Ciekawe spotkanie w Białymstoku. Jagiellonia 4:1 pokonała Koronę Kielce.

Jagiellonia szuka piątej bramki. Korona już marzy o końcu potyczki.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Mocny strzał oddał Łukowski, piłka przeleciała tuż obok słupka.

Mocny strzał Imaza z pola karnego. Piłka przeleciała tuż obok słupka.

Korona zaczyna ryzykować, szuka gola kontaktowego. Jagiellonia mądrze utrzymuje się przy piłce. Czas płynie.

Gospodarze mają coraz więcej miejsca z przodu i starają się to wykorzystać.

Z pola karnego uderzył Cernych, ale kilka metrów ponad bramką.

Cały czas Korona nie jest w stanie zbyt wiele zdziałać pod bramką gospodarzy. Minuty płyną.

Ręką zagrał Podgórski i sędzia podyktował drugi rzut karny dla gospodarzy.

Dwa kwadranse do końca spotkania. Jagiellonia cały czas w ataku. Korona nie ma pomysłu na zagrożenie miejscowym.

Kolejna próba w meczu Guala. Tym razem dość wysoko ponad bramką Korony Kielce.

To mogła być groźna kontra Jagiellonii. Zabrakło jednak dokładności i piłkę przejęli kielczanie.

Coś się dzieje. Sędzia jest przy monitorze. Ręką zagrał Petrow. Będzie rzut karny?

2. połowę od niecelnego uderzenia z ok. 18 metrów rozpoczął Gual. Do szczęścia trochę zabrakło.

Marc Gual w przerwie w rozmowie ze stacją Canal+ stwierdził, że nie widział sytuacji i nie był świadomy, że piłkę należy oddać.

W Białymstoku do przerwy remis 1:1. Gol dla gości przejdzie do historii.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Technicznie z ok. 30 metrów uderzył Podgórski. Alomerović zdołał wybić piłkę na rzut rożny.

Trochę opadły emocje. Zespoły wyraźnie potrzebują przerwy i ponownej koncentracji.

Wcześniejsza sytuacja na boiskach niezbyt często spotykana. Teraz wracamy już do emocji meczowych. W ataku Korona.

Nerwowo na murawie po bramce dla gości. Agresywnie zachowywał się Romanczuk, który szukał zaczepek. Nie znalazł, ale kartki dostali inni gracze.

Wysoki pressing kielczan, białostoczanie mają problemy z wyprowadzeniem akcji.

Sporo walki w meczu. Żadna z drużyn nie odpuszcza. Pierwszy gol w potyczce na pewno dodałby kolorytu potyczce.

Imaz przed szansą, ale Hiszpan źle uderzył w piłkę. Pewnie interweniował Forenc.

Gual zwiódł w polu karnym rywala. Uderzył między nogami Balicia. Piłka odbiła się od słupka i wyszła na rzut rożny.

Dobrze między słupkami zachował się Forenc, który odbił strzał z ośmiu metrów Prikryla.

Po rzucie rożnym piłka spadła na klatkę piersiową Balicia, obrońca zaskoczony sytuacją.

Kwadrans za nami. Wyrównane spotkanie w Białymstoku. Zespoły szukają swojej szansy.

Szykawka przed dobrą okazją, ale Białorusin skiksował. Powinno być dużo groźniej pod bramką gospodarzy.

Gra przeniosła się do środka pola. Mniej dzieje się pod bramkami. Początek zaostrzył apetyty.

Słuchamy wynurzeń telewizyjnych ekspertów. Dobrze, że jest opcja "wycisz". A na boisku akcja za akcję. Ciekawe pierwsze minuty.

A teraz znowu kielczanie. W świetnej sytuacji znalazł się Łukowski. Alomerović nogą odbił piłkę.

Odpowiedź gospodarzy. Mocny strzał z dystansu Pospisila, bramkarz Korony na posterunku.

Po rzucie rożnym uderzyć zdołał Sierpina, ale dokładnie tam, gdzie stał Alomerović.

Mecz poprowadzi Bartosz Frankowski (Toruń).

Drugie niedzielne spotkanie PKO Ekstraklasy. Jagiellonia (13 punktów) zmierzy siły z Koroną (11 punktów).