Doliczone cztery minuty.

W ostatniej minucie podstawowego czasu szansa na poprawienie wyniku otworzyła się przed jastrzębianami. Uderzenie Daniela Rumina zostało zatrzymane przez znakomicie dysponowanego Jakuba Wrąbla.

Pozostało kilka minut, a gospodarze w posiadaniu futbolówki. Nie powinno nic przykrego stać się Widzewiakom, którzy w tym meczu pokazują odpowiednie przygotowanie fizyczne oraz charakter.

Postawa przyjezdnych w grze jedenastu na dziesięciu jest ogromnym rozczarowaniem dla ich kibiców. Widzew Łódź ma tyle szans, że mógłby zdemolować grającego z przewagą w polu przeciwnika. Kolejne dwie sytuacje podbramkowe. W pierwszej uderzenie w słupek, a w drugiej interwencja Grzegorza Drazika.

Trafienie Mateusza Michalskiego będzie ostatnim w meczu?

Piłka znalazła się po raz trzeci w bramce jastrzębian, jednak tym razem nie ma gola z powodu wcześniejszego przewinienia. Ponownie kontratak Widzewa Łódź został rozpędzony przez szarżującego Michaela Ameyawa.

GKS 1962 Jastrzębie na obrzeżach pola karnego przeciwnika i spędza w tej strefie boiska coraz więcej czasu. Wymiana podań z Mateuszem Słodowym, którego dośrodkowanie zostało poskromione przez walecznych w powietrzu defensorów Widzewa Łódź.

Żółta kartka pokazana mającemu dużo do powiedzenia sędziemu Enkeleidowi Dobiemu.

Enkeleid Dobi przeprowadził dotąd jedną zmianę w swoim zespole.

Michael Ameyaw poradził sobie w narożniku boiska i obił piłkę o nogi przeciwnika. Kolejna chwila na złapanie oddechu dla podopiecznych Enkeleida Dobiego, natomiast frustrująca dla zespołu z województwa śląskiego.

Złe zachowanie łodzian na własnej połowie boiska i dopuścili oni do oddania kolejnego niebezpiecznego uderzenia na bramkę Jakuba Wrąbla. Poradził sobie z defensorem Marek Mróz i przetestował skoncentrowanego byłego młodzieżowego reprezentanta Polski.

Minęła godzina spotkania, a kwadrans po przerwie ze wskazaniem na podopiecznych Enkeleida Dobiego. Nie chodzi wyłącznie o zdobycie prowadzenia, ale również o umiejętność temperowania zapału przeciwnika i utrzymania się w posiadaniu piłki.

Michael Ameyaw zakręcił się przed polem karnym przeciwnika, wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia, jednak nie przymierzył w bramkę strzeżoną przez Grzegorza Drazika. Futbolówka nie została dokręcona i przeleciała obok spojenia słupka z poprzeczką.

Widzew Łódź nie po raz pierwszy w rundzie wiosennej poradził sobie ze strzeleniem gola w osłabieniu. Pozostało sporo czasu gościom na doprowadzenie przynajmniej do remisu, jednak przetransportowanie piłki pod bramkę Jakuba Wrąbla jest dla nich problematyczne.

Daniel Tanżyna dał prowadzenie gospodarzom!

Gospodarze w czerwonych strojach, a ich przeciwnicy na czarno ze wstawkami w barwach widocznych w herbie klubu. Pierwsza akcja po powrocie do rywalizacji przeprowadzona przez przyjezdnych, jednak próba oddania strzału została zablokowana przez Patryka Stępińskiego.

Druga połowa, a w niej rywalizacja dziesięciu łodzian z jedenastoma jastrzębianami. Widzew w pierwszej części nie zdołał zagrozić Grzegorzowi Drazikowi celnym uderzeniem, a po przerwie zadanie może być jeszcze trudniejsze. Dotąd najbliżej otwarcia wyniku był Daniel Feruga, ale przegrał pojedynek z Jakubem Wrąblem. Zobaczymy, co przyniesie ciąg dalszy widowiska.

Pierwsza połowa na zero, ale z czerwoną kartką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech bramkarza. Zobacz, co się stało

Doliczone dwie minuty.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu na otwarcie wyniku w pierwszej połowie meczu. Widzew Łódź na połowie przeciwnika, ale w trwającej konfrontacji nie ma łatwości w stwarzaniu sytuacji podbramkowych.

Już 24 faule, z czego 16 popełnił GKS 1962 Jastrzębie. Po przewinieniu na Kacprze Gachu była możliwość zaszkodzenia przyjezdnym z rzutu wolnego. Interweniował Grzegorz Drazik, który następnie chciał szybko zainicjować atak przyjezdnych, ale został nieprzepisowo zatrzymany.

Rozegranie stałego fragmentu gry przez Mateusza Michalskiego oraz Marka Hanouska. Pomocnikom Widzewa Łódź nie udało się przeprowadzić niebezpiecznego ataku i zagrozić wciąż mało zapracowanemu Grzegorzowi Drazikowi.

Przyjezdni nie pozwolili łodzianom na przeprowadzenie kontrataku. Ponownie uciekli się do popełnienia przewinienia. Tym razem nieprzepisowo sprowadzony do parteru został Bartłomiej Poczobut. Nie podoba się agresywna gra jastrzębian trenerowi Enkeleidowi Dobiemu.

Krótka przerwa w grze spowodowana urazem Daniela Tanżyny. Doświadczony pomocnik, który grał między innymi w zespołach z województwa śląskiego, podniesie się z boiska i będzie kontynuować rywalizację z przeciwnikami z Jastrzębia-Zdroju.

Dobra akcja gospodarzy. Futbolówka trafiła do Marcina Robaka, który odegrał na linię pola karnego do Mateusza Michalskiego. Pomocnik starał się bez chwili zastanowienia pokonać strzałem Grzegorza Drazika. Nie przymierzył jednak w lustro bramki przyjezdnych.

Pierwsza sytuacja podbramkowa jastrzębian. Mocno zapachniało prowadzeniem podopiecznych Pawła Ściebury! Sam na sam z Jakubem Wrąblem znalazł się Daniel Feruga, jednak nie zdołał wygrać tego pojedynku. Po interwencji sprowadzonego w zimowym oknie transferowym bramkarza GKS musiał zadowolić się wypracowaniem rzutu rożnego.

Michael Ameyaw szukał miejsca do oddania uderzenia na bramkę Grzegorza Drazika zza pola karnego. Pomocnik Widzewa Łódź nie wykazał odpowiedniego zdecydowania i pozwolił jednemu z podopiecznych Pawła Ściebury na wykonanie bloku.

Dotąd GKS 1962 Jastrzębie nie przeprowadził ataku zakończonego niebezpiecznym strzałem na bramkę Jakuba Wrąbla. Również łodzianom zawsze czegoś brakuje w ofensywie i Grzegorz Drazik nie musiał gasić żadnego piłkarskiego pożaru.

Po wrzutce z rzutu wolnego zrobiło się niebezpiecznie pod bramką strzeżoną przez Grzegorza Drazika. Zabrakło zawodnika Widzewa Łódź zdolnego do podsumowania ataku groźnym uderzeniem.

Na zakończenie kwadransa otwierającego spotkanie nieudana kombinacja podopiecznych Enkeleida Dobiego na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Futbolówka uciekła gospodarzom i przez moment przed GKS-em 1962 Jastrzębie otworzyła się możliwość skarcenia łodzian kontratakiem.

Strata Daniela Ferugi i przed gospodarzami otworzyła się możliwość przeprowadzenia kontrataku. Do Michaela Ameyawa doskoczył przeciwnik i postanowił faulem sprowadzić pomocnika Widzewa Łódź do parteru. Nie ma jeszcze żółtego kartonika dla przesadnie agresywnego jastrzębianina.

Przeciwnik wskoczył na Marcina Robaka. Napastnik Widzewa Łódź bronił się przed impetem przeciwnika z Jastrzębia-Zdroju. Mocniej ucierpiał w wyniku tej kolizji Kryspin Szcześniak. Na szczęście defensor jest gotowy do kontynuowania rywalizacji z łodzianami.

Michael Ameyaw przechwycił piłkę na połowie przeciwnika i razem z Przemysławem Kitą powinien przeprowadzić akcję bramkową. Enkeleid Dobi jest rozwścieczony, ponieważ gospodarzom nie udało się zbudować zgrabnego ataku mimo przewagi liczebnej dwóch na jednego.

Gospodarze starali się zaatakować z wykorzystaniem ustawionego na desancie Marcina Robaka. Piłka zmierzała w kierunku doświadczonego napastnika po zgraniu Michaela Ameyawa. Poradził sobie z tym przyczajony w obronie Kryspin Szcześniak.

Michał Grudniewski popracował w defensywie na własnej połowie boiska. Nie pozwolił on Danielowi Ferudze na opanowanie futbolówki po zagraniu z głębi pola. Wybicie nie było w stu procentach udane i GKS 1962 Jastrzębie miał jeszcze możliwość zagrożenia przeciwnikom wrzutem z autu.

Rozgrzewka przyjezdnych.

Paweł Ściebura postawił na takie zestawienie.

Jedenastka wybrana przez Enkeleida Dobiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

GKS 1962 Jastrzębie nie poradził sobie w konfrontacji z Chrobrym.

Fortuna I liga: koszmarna kolejka kandydatów do awansu

Treningi jastrzębian przed wyprawą do Łodzi.

GKS 1962 Jastrzębie przegrał dwa poprzednie spotkania i nie strzelił w nich gola. Przed wyprawą do Łodzi miał zatem o czym myśleć. Podopieczni Pawła Ściebury zostali pokonani 0:2 przez Radomiaka oraz 0:1 przez Chrobrego Głogów. O zdobyciu kompletu punktów przez przeciwnika z województwa dolnośląskiego zdecydowało uderzenie Mavroudisa Bougaidisa.

Przygotowania gospodarzy w przeddzień meczu.

Poznaj najlepszych pierwszoligowców poprzedniej kolejki.

Bronili i strzelali. Najlepsi I-ligowcy 21. kolejki

Tak Widzew odniósł zwycięstwo w Olsztynie.

Fortuna I Liga. Widzew Łódź zgłasza akces do walki o szóstkę. Stomil Olsztyn bezsilny w ataku

Łodzianie są niepokonani w sześciu meczach w rundzie wiosennej. W poprzednim spotkaniu odnieśli zwycięstwo 1:0 na stadionie Stomilu Olsztyn. Była to pierwsza wygrana beniaminka poza własnym miastem od czasu awansu. Zapewnił ją swoim uderzeniem często nieskuteczny we wcześniejszych spotkaniach Michael Ameyaw.

Na zakończenie weekendu za zapleczu PKO Ekstraklasy dojdzie do konfrontacji Widzewa Łódź. Przeciwnikiem podopiecznych Enkeleida Dobiego będzie GKS 1962 Jastrzębie. To beniaminek prezentuje się w tym sezonie lepiej niż doświadczony pierwszoligowiec z województwa śląskiego.