Jeszcze próbują przyjezdni, ale atakują zbyt małą liczbą zawodników, by zagrozić bramce Boruca.

Sędziowie przedłużyli spotkanie o minimum pięć minut.

Korner dla Legii w końcówce.

Ostatnie minuty meczu w Warszawie. Kibice Legii odśpiewują "Mazurka Dąbrowskiego".

Zamieszanie w polu karnym po wrzutce z rzutu rożnego, jednak jakimś cudem wybronili się przyjezdni.

Ładna i szybka akcja Legii! Johansson podawał płasko do Pekharta, ale ten został uprzedzony przez obrońcę, który był bliski trafienia samobójczego.

Gra została wznowiona. Legia otrzymuje się przy piłce. Goście zaś jakby przestali już wierzyć w końcowy sukces. Brakuje wśród nich tej energii z początku spotkania.

Skurcze łapią Mladenovicia.

Dobre dośrodkowanie Mladenovicia z rzutu wolnego, odegranie Wieteski, blisko na piątym metrze był Pekhart, ale został umiejętnie przyblokowany przez dwójkę defensorów gości.

Z rzutu wolnego centrował Berg, najwyżej w polu karnym wyskoczył Hoibraten, ale źle trafił w piłkę, w efekcie czego oddał niecelny strzał.

Goście z Norwegii starają się zmniejszyć rozmiary porażki w dwumeczu, jednak ich próby nie są zbyt udane.

Ładnie pograli legioniści, jednak Andre Martins tym razem nie popisał się przy dośrodkowaniu i piłka poleciała wyraźnie nad poprzeczką.

Strzelał z dystansu Andre Martins... piłka odbiła się od obrońcy gości i wyleciała na rzut rożny.

Prawdopodobnie zakończył się ten mecz dla Pernambuco, który doznał kontuzji.

A Boruc kolejny raz łapie piłkę na przedpolu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

Faul taktyczny Jędrzejczyka i może mówić o sporym szczęściu legionista, bo sędzia spokojnie mógł pokazać mu żółtą kartkę.

Tym razem niecelnie podawał Boruc. Sporo jest takich fragmentów w tym spotkaniu. Legia niby spokojnie rozgrywa piłkę, aż wreszcie w niewytłumaczalny sposób ją traci.

Dobre dośrodkowanie z prawej strony, ale nie popełnił błędu Hołownia i wybił piłkę na rzut rożny.

Legia znów traci piłkę na własnej połowie, głównie przez nonszalancję. Na zbyt dużym spokoju próbowali wyjść spod pressingu podopieczni Michniewicza i łatwo oddali posiadanie rywalom. Ci jednak nie skorzystali z prezentu.

Kontratak Legii przerwany przez Pernambuco, który faulował Kapustkę.

Z narożnika pola karnego uderzał Tounekti, ale nie sprawił problemów Borucowi.

Slisz podawał prostopadle w kierunku Luquinhasa, ale ten nie przypilnował linii spalonego i sędzia podniósł chorągiewkę.

Legioniści spokojnie rozgrywają piłkę w środkowej strefie boiska. Dwie bramki przewagi w dwumeczu sprawiają, że w grze gospodarzy widać coraz więcej luzu.

Popsuł kolejną okazję Mladenović. Miał bardzo dużo miejsca po lewej stronie, pokazywał się do podania Luquinhas, ale Serb wybrał będącego na dalszym słupku Juranovicia, który nie potrafił dobrze opanować piłki.

Długo konstruowali tę akcję gospodarze, jednak wszystko zwieńczył bardzo nieudanym dośrodkowaniem Mladenović.

Gra wznowiona. Legia buduje kolejny atak.

Botheim doznał urazu. Służby medyczne na boisku.

Legia kontroluje wydarzenia na boisku i nie pozwala rywalom na zbyt wiele w drugiej połowie.

Juranović zagrywał prostopadle w stronę Emreliego, ale trochę za mocno. Sporo miejsca w środkowej strefie boiska mają legioniści.

Ładna akcja Legii. Pograli Emreli i Kapustka, ale Polak nie zdołał czysto trafić w piłkę. Zamykał jeszcze akcję na dalszym słupku Luquinhas, atakował futbolówkę na wślizgu, lecz zabrakło mu centymetrów.

Koszmarne podanie wszerz boiska w wykonaniu Juranovicia, ale na jego szczęście Pernambuco nie opanował piłki i goście nie ruszyli z kontrą.

Pewne piąstkowanie Boruca po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.

W odpowiedzi goście, ale nie popisał się Veltesen. Miał trochę miejsca przed polem karnym, kopnął piłkę... jednak trudno stwierdzić czy był to strzał czy podanie. Piłka poleciała daleko obok słupka.

Mocny, aczkolwiek bardzo niecelny strzał Kapustki z dwudziestego metra.

Rozpoczyna się druga część spotkania!

Piłkarze wracają na murawę.

Na Łazienkowską wreszcie wrócili kibice...

Tysiące kibiców na meczu Legii. Na Łazienkowską powróciła atmosfera

Pierwsza połowa potrwa dłużej o minimum jedną minutę.

Nieudany strzał Berga z dwudziestego piątego metra. Piłka wyraźnie minęła bramkę.

Legia ma już dwie bramki przewagi w dwumeczu, więc sytuacja wydaje się dość komfortowa. II runda eliminacji Ligi Mistrzów jest na wyciągnięcie ręki.

Gramy. Luquinhas jest w stanie kontynuować grę. Tymczasem w ataku pozycyjnym goście z Norwegii.

Strzelec gola ma jakieś problemy zdrowotne. Konieczna jest przerwa w grze.

Emreli huknął z szesnastego metra, Chajkin odbił piłkę przed siebie, ale nie wystartował w porę do dobitki żaden z legionistów.

Legia jakby pobudzona po sytuacji z 33. minuty. Gospodarze wzięli się nieco do roboty, bo jednak wcześniej wyglądali dość przeciętnie.

Piłkarze wykorzystują ten czas, by się napić.

Tymczasem ucierpiał w jednym ze starć Juranović. Chorwat nie podnosi się z boiska.

Wścieka się Mladenović, który był niepilnowany z lewej strony pola karnego gości, ale nie zagrał mu piłki Emreli, tylko pokusił się o indywidualną akcję. Dodajmy - nieudaną.

Przechwyt Luquinhasa na środku boiska, dobre podanie prostopadłe do Emreliego, ale ten niedokładnie wycofywał piłkę na szesnasty metr. Nie było tam żadnego z partnerów.

Łatwość w dryblingu u Pernambuco, ale zabrakło jakości przy dośrodkowaniu. Legia nie popełniła błędu w tej sytuacji.

Urwał się lewą stroną Mladenović, ale sędzia przerwał grę, ponieważ Serb był na spalonym w momencie podania.

Legioniści wreszcie potrafią dłużej utrzymać się przy piłce, choć wszystko to daleko od pola karnego Bodo/Glimt.

Podanie w kierunku Mladenovicia, ale Sampsted zachował zimną krew i ze spokojem podał piłkę głową do własnego bramkarza.

Sporo chaosu w środkowej strefie boiska. Generalnie niewiele jest płynnej gry w początkowej fazie spotkania.

Pierwsza próba gości zza pola karnego. Strzelał lewą nogą Vetlesen, jednak nie trafił w bramkę.

W odpowiedzi Legia. Luquinhas miał trochę miejsca na połowie rywala, szukał prostopadłego podania w stronę Emreliego, ale zagrywał zbyt mocno i pewnie na przedpolu interweniował Chajkin.

I byli teraz blisko gola przyjezdni! Kąśliwe dośrodkowanie z prawej strony, zawahał się Boruc i niewiele brakowało, a musnąłby piłkę Botheim. Sporo szczęścia po stronie legionistów.

Tym razem fatalnie zagrywał Jędrzejczyk. Aż złapał się za głowę. Legia ponownie bardzo łatwo oddaje piłkę gościom na swojej połowie.

Błąd komunikacji Boruca z Juranoviciem. Chorwat nerwowo wybił piłkę w aut. Nie weszła dobrze w ten mecz Legia.

W pierwszym kwadransie posiadanie piłki zdecydowanie na korzyść gości.

Prosty techniczny błąd Slisza, który niecelnie wybijał piłkę z dwudziestego metra od własnej bramki. Na szczęście Legii przeciwnicy się w porę nie połapali i goście nie zdołali wyprowadzić szybkiej kontry.

Legia atakuje zbyt małą liczbą piłkarzy, by stworzyć jakiekolwiek zagrożenie pod polem karnym Bodo/Glimt. Z drugiej jednak strony... mistrzowie Polski prowadzą w dwumeczu i nie muszą wcale atakować.

Świetne długie podanie do Pernambuco, ten niewiele mniej efektownie próbował dynamicznie wejść w pole karne, ale nie dał się zaskoczyć Hołownia.

Faulowany w okolicach koła środkowego Kapustka. Hoibraten nadepnął Polaka na śródstopie i wydaje się, że sędzia mógł to nawet "wycenić" na żółtą kartkę.

Boruc nerwowo wybijał piłkę z własnego pola karnego. Goście szybko odzyskują futbolówkę i konstruują kolejny atak pozycyjny.

Legia stara się przejąć inicjatywę, jednak większość jej ataków jest łatwo powstrzymywana przez Norwegów.

Przedzierał się prawą stroną Pernambuco, ale znakomicie w defensywie spisał się Luquinhas, który najpierw odebrał piłkę przeciwnikowi, a chwilę później był faulowany.

Była okazja do kontry dla Legii, ale Kapustka zbyt długo zwlekał z podaniem na lewą stronę i wygarnęli mu piłkę spod nóg obrońcy rywali.

Gwizdy miejscowych kibiców, bo od kilkudziesięciu sekund to zespół z Norwegii utrzymuje się przy piłce.

Kapustka szukał efektownego prostopadłego podania w kierunku Emreliego, ale dobrze spisała się defensywa gości.

Przyjezdni wychodzą do Legii wysokim pressingiem. Trudno się jednak dziwić, wszak w dwumeczu mają niekorzystny wynik.

Legia gra dziś w białych strojach, goście na żółto.

Sędzią dzisiejszego meczu jest Aristotelis Diamantopoulos z Grecji.

Na stadionie może się dziś pojawić 50 proc. pojemności stadionu oraz dodatkowo wszyscy kibice zaszczepieni przeciw COVID-19.

Piłkarze wychodzą na boisko. Za kilka chwil początek spotkania w Warszawie.

Trwa rozgrzewka obu drużyn.

We wtorek po raz pierwszy od meczu w Norwegii wraz z zespołem trenował Artur Boruc, który w ostatnich dniach był przeziębiony. Po raz drugi z drużyną ćwiczyli natomiast Josip Juranović i Tomas Pekhart. Pierwszy znalazł się w wyjściowym składzie, drugi rozpoczyna spotkanie na ławce.

Goście zagrają tak:

Skład Legii prezentuje się następująco:

Mimo iż trener Czesław Michniewicz był zadowolony z przebiegu pierwszego spotkania, to Legia nie zamierza spocząć na laurach:

Zawodnik Legii Warszawa stawia sprawę jasno. "W rewanżu musimy zagrać jeszcze lepiej"

Legioniści nie zamierzają lekceważyć przeciwnika, ale mimo wszystko są przekonani, że awansują do kolejnej rundy:

Legionista pewny siebie przed rewanżem. Wskazał atut mistrza Polski

Przed nami rewanżowe spotkanie Legii Warszawa z FK Bodo/Glimt w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Przed tygodniem mistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 3:2 i są na dobrej drodze do awansu do kolejnej rundy.