Doliczone cztery minuty.

Mało wskazuje na chociaż gola kontaktowego Arki Gdynia. Na pewno gospodarze mogą jeszcze podnieść temperaturę tego widowiska, ale Górnik Łęczna prezentuje się solidnie w obronie i nie pozwala na częste zbliżanie się do bramki Macieja Gostomskiego.

Bartosz Śpiączka z drugim golem w Gdyni w 2021 roku.

Górnik Łęczna gra rozsądnie po objęciu prowadzenia. Pozwolił gospodarzom na wykreowanie zaledwie jednej szansy na doprowadzenie do remisu, a było to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Po otwarciu wyniku była szansa jego zmienienia przez obie drużyny. Nie wykorzystali ich Haris Memić oraz Paweł Baranowski. Obaj środkowi obrońcy nie zdołali przymierzyć do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Przewinienie na Serhiju Krykunie, który tradycyjnie kręci przeciwnikami. Rozegranie rzutu wolnego w wykonaniu Górnika Łęczna było zdecydowanie mniej interesujące niż wcześniejszy drybling jego skrzydłowego.

Pora na drugą połowę meczu w Gdyni. Przed przerwą obu drużynom zabrakło sposobu na skierowanie futbolówki do bramki przeciwnika. Może kwadrans spędzony przez zawodników w szatniach pomógł w znalezieniu sposobu na otwarcie wyniku.

Piłkarze muszą popracować nad skutecznością.

Po 45 minutach bezbramkowo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

Wysocy przyjezdni wbiegli w pole karne przeciwnika przy okazji rzutu wolnego. Potwornie zakotłowało się po dośrodkowaniu Marcina Stromeckiego. Piłka trafiła między innymi w rękę Harisa Memicia, ale Szymon Marciniak nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla Górnika Łęczna.

Kacper Skóra poderwał się na prawej stronie boiska, jednak ponownie zabrakło młodzieżowcowi dokładnego dogrania do Mateusza Żebrowskiego albo Macieja Rosołka.

Poderwał się do ataku na prawej stronie boiska Arkadiusz Kasperkiewicz. Szarża podsumowana płaskim dośrodkowaniem, jednak prosto pod nogi ustawionego w odpowiednim miejscu defensora Górnika Łęczna. Paweł Baranowski i Tomasz Midzierski radzą sobie z napastnikami Arki Gdynia.

Dwa kwadranse konfrontacji za zawodnikami. Dwa dośrodkowania Górnika Łęczna i pierwsze z nich, płaskie zostało zablokowane, a drugie podsumowane uderzeniem Pawła Wojciechowskiego. Wicelider z Lubelszczyzny nie zdołał zdobyć prowadzenia, ale i tak Daniel Kajzer ma dużo pretensji do swoich kompanów z pola.

Najlepsza sytuacja podbramkowa Górnika Łęczna! Podanie Pawła Wojciechowskiego w pole karne Arki Gdynia, a tam dopadł do futbolówki rozpędzony Serhij Krykun. Uderzenie skrzydłowego zostało obronione przez skoncentrowanego Daniela Kajzera.

Nieudana wymiana podań Pawła Wojciechowskiego z Serhijem Krykunem. Futbolówka uciekła zawodnikom Górnika Łęczna poza boisko i Szymon Marciniak nakazał wznowienie gry podopiecznym Dariusza Marca.

Podanie Mateusza Żebrowskiego do Christiana Alemana. Tym razem Ekwadorczyk miał możliwość zdobycia prowadzenia dla Arki Gdynia, jednak futbolówka nie umościła się wygodnie na jego stopie i oddał nieczyste uderzenie obok bramki.

Druga w krótkim okresie szansa Macieja Rosołka po podaniu Christiana Alemana. Ponownie piłka trafiła do młodego napastnika w szesnastce Górnika Łęczna, jednak pod naporem przeciwnika nie zdołał oddać celnego uderzenia. Maciej Gostomski mógł odetchnąć.

Na zakończenie pierwszego kwadransa meczu podanie Christiana Alemana w pole karne Górnika Łęczna. Maciej Rosołek miał możliwość zdobycia prowadzenia dla Arki Gdynia, jednak łupem wypożyczonego z Legii Warszawa napastnika okazał się wyłącznie korner.

Interesująca wymiana podań na obrzeżach pola karnego Arki Gdynia. W ostatnim momencie pogubili się podopieczni Kamila Kieresia i nie zatrudnili uderzeniem na zakończenie ataku Daniela Kajzera. Po chwili ponowienie natarcia i Bartłomiej Kalinkowski sprawdził czujność bramkarza z dystansu.

Pierwsza szansa na zagrożenie bramce strzeżonej przez Daniela Kajzera. Krótkie rozegranie Marcina Stromeckiego, a po wymianie podań dośrodkowanie. Futbolówka uciekła pomocnikowi Górnika Łęczna poza boisko.

Przyspieszenie ustawionego na prawym skrzydle Kacpra Skóry. Odważnie przedarł się w pobliże pola karnego Górnika Łęczna, ale nie dopieścił ostatniego podania i piłka uciekła gospodarzom poza boisko.

Arka w żółtych koszulkach oraz getrach, a także niebieskich spodenkach. Górnik Łęczna w zielono-czarnych strojach. W początkowych minutach gra prowadzona przez gdynian na połowie schowanych podopiecznych Kamila Kieresia.

Zestawienie zespołu Kamila Kieresia.

Jedenastka Arki Gdynia.

Więcej o zbliżających się meczach!

Fortuna I liga: wicelider powraca do Gdyni. ŁKS pod nowym dowództwem

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Tomasz Midzierski przed meczem w Gdyni.

Górnik dotąd zwycięża w rundzie wiosennej.

Fortuna I liga: Górnik Łęczna wspina się w tabeli. Problemy Korony Kielce

Górnik Łęczna wystartował bardzo pozytywnie w rundzie wiosennej Fortuna I ligi. Drużyna Kamila Kieresia odniosła wyjazdowe zwycięstwa w Bełchatowie i w Rzeszowie. Dzięki kompletowi punktów powróciła na drugie miejsce premiowane awansem do PKO Ekstraklasy.

Gdynianie już mierzyli się w tym roku z Górnikiem Łęczna. Stawką konfrontacji był awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Arka odniosła zwycięstwo 2:1 dzięki uderzeniu Michała Marcjanika w ostatnich minutach podstawowego czasu.

Przygotowania Arki do zbliżającego się pojedynku.

Gdynianie nie popisali się w Niepołomicach.

Fortuna I liga: Arka Gdynia dostała lanie w odwecie

Podopieczni Dariusza Marca postarają się zrehabilitować za kompletnie nieudany występ w meczu ligowym w Niepołomicach. Arka przegrała po raz pierwszy w rundzie wiosennej i to wysoko 0:4. Wszystkie gole straciła po powrocie z szatni na boisko.

Sobotnie granie na zapleczu PKO Ekstraklasy rozpocznie się meczem Arki Gdynia z Górnikiem Łęczna. Drużyny prowadzone przez Dariusza Marca oraz Kamila Kieresia są kandydatami do awansu do PKO Ekstraklasy.