Ucierpiał Matras, przerwa w grze. Pogramy dłużej niż 4 minuty.

Dokładnie 4 minuty, bo tyle dołożył nam sędzia.

W ataku Śląsk, Stal już marzy o końcu spotkania. A do końca jeszcze trochę zostało.

Praszelik dogrywał z niemal końcowej linii, jednak wracający Forsell zablokował podanie.

Przed szansą Praszelik, ale zawodnik Śląska w decydującym momencie uderzył bardzo źle.

Piłka spadła pod nogi Pawłowskiego, ten jednak uderzył wysoko ponad bramką.

Sprzed pola karnego uderzył Domański, piłka przeleciała tuż obok słupka.

Z boku pola karnego uderzył Dadok, wprost w