Koniec meczu w Gdańsku. Lechia zremisowała z Jagiellonią 2:2. Czuć niedosyt w obu drużynach.

Wrzutka Gajosa na aferę... wyczuł to Alomerović i ponownie łapie piłkę na przedpolu.

Lechia przy piłce. Jagiellonia rozpaczliwie się broni.

W odpowiedzi mieliśmy fantastyczne uderzenie Gajosa z dystansu! Minimalnie niecelne!

Kuciak świetnie broni strzał Imaza z osiemnastu metrów! Jagiellonia blisko gola na 2:3!

Sędzia doliczył minimum 5 minut.

Drybling Steca w polu karnym. Trochę chaotyczny, ale wypracował sobie sytuację strzelecką obrońca Lechii. Nie zaskoczył jednak Alomerovicia.

Lechia już w zasadzie nie schodzi z połowy Jagiellonii.

Pokazał się z prawej strony Diabate, jednak centrował zbyt głęboko. Alomerović pewnie łapie piłkę.

Gospodarze napierają coraz bardziej. Opłacił się pressing na połowie rywala, uderzał mocno zza pola karnego Kałuziński... nieznacznie się pomylił!

Groźne dośrodkowanie Pietrzaka, nie sięgnął piłki Diabate, a tylko ofiarna interwencja Nasticia uchroniła gości od pewnego trzeciego gola. Już czekał na futbolówkę Flavio Paixao.

Stec przegrał przebitkę na środku boiska, potem napędził akcję Jagiellonii Lewicki, ale dośrodkowanie Nene było nieudane. Wybroniła się Lechia.

Jagiellonia pogubiona. Lechia przycisnęła.

I mamy rzut karny dla Lechii!

Sędzia idzie do monitora. Potencjalny rzut karny dla Lechii po zagraniu ręką Nasticia.

Po dośrodkowaniu z lewej strony strzelał Flavio Paixao, ale zablokował go jeden z obrońców Jagiellonii. Gospodarze domagali się rzutu karnego. Czy słusznie?

Kubicki dopadł do zbyt krótko wybitej piłki przez Alomerovicia, ale strzelił bardzo niecelnie.

Co zrozumiałe, Alomerović nie spieszy się ze wznawianiem gry z piątego metra.

Uderzenie Gajosa z rzutu wolnego... bardzo słabe. Piłka przeleciała obok bramki.

Flavio Paixao faulowany 30 metrów od bramki. Okazja dla Lechii.

Gajos rozrzucił akcję na lewe skrzydło, Pietrzak centrował bez przyjęcia... prosto w ręce Alomerovicia.

Teraz gdańszczanie ponownie zmuszeni do gry w ataku pozycyjnym. A Jagiellonia może się skupić na kontrach, czyli na tym, co potrafi najlepiej.

W idealnym momencie goście odpowiedzieli, bo Lechia już zaczynała łapać wiatr w żagle.

Okazja dla Jagiellonii! Po stracie Steca goście ruszyli z kontrą, ale Kuciak świetnie broni strzał Nene z pięciu metrów!

Co ciekawe to pierwszy gol Lechii u siebie w tym sezonie w PKO Ekstraklasie.

Ładny kontratak Lechii, ale Sezonienko źle przyjął piłkę w polu karnym i uniemożliwił sobie strzał.

Gwizdy publiczności. Lechia rozgrywa piłkę bez ładu i składu. Wolno, przewidywalnie.

Ciekawa taktyka Lechii z tymi długimi podaniami do Flavio Paixao. Nie jest to typ sprintera, a notorycznie jest wykorzystywany w ten sposób.

Rozpoczynamy drugą część spotkania w Gdańsku.

Zawodnicy wracają na boisko.

Puerto raczej nie wyjdzie na drugą połowę. Intensywnie rozgrzewa się Matysik.

Do przerwy Jagiellonia prowadzi w Gdańsku 1:0.

Ostro potraktowany przy linii bocznej Flavio Paixao.

Puerto faulował raz jeszcze, choć tym razem na pewno nie na kartkę. Mimo to piłkarze Lechii cały czas wywierają presję na arbitrze.

