Doliczone pięć minut.

W drugiej połowie Korona jest cieniem siebie z pierwszej części.

Na pięć minut przed końcem podstawowego czasu piłka cudem nie znalazła się w bramce kielczan. Została ona wybita metr przed linią bramkową przez Jacka Podgórskiego. Po płaskim dośrodkowaniu Christiana Alemana aż trzech gdynian miało możliwość zadania ostatecznego ciosu, ale ostatecznie nie zrobił tego nikt.

Kolejna mała awanturka.

Dwa stałe fragmenty gry wykonywane przez Koronę Kielce. Uderzenie Jacka Podgórskiego z rzutu wolnego zostało zatrzymane przez mur Kacpra Krzepisza. Z kolei po dośrodkowaniu Luki Zarandii z rzutu wolnego była interwencja defensora.

Pozostał zaledwie kwadrans podstawowego czasu.

Po drugim golu Christiana Alemana była jedna szansa na doprowadzenie do remisu, ale uderzenie głową zostało bez problemu zahamowane przez Kacpra Krzepisza.

Christian Aleman i Arka Gdynia na prowadzeniu.

Szansa na zaskoczenie przyjezdnych rozegraniem rzutu wolnego. Kacper Krzepisz nie zachował się spokojnie po dośrodkowaniu Jacka Podgórskiego. Całe zamieszanie zostało jednak wyjaśnione przez defensorów w granatowych strojach ze złotymi elementami.

Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Jacka Podgórskiego przez moment zakotłowało się w polu karnym podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza. Ostatecznie uderzenie Piotra Malarczyka pozostawiało bardzo dużo do życzenia.

Arka Gdynia rozpoczęła drugą połowę lepiej niż pierwszą, ale trzeba sobie powiedzieć szczerze, że poprzeczka nie była zawieszona wysoko. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza starali się zaskoczyć Konrada Forenca kolejnymi atakami z wykorzystaniem aktywnego Karola Czubaka.

Gospodarze domagali się podyktowania rzutu karnego.

Druga połowa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!

Pierwsza połowa meczu dynamiczna. Sporo działo się na boisku. Korona Kielce była na prowadzeniu dzięki strzałowi Jewgienija Szykawki. Sytuacja wydawała się być kontrolowana przez gospodarzy, ale dali się zaskoczyć. Karol Czubak oddał uderzenie na 1:1 po podaniu Christiana Alemana.

Kolejna przerwa w grze po zderzeniu Grzegorza Szymusika z Harisem Memiciem.

Doliczone sześć minut.

Karol Czubak i 1:1 w Kielcach!

Żółta kartka dla sztabowca Arki Gdynia.

Ucierpiał we własnym polu karnym Oskar Sewerzyński w wyniku zderzenia z Gordanem Bunozą.

W kwadransie poprzedzającym przerwę byłą pierwsza szansa na poprawienie wyniku przez Arkę Gdynia. Kąśliwe zagranie z rzutu wolnego zostało sparowane przez Konrada Forenca.

Krótka przerwa w grze spowodowana urazem Marcela Gąsiora.

Nieudane wykonanie rzutu wolnego przez Christiana Alemana.

Arka Gdynia niezmiennie ma problem z przeprowadzeniem ataku niebezpiecznego dla Konrada Forenca. Gospodarze są znacznie konkretniejsi w ofensywie, a ponadto potrafią agresywnym pressingiem odbierać ochotę do rozgrywania podopiecznym Ryszarda Tarasiewicza.

Arka Gdynia miała problemy z utrzymaniem się w posiadaniu piłki na początku meczu. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wyszli na boisko w granatowych strojach ze złotymi elementami. Na razie wyzwolenie się spod wysokiego pressingu Korony Kielczan jest trudnym zadaniem.

Korona Kielce trafiła do bramki już w 2. minucie. Praktycznie pierwszy atak gospodarzy zakończył się uderzeniem z bliska do siatki Jewgienija Szykawki. Nie ma jednak uznanego gola z powodu wcześniejszego zagrania ręką Dawida Błanika.

Zestawienie kielczan.

Jedenastka Arki Gdynia.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Pierwszy gwizdek w sobotę wczesnym popołudniem.

Arka stara się o miejsce premiowane bezpośrednim awansem.

Arka Gdynia zwiększa presję na Widzewie

Arka Gdynia zwyciężyła w poprzednim meczu 3:2. Przeciwnikiem rozpędzonego zespołu z Pomorza był GKS Jastrzębie. Oba zespoły były na prowadzeniu, a rozstrzygające było uderzenie Karola Czubaka w ostatnim kwadransie podstawowego czasu.

Tak trenowali podopieczni Ryszarda Tarasiewicza.

Adam Frączczak zaprasza na mecz.

Korona podzieliła się punktami z Chrobrym.

Sobota na remis. Widzew Łódź nie oddaje pozycji

Korona rozegrała poprzedni mecz w Głogowie. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zremisowali 1:1. W pierwszej połowie zdobyli prowadzenie strzałem z rzutu karnego Jakuba Łukowskiego, ale krótko po przerwie stracili zaliczkę. Do kompromisowego wyniku doprowadził Michał Rzuchowski.

Przygotowania kielczan do meczu.

Sobotnie granie w Fortuna I lidze rozpocznie się meczem jedynych niepokonanych wiosną pierwszoligowców. Czwarta w tabeli Korona Kielce zmierzy się z trzecią Arką Gdynia. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza przyjadą do województwa świętokrzyskiego mocno rozpędzeni.