Koniec meczu! Kapitalna postawa Liverpoolu, który ogrywa Manchester United 4:0 i wskakuje na pierwsze miejsce w tabeli Premier League.

Salah sam na sam z bramkarzem, ale popełnił błąd i za daleko wypuścił sobie piłkę.

Sędzia doliczył minimum trzy minuty.

Mejbri pracuje na czerwoną kartkę. Kolejny faul w krótkim odstępie czasu. Sędzia Atkinson wezwał go na rozmowę, ale nie ukarał drugą żółtą kartką.

Niektórzy kibice United chyba spieszą się na pociąg, bo zaczęli właśnie opuszczać stadion.

Rashford strzelał z osiemnastu metrów. Niecelnie.

Zrezygnowani zawodnicy z Manchesteru.

Dla odmiany kontra gości. Kapitalne podanie Bruno Fernandesa na lewe skrzydło. Sancho miał trochę miejsca, starał się zagrywać fałszem do Rashforda, ale nie zaskoczyło to Alissona, który uprzedził Anglika i złapał piłkę.

Kontratak Liverpoolu i... poślizgnął się Salah. Nie on pierwszy dziś i pewnie nie ostatni.

Prostopadłe podanie do Elangi, ale dobrze czytał grę Alisson i pewnie interweniował poza własnym polem karnym.

Klepka Mane z Salahem, ale ten nie opanował piłki w polu karnym. Blisko czwartego gola.

Odzyskali kontrolę nad meczem zawodnicy Liverpoolu

Spotkanie jakby trochę wymykało się spod kontroli gospodarzom.

Rashford w sytuacji sam na sam z Alissonem, ale strzela prosto w niego. Świetne podanie Sancho! Po chwili Brazylijczyk obronił jeszcze dobitkę Elangi. Sędziowie dopatrzyli się spalonego, choć wydaje się, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.

Kontratak gości, ale strzał Elangi z dwudziestu pięciu metrów został zablokowany.

Maguire zahaczył Hendersona na siedemnastym metrze, jednak nie dopatrzył się faulu sędzia Atkinson. Kontynuowali akcję gospodarze, ale nic się nie udało z niej zrobić.

W dalszym ciągu Liverpool ma olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki. Ponad 70 proc. czasu gry.

Długie podanie Fabinho w kierunku Salaha... trochę za mocne. Egipcjanin nie miał szans, by dobiec do piłki.

Ależ zaprzepaścili szansę goście. Bruno Fernandes zagrywał z rzutu wolnego, miękko, za linię obrony, natomiast nikt nie ruszył do piłki. Łapie Alisson.

Arnold świetnie przeczytał zamiary Sancho i z łatwością odebrał mu piłkę w polu karnym. Wcześniej bardzo dobrym podaniem popisał się Elanga.

Tempo meczu spadło po przerwie. Głównie za sprawą Liverpoolu, który najwyraźniej uznał, że może nieco przyhamować, bo rywal i tak nic mu nie zrobi.

Trzeba odnotować celny strzał w wykonaniu gości, ale ta próba Sancho z narożnika pola karnego nie zaskoczyła Alissona. Zbyt lekko uderzył Anglik.

Manchester United nie potrafi odebrać piłki. Wścieka się Rashford, macha rękami Sancho. Nie jest to najlepszy przykład zakładania pressingu.

Na razie niewiele dzieje się na boisku w drugiej połowie. Kontroluje mecz drużyna z Anfield.

Liverpool chyba opanował lekki chaos, który wkradł się w ich grę na początku drugiej połowy i powoli wchodzi na właściwe obroty.

Przydał się we własnym polu karnym Thiago. Hiszpan wybił piłkę.

Prosta strata van Dijka przy własnym polu karnym. Goście wywalczyli rzut rożny.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Sędzia Atkinson ma delikatny problem natury technicznej. Czekamy aż zostanie on rozwiązany.

Zawodnicy obu drużyn wracają na boisko.

Koniec pierwszej połowy. Genialne 45 minut w wykonaniu Liverpoolu, który zasłużenie prowadzi z Manchesterem United 2:0. Goście nie zrobili pół akcji. Nie mają żadnych argumentów w ofensywie.

Sędzia doliczył minimum jedną minutę do pierwszej połowy.

Luis Diaz kompletnie nieatakowany na trzydziestym metrze. Jakby zapomnieli o nim goście. Strzał spokojnie broni jednak de Gea. Zabrakło siły.

Szybko wyprowadzili piłkę spod własnej bramki gospodarze, wreszcie Fabinho miał trochę przestrzeni w środku pola, ale jego prostopadłe podanie w kierunku Luisa Diaza okazało się niedokładne. Odrobina precyzji i byłaby sytuacja sam na sam z bramkarzem.

A Liverpool kontynuuje spokojne rozgrywanie piłki w środkowej strefie boiska.

Szukają dłuższych podań goście. Najpierw nie opanował piłki Lingard, po chwili Rashford. Nie klei się dziś gra Manchesterowi United. W ofensywie praktycznie nie istnieją.

Matić podawał w kierunku Rashforda, jednak ten nie opanował piłki w polu karnym i pewnie interweniuje Alisson.

Piłka w siatce. Luis Dias strzelił z kilku metrów, ale rozległ się gwizdek sędziego. Spalony!

