Doliczona 1 minuta.

Kilka minut do końca, Olimpia chciałaby zdobyć gola honorowego, jednak brakuje jej argumentów w ofensywie.

Gospodarze poradzili sobie z anemicznym dośrodkowaniem Ishaka z boku pola karnego.

W ostatnich kilku minutach napór Lecha nieco zelżał. Temperatura meczu zaczyna spadać.

Leszczyński mógł stanąć oko w oko z Van der Hartem, ale bramkarz Lecha zgarnął mu piłkę sprzed nosa.

Lech cały czas przeważa, widać, że chciałby jeszcze poprawić wynik.

Ładna indywidualna szarża Kaczmarka, który zbiegł z prawego skrzydła w pole karne, jednak uderzył w boczną siatkę.

Z rzutu wolnego centrował Nika Kwekweskiri, piłka leciała w kierunku Ba Louy, ale wybił ją jeden z obrońców.

Jeśli nic się nie zmieni, poznaniacy zdobędą jeszcze kilka goli. Mają miażdżącą przewagę.

Olimpia jest bezradna, wydaje się, że nie ma żadnych szans na odwrócenie losów meczu.

Michał Skóraś musiał skorzystać z pomocy lekarskiej.

Teraz dobra interwencja Karankiewicza, który utrudnił Karlstromowi oddanie strzału z kilku metrów. Gdyby tego nie zrobił, byłoby pewnie 0:3.

Z dystansu mocno uderzył Lubomir Satka, ale posłał piłkę dokładnie tam, gdzie stał Olszewski.

Obraz gry taki sam jak przed przerwą. "Kolejorz" w ataku pozycyjnym.

Początek drugiej połowy.

Teraz Michał Skóraś stanął oko w oko z Olszewskim, jednak kapitalnie interweniował bramkarz Olimpii!

Kontratak Lecha, Dawid Kownacki wpadł z piłką w pole karne, ale był mocno naciskany przez obrońcę i oddał niezbyt groźny strzał. Olszewski na posterunku.

Piotr Witasik przeciął głębokie dośrodkowanie Kwekweskiriego z rzutu rożnego.

Olszewski złapał piłkę po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Od razu próbował uruchomić kontrę dalekim wykopem, ale nic nie wskórał.

Grudziądzanie mają ciężkie życie. Piłka praktycznie cały czas w posiadaniu Lecha.

Lech dominuje bezdyskusyjnie i szuka kolejnych bramek.

Czystą sytuację miał Filip Marchwiński, ale jego strzał można właściwie nazwać podaniem do Olszewskiego.

Aktywny Filip Marchwiński podał dokładnie do niekrytego w polu karnym Karlstroma, lecz Szwed uderzył obok słupka.

Z bardzo ostrego kąta próbował teraz uderzyć Dawid Kownacki, jednak wielkiego zagrożenia nie stworzył. Do końca naciskał go obrońca.

Przerwa w grze, na boisku leży Piotr Witasik. Utrzymuje się przewaga Lecha, choć trzeba przyznać, że zagrożenie drużyna Macieja Skorży stwarza tylko po stałych fragmentach.

Przewaga poznaniaków jest już bardzo wyraźna. Olimpia ma problem z opuszczeniem własnej połowy.

Ogromne zamieszanie po rzucie rożnym dla Lecha! Niefortunnie interweniował Hubert Antkowiak i piłka minimalnie minęła słupek. Zapachniało samobójem.

Teraz grudziądzanie zablokowali strzał Karlstroma sprzed pola karnego.

Zablokowany strzał Kownackiego, piłka jeszcze trafiła przed pole karne do Douglasa, ale jego uderzenie po rykoszecie minęło bramkę.

Inicjatywa po stronie "Kolejorza", ale na razie nie do końca widać, że oba zespoły dzielą na co dzień aż trzy klasy rozgrywkowe.

Równie nieskuteczna odpowiedź Lecha. Niecelnie główkował Filip Marchwiński.

Olimpia miała pierwszy rzut rożny, jednak goście poradzili sobie z dośrodkowaniem Kaczmarka.

Zaczynamy pierwszy półfinał Fortuna Pucharu Polski.

O awansie decyduje jedna potyczka, zatem w przypadku remisu po 90 minutach, sędzia zarządzi dogrywkę, a potem ewentualnie rzuty karne.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).