmus.

Lechia przez moment starała się dłużej rozegrać akcję. Nic z tego nie wynikało, ale dość szczęśliwie udało się wywalczyć rzut rożny.

Hiszpański po raz drugi bardzo ostro zaatakowany przez Abu Hannę. Jeszcze bez kartki od sędziego.

Wysoki pressing gospodarzy. Hinokio naciskał Tobersa w okolicach pola karnego. Łotysz nastrzelił rywala dość szczęśliwie.

Póki co niewiele się dzieje. Dość senny początek, idealnie pasuje pod porę rozgrywania meczu.

Abu Hanna zameldował się łokciem w plecy Hiszpańskiego. Ten ryknął tak głośno, że prawdopodobnie słyszeli to nawet w Tarnowie.

Zbyt mocne podanie w kierunku Sappinena, który urwał się defensywie Lechii. Kuciak kontrolował sytuację i nie pozwolił, by napastnik Stali doszedł do piłki.

Zaczynamy mecz Stal - Lechia!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Gospodarze:

Lechia z trzema młodzieżowcami w składzie:

Niedzielę z 32. kolejką PKO Ekstraklasy rozpoczynamy w Mielcu. Stal Mielec - Lechia Gdańsk. Goście są już pogodzeni ze spadkiem, natomiast zespół z Mielca cały czas nie może być pewny utrzymania. Stanie się tak w przypadku wygranej z Lechią. Początek o godz. 12.30.