Wymienili podania podopieczni Marka Papszuna, ale to wszystko trwało zdecydowanie za długo. Gospodarze mieli czas na rozstawienie się w obronie i jeszcze dwukrotne poprawienie ustawienia.

Wyrównana konfrontacja. Także w doliczonym czasie raz za rozgrywanie odpowiada Radomiak, raz Raków Częstochowa, jednak niewiele z tego wynika. Podopieczni Marka Papszuna stworzyli sobie w poniedziałek niewiele sytuacji podbramkowych i ewentualny podział punktów nie będzie krzywdzić ani gospodarzy, ani gości.

Doliczone 10 minut do podstawowego czasu.

Techniczne uderzenie i niewiele zabrakło do umieszczenia piłki w narożniku bramki Vladana Kovacevicia. Rozpaczliwie interweniował bramkarza Rakowa Częstochowa, ale ostatecznie skończyło się pudłem.

Pozostało jeszcze trochę czasu obu zespołom na rozstrzygnięcie spotkania. Nie ma swojego dnia Raków Częstochowa, a Marek Papszun wygląda na coraz mocniej zdruzgotanego na trybunach. Szkoleniowiec gości nieustannie gdzieś dzwoni.

Gol anulowany z powodu faulu Luisa Machado.

Czas pracował na korzyść Radomiaka, a czasami starał się rozstrzygnąć mecz za pomocą kontrataku. W 76. minucie piłka znalazła się w bramce Rakowa po dośrodkowaniu Dawida Abramowicza i strzale Daniela Pika, jednak trafienie zostało anulowane z powodu faulu Luisa Machado. Sędziowie podjęli taką decyzję po obejrzeniu powtórek.

Szansa na zaskoczenie Radomiaka z rzutu wolnego po przewinieniu blisko narożnika pola karnego. Niezłe dośrodkowanie w kierunku Tomasa Petraska, ale interweniował tam z dużym wyczuciem Raphael Rossi.

Niebezpiecznie pod bramką Rakowa Częstochowa po zagraniu Dawida Abramowicza. Obrońca starał się bezpośrednio wrzucić piłkę za kołnierz Vladana Kovacevicia i zabrakło mu odrobiny dokładności.

Podanie Jeana Carlosa Silvy do Iviego Lopeza. Hiszpan oddał uderzenie z dystansu kilka pięter ponad poprzeczką w bramce Radomiaka.

Godzina meczu za drużynami. Raków Częstochowa nie ma prostego zadania w rywalizacji z konsekwentnymi obrońcami Radomiaka. Wszystko wskazuje na nadciągające zmiany personalne Marka Papszuna.

Roberto Alves uruchomił Lisandro Semedo podaniem na prawe skrzydło, a ten kompletnie zepsuł kontratak podaniem pod nogi przeciwnika. Skrzydłowy starał się obsłużyć Luisa Machado, jednak powinien to zrobić zdecydowanie lepiej. Radomiak miał przez moment przewagę liczebną na połowie Rakowa Częstochowa.

Raków mógł liczyć na podobne rozpoczęcie drugiej połowy meczu jak w Łęcznej, ale rywalizacja pozostała bezbarwna. Częstochowianie pozostają w bezpiecznej dla Radomiaka odległości od bramki Gabriela Kobylaka.

Podanie w pole karne Rakowa Częstochowa do Damiana Jakubika. Po pierwsze defensorowi Radomiaka nie udało się wykonać groźnego dośrodkowania pod naciskiem Jeana Carlosa Silvy, a ponadto sędziowie z opóźnieniem przerwali grę.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Radomiak na razie nie dał pograć liderowi.

Na razie bezbramkowo.

Pierwsza połowa meczu zakończona bezbramkowym remisem. Raków Częstochowa sprawdził Gabriela Kobylaka strzałem celnym po niespełna minucie meczu, ale nie była to zapowiedź jego nawałnicy. Gra wyrównała się i była nieatrakcyjna. Nie można na razie powiedzieć, że podopieczni Marka Papszuna zdominowali rywali.

Po dośrodkowaniu w pole karne Rakowa Częstochowa było uderzenie Dawida Abramowicza blokowane przez Frana Tudora. Nie było tam podstaw do odgwizdania jedenastki za zagranie ręką zawodnika gości.

Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Wymiana podań zakończona uderzeniem Jeana Carlosa Silvy prosto w Gabriela Kobylaka. Południowiec wymienił podania z Bartoszem Nowakiem i przedostał się w pole karne przeciwnika. Vladislavs Gutkovskis miał pretensje o brak podania, ponieważ widział siebie w jeszcze lepszej sytuacji podbramkowej.

Leonardo Rocha pomógł swoim kompanom z unieszkodliwieniem ataku Rakowa Częstochowa. W bardzo dobrym momencie interweniował napastnik, obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi i nie pozwolił zawodnikom Rakowa Częstochowa na oddanie uderzenia.

Pozostało jeszcze trochę czasu na poprawienie bezbramkowego wyniku w pierwszej połowie. Konfrontacja jest nieatrakcyjna i brakuje nam stuprocentowych sytuacji podbramkowych.

Wymiana podań zespołu z Radomia, a Raków Częstochowa schował się w komplecie na własnej połowie boiska. Rozegranie zakończyło się kompletnym niepowodzeniem i podaniem prostopadłym prosto w rękawice Vladana Kovacevicia.

Katastrofalne wznowienie od rzutu wolnego Tomasa Petraska. Raków Częstochowa zmarnował możliwość stworzenia sytuacji podbramkowej i praktycznie oddał piłkę za darmo przeciwnikom.

W Rakowie wcześnie zmienił się obrońca. Milan Rundić zszedł z boiska z powodu urazu, a za niego pojawił się Tomas Petrasek w 21. minucie.

Szansa na zagrożenie gospodarzom po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. W ostatnim momencie interweniowali gospodarze, osaczyli Bartosza Nowaka i nie pozwolili na sprawdzenie strzałem Gabriela Kobylaka.

Przerwa w grze jest spowodowana urazem Milana Rundicia.

W tym fragmencie meczu rywalizacja jest wyrównana. Faule podopiecznych Mariusza Lewandowskiego i nie pozwalają oni przeciwnikom na rozpędzenie się w kierunku bramki Gabriela Kobylaka.

Radomiak odpowiedział atakiem po kilkunastu minutach. Dwa blokowane uderzenia, a groźniejsze z nich było po dalekim wrzucie z autu Damiana Jakubika. W ostatnim momencie wybronili się podopieczni Marka Papszuna i nie pozwolili na otwarcie wyniku Leonardo Rochy oraz Dawidowi Abramowiczowi.

Raków Częstochowa odzyskał piłkę po krótkim zamieszaniu na boisku. Kamera telewizyjna pokazała już nerwowo wydzwaniającego Marka Papszuna. Nie może on zajmować miejsca na ławce z powodu zawieszenia za zachowanie przy Łazienkowskiej.

Przerwa w grze spowodowana zderzeniem Vladana Kovacevicia z Milanem Rundiciem. Od razu podniósł się do rozgrzewki Kacper Trelowski na wypadek konieczności błyskawicznego wprowadzenia rezerwowego bramkarza.

Radomiak w białych strojach z zielonymi elementami, a Raków Częstochowa w czerwono-niebieskich strojach. Nie minęła minuta spotkania i Ivi Lopez sprawdził strzałem Gabriela Kobylaka.

W Rakowie korekt trochę więcej, ale bez rewolucji. Tym razem możliwość pokazania się od początku dostali Zoran Arsenić, Ben Lederman czy Sebastian Musiolik. Ponownie Jean Carlos Silva wystartuje w jedenastce zamiast Patryka Kuna.

Przyjazd gości na stadion.

W jedenastce Radomiaka zmienił się tylko jeden piłkarz w porównaniu z poprzednim, zremisowanym 1:1 meczem z Wisłą Płock. Na środku obrony wyszedł Raphael Rossi zamiast Mike'a Cestora. Z przodu trener Mariusz Lewandowski liczy ponownie na Leonardo Rochę wspieranego między innymi przez Roberto Alvesa.

Ustawienie Rakowa Częstochowa.

Jedenastka Radomiaka.

W drugim z poniedziałkowych meczów w PKO Ekstraklasie zmierzą się Radomiak z Rakowem Częstochowa. Piłkarze Radomiaka chcą jako drudzy z rzędu odebrać punkty głównemu kandydatowi do zdobycia mistrzostwa Polski.