Niewiele dzieje się na boisku w ostatnich minutach.

Kolejny rzut rożny dla Lechii, ale efekt ten sam. Dośrodkowanie Pietrzaka i niecelny strzał Flavio Paixao.

Po żółtej kartce Puerto faulował już po raz trzeci. Mocno pracuje na drugie napomnienie obrońca Jagiellonii.

Jeszcze jedna groźnie zapowiadająca się kontra Jagiellonii, ale Cernych trochę zlekceważył podanie do boku i nie opanował piłki w boisku.

Lechia wyszła z kontrą. Zakończył ją strzałem w trybuny Pietrzak.

Poklepali goście przed polem karnym Lechii. Z dużą łatwością miał piłkę na szesnastym metrze Nene, lecz uderzył obok słupka.

Na spalonym Flavio Paixao po podaniu de Kampsa. Portugalczyk przyjął piłkę w polu karnym, ale jego strzał i tak został zablokowany.

Puerto sporo ryzykował. Ma już kartkę, a przed chwilą taktycznie faulował rywala w środku pola. Ma szczęście, bo tylko pogroził mu palcem arbiter.

Dziwna postawa Jagiellonii. Ma rywala praktycznie na deskach, a nie próbuje za wszelką cenę strzelić drugiego gola.

Ależ zmarnowali szansę na kontrę goście. Imaz wychodził na czystą pozycję, ale Gual się zawahał i nie zagrał mu w pierwsze tempo. Spróbował po chwili, ale Hiszpan był już na spalonym.

Lewicki strzelał zza pola karnego. Obok bramki. Ładna akcja Jagiellonii.

Słaby strzał Conrado z dwudziestu metrów. Usprawiedliwieniem prawa noga, która nie jest jego wiodącą.

Lechia miała rzut wolny, zagrywał Pietrzak, ale trafił w jedynego zawodnika Jagiellonii stojącego w murze.

Najpierw Tiru odepchnął Conrado, po chwili nastąpił rewanż.

Prostopadłe podanie w stronę Imaza, ale ten był na minimalnym spalonym. A i tak zagrożeniu zapobiegł wychodzący za pole karne Kuciak.

Olbrzymie zamieszanie w polu karnym Jagiellonii. Najpierw strzelał Kubicki, później poprawiał z ostrego kąta Flavio Paixao. Jakimś cudem wybronili się goście!

Dużo lepsza wrzutka Pietrzaka z rzutu wolnego, uciekł rywalom Flavio Paixao, jednak ponownie uderzył niecelnie. Tym razem nieznacznie.

Przesadził z impetem zawodnik Jagiellonii. Nie miał wątpliwości arbiter.

Na razie spotkanie toczy się pod wyraźną kontrolą zespołu gości.

Długo budowała akcję Lechia, wreszcie piłka dotarła na prawe skrzydło do Steca, ale ten kompletnie nie przyłożył się do centry. Pewnie na przedpolu Alomerović.

Dośrodkowanie Pietrzaka z lewej strony i bardzo niecelnie strzelał głową Flavio Paixao.

Źle rozegrali ten korner gdańszczanie, ale szczęśliwie piłka wróciła do Flavio Paixao. Ten jednak uderzył lekko i niecelnie z szesnastu metrów.

Kombinacyjna akcja Lechii, ale podanie piętą Flavio zostało zablokowane. Tylko rzut rożny.

Długie podanie w kierunku Flavio Paixao, ale bliżej do piłki miał Alomerović i pewnie interweniował poza własnym polem karnym.

Rozpoczynamy spotkanie w Gdańsku!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Piłkarze wybiegli na rozgrzewkę. Na trybunach jak na razie garstka widzów. Raczej nie ma ich jeszcze nawet tysiąca.

A to Jagiellonia:

Skład Lechii:

Sobotę z PKO Ekstraklasą kontynuujemy w Gdańsku. Ostatnia w tabeli Lechia zagra z Jagiellonią Białystok, która przed tygodniem rozbiła Stal Mielec aż 4:0. Początek spotkania o godz. 15.