Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"

ŁKS gra na utrzymanie futbolówki na połowie przeciwnika, co podoba się publiczności na trybunach. Gospodarze przybliżają się dużymi krokami do odniesienia zwycięstwa, a nowosądeczanie nie mają już w sobie entuzjazmu oraz energii do pressingu.

Po strzale Maksymiliana Rozwandowicza zrobiło się 4:1. Kwadrans do końca podstawowego czasu.

Już odrobinę dłużyło się staranne rozegranie piłki z udziałem między innymi Maciejów Dąbrowskiego i Wolskiego, a także Maksymiliana Rozwandowicza. Ostatecznie podsumował to wszystko Pirulo uderzeniem zza linii pola karnego ponad poprzeczką. Brawa z trybun dla podopiecznych Wojciecha Stawowego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech

Próba pokonania Szymona Tokarza uderzeniem zza pola karnego. Michał Trąbka zdecydował się na taki strzał, ale jednocześnie za mało było w nim energii oraz dokładności, dlatego piłka została poskromiona przez odpowiednio ustawionego golkipera.

ŁKS zorganizował się i opuścił upatrzone pozycje obronne. Za wykonanie rzutu rożnego zabrał się Pirulo, po którego dośrodkowaniu w pierwszym tempie interweniowali przyjezdni, ale było jeszcze ponowienie ataku i Maciej Dąbrowski oddał niecelne uderzenie.

Adrian Danek miał możliwość wpakowania futbolówki z bliska do bramki po dograniu Macieja Korzyma. ŁKS Łódź zaspał w defensywie i miał ogromne szczęście, że młodszy z zawodników Sandecji Nowy Sącz spóźnił się o ułamek sekundy do podania weterana pierwszoligowych boisk. Wściekł się Wojciech Stawowy!

Po przerwie Sandecja Nowy Sącz znalazła się z futbolówką na połowie przeciwnika. Seria akcji podopiecznych Piotra Mandrysza, jednak ich jedynym łupem był korner, a pewnie woleliby gola.

Druga połowa konfrontacji na stadionie w Łodzi i dużo wskazuje przed nią na to, że ŁKS odniesienie szóste z rzędu zwycięstwo, a piąte w lidze. Futbol nakazuje jednak nie skreślać szans Sandecji Nowy Sącz zanim nie wybrzmi ostatni gwizdek.

ŁKS rywalizuje z Sandecją w przedostatnim meczu kolejki.

Fortuna I liga: Górnik Łęczna wygrał mecz bezbłędnych. Radomiak znalazł pogromcę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos pokazał swoich ulubieńców

ŁKS z konkretną zaliczką.

Doliczona minuta do podstawowego czasu.

Pirulo uruchomił swoim podaniem Michała Trąbkę. W ataku łodzian zabrakło w pewnym momencie perfekcyjnego porozumienia. Nie dość, że po zagraniu południowca Sandecja Nowy Sącz zdążyła z zablokowaniem uderzenia, to na dodatek sędzia asystent zasygnalizował spalonego. Nawet w razie celnego strzału nie byłoby gola.

Dwa uderzenia łodzian po zmianie rezultatu. Oba niecelne. Maciej Wolski posłał futbolówkę obok bramki przyjezdnych bez udziału przeciwnika, natomiast próba Adriana Klimczaka odbiła się rykoszetem i Łukasz Kuźma jeszcze przyznał gospodarzom korner.

Łukasz Sekulski i ŁKS Łódź prowadzi 1:0!

Również ŁKS Łódź ma problem z dokładnością swoich uderzeń. Łukasz Sekulski oderwał się od środkowych obrońców Sandecji Nowy Sącz i strzelił po dośrodkowaniu.

Przypadkowe rozegranie Sandecji Nowy Sącz i osamotniony w pobliżu pola karnego przeciwnika Maciej Małkowski zdecydował się na uderzenie z dystansu. Była to nieprzygotowana i niedokładna próba. Piłka przeleciała ponad poprzeczką w bramce Arkadiusza Malarza.

Sandecja Nowy Sącz przeprowadziła dotąd najgroźniejszy kontratak. Podopieczni Piotra Mandrysza przedarli się w pobliże bramki Arkadiusza Malarza i poważnie ostrzegli nieuważnych w tej sytuacji łodzian.

ŁKS Łódź na połowie przeciwnika. Podopieczni Wojciecha Stawowego starają się jak najwcześniej to możliwe odbierać piłkę swoim przeciwnikom.

Po zablokowanym uderzeniu Antonio Domingueza gospodarze mieli możliwość zaskoczenia Szymona Tokarza po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Sandecja Nowy Sącz absolutnie nie dała się zaskoczyć rozegraniem stałego fragmentu gry.

Nie trzeba było czekać długo na odpowiedź gospodarzy na uderzenie Michala Pitera-Bucki. Piłka trafiła przed pole karne Sandecji Nowy Sącz do Pirulo, a ten nie zastanawiał się długo i oddał uderzenie. Nieznaczne pudło, a publiczność już podniosła się z miejsc.

Dobra interwencja w obronie Jana Sobocińskiego. Akcja Sandecji Nowy Sącz nie została jednak ostatecznie skasowana i nastąpiło jej ponowienie. Michal Piter-Bucko oddał uderzenie poza lustro bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza.

Akcja rozegrana przez gospodarzy z wykorzystaniem wysoko ustawionego Macieja Wolskiego. Dośrodkowanie bocznego defensora w kierunku centralnie ustawionego Łukasza Sekulskiego, ale poradzili sobie z wyekspediowaniem piłki przyjezdni.

Zaostrzyła się rywalizacja o panowanie na boisku. Sędzia Łukasz Kuźma kilkakrotnie użył gwizdka. Raz nie zrobił tego, choć łodzianie na trybunach byli przekonani, że powinien z powodu pociągania za koszulkę Pirulo.

ŁKS zamierza narzucić swoje warunki rywalizacji przeciwnikom. Kilkanaście podań wymienionych na połowie Sandecji Nowy Sącz, a w rozgrywaniu ataku pozycyjnego wiodą prym Pirulo oraz Antonio Dominguez. Nowosądeczanie są skoncentrowani na własnej części boiska.

Pierwsze próby przedarcia się w pobliże bramki Szymona Tokarza. Akcja łodzian została rozegrana przez Piotra Gryszkiewicza oraz Pirulo. Ani próba uderzenia młodzieżowca, ani dośrodkowanie południowca nie były perfekcyjne.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachowanie chłopca od piłek hitem netu

Jedenastka wybrana przez Piotra Mandrysza.

Ustawienie zespołu z Łodzi.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

Poznaj najlepszych pierwszoligowców poprzedniej kolejki.

Walka na wyniszczenie. Najlepsi I-ligowcy 4. kolejki

W poprzednim, przegranym 1:2 starciu z Odrą Opole gola dla Sandecji Nowy Sącz strzelił Maciej Małkowski. Po trafieniu doświadczonego pomocnika był remis. Konfrontację rozstrzygnął Dawid Kort uderzeniem z rzutu karnego w doliczonym czasie.

Sandecja przegrała poprzednie spotkanie na własnym stadionie.

Sandecja Nowy Sącz wyłącznie przegrywa od początku sezonu. Drużyna prowadzona przez Piotra Mandrysza poniosła cztery porażki na zapleczu PKO Ekstraklasy, a ponadto odpadła z Fortuna Pucharu Polski wskutek przegranej 0:3 z Rakowem Częstochowa.

Więcej o meczu łodzian z Zagłębiem Sosnowiec.

Fortuna I liga: ŁKS Łódź i Bruk-Bet Termalica Nieciecza na szczycie. Czwarty mecz - czwarta wygrana

W poprzednim, wygranym 2:1 spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec do bramki przeciwnika przymierzyli Michał Trąbka oraz Pirulo. Zespół z województwa śląskiego odpowiedział trafieniem Goncalo Gregorio, ale nie poszedł po nim za ciosem.

Piłkarze ofensywni z Łodzi bawią się bardzo dobrze na początku sezonu.

Podopieczni Wojciecha Stawowego posiadają komplet 12 punktów po czterech meczach. W poprzednim tygodniu ŁKS zwyciężył 2:0 w derbach z Widzewem, a po krótkiej regeneracji wygrał 2:1 z Zagłębiem Sosnowiec.

ŁKS zmierzy się na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz. Drużyna Wojciecha Stawowego prezentuje się bardzo dobrze po spadku z PKO Ekstraklasy i postara się potwierdzić wysoką formę w konfrontacji ze znacznie gorzej radzącym sobie na początku sezonu przeciwnikiem.