Dośrodkowanie Bruno Fernandesa, strącił piłkę Maguire, ale nie było tam żadnego z partnerów. Fatalnie rozegrali to przyjezdni.

Po dość przypadkowej akcji teraz to goście mają rzut rożny.

Tym razem Arnold centrował z rzutu rożnego. Maguire uprzedził Fabinho i wybił piłkę poza boisko. Po chwili poprawka Anglika, ale pewnie piąstkował de Gea.

Piękny przerzut Thiago na kilkadziesiąt metrów. Salah opanował piłkę, wbiegł w pole karne, ale w ostatniej chwili zdążył zablokować strzał Diogo Dalot.

A Liverpool świętuje...

Zamknięty na własnej połowie Manchester United. Tu nic się nie zmienia.

Błąd de Gei, zbyt krótko wybił piłkę, zostawiając przy okazji pustą bramkę. Arnold od razu chciał poszukać strzału, jednak trochę skiksował.

Jedna z nielicznych dziś akcji gości, ale Elanga przeciągnął dośrodkowanie z lewego skrzydła i nic z tego nie wyszło.

Jeśli Liverpool dziś wygra, a jest na dobrej ku temu drodze, wyprzedzi w tabeli Premier League Manchester City. Przynajmniej na trochę.

I Liverpool ponownie chce iść za ciosem. Tu nie ma mowy o obronie wyniku, ale jest chęć strzelania kolejnych goli.

Luis Diaz wywalczył rzut wolny, ale nie było dobrej pozycji do oddania strzału. Robertson centrował na dalszy słupek, jednak nie zdołał zamknąć tej akcji strzałem Mane.

Liverpool długo utrzymuje się przy piłce. Stara się wciągnąć gości na własną połowę, ale ci nie kwapią się do pressingu.

Czwarty dziś rzut rożny dla Liverpoolu. Dośrodkowanie Robertsona, piłka wybita przed pole karne, gdzie sporo swobody miał Henderson, uderzył z woleja, ale nie trafił w bramkę.

Kontrolują wydarzenia na boisku gospodarze. Manchester United nie ma obecnie żadnych argumentów, by się przeciwstawić.

Ciekawie rozegrany ten rzut rożny. Dośrodkowanie w punkt, był w polu karnym niepilnowany Fabinho, ale skiksował przy próbie strzału.

Efektowny drybling Thiago, podanie do Mane, który momentalnie uderzał z szesnastu metrów, ale będzie tylko rzut rożny. Był lekki rykoszet po uderzenie Senegalczyka.

Diogo Dalot dostrzegł uciekającego defensywie Liverpoolu Lingarda, jednak zagrał zbyt mocno w jego kierunku. Szybciej przy piłce zameldował się Alisson.

Nie potrafią wyjść z własnej połowy przyjezdni. Ależ mają problemy z wysokim pressingiem Liverpoolu.

Świetnie dośrodkowanie Thiago, który dopadł do bezpańskiej piłki przed polem karnym. Luis Diaz wygrał walkę w powietrzu, jednak miał trudną pozycję i nie potrafił celnie uderzyć. Futbolówka spadła na górną siatkę.

Szybka zmiana w zespole gości. To prawdopodobnie jakiś uraz Pogby.

Wracając jednak do spraw stricte sportowych. Liverpool nie zamierza poprzestać na jednym golu.

Nie było wyjątku. Brawa bili wszyscy obecni na stadionie. Piękny obrazek na Anfield.

Rozpoczęła się minuta braw dla Cristiano Ronaldo, któremu zmarł syn.

Tuż po strzelonym golu mieliśmy przepychanki pomiędzy Arnoldem i de Geą. Musiał interweniować arbiter.

Dalot nie zdołał dobiec do piłki zagranej na wolne pole. Zanosiło się na ciekawą kontrę Manchesteru United, jednak zagranie było nieprecyzyjne.

Zebrał owacje od kibiców Alisson, który zaimponował spokojem i efektownie wykiwał we własnym polu karnym Bruno Fernandesa.

Na razie oglądamy nieśmiałe próby ataków ze strony Liverpoolu. Goście przyczajeni, jakby skupieni na defensywie i czekający na kontry.

Rozpoczynamy mecz Liverpool - Manchester United!

Zawodnicy wychodzą na płytę boiska.

Liverpool:

Skład gości!

A skoro o gwizdku mowa. Sędzią dzisiejszego spotkania będzie Martin Atkinson.

W oczekiwaniu na pierwszy gwizdek...

Kibice Liverpoolu z pewnością nie mieliby nic przeciwko, gdyby powtórzył się wynik z rundy jesiennej, gdy The Reds pokonali Manchester United na jego stadionie 5:0, a hat-trickiem popisał się Mohamed Salah.

Goście będą osłabieni brakiem Cristiano Ronaldo, który w ostatnich dniach przeżył prawdziwą tragedię...

Manchester United wspiera Ronaldo. Portugalczyk nie zagra z Liverpoolem

Liverpool ma dziś szansę awansować na pozycję lidera Premier League. Do tego jednak potrzebne jest zwycięstwo w prestiżowym meczu z Manchesterem United. Początek spotkania na Anfield o godz. 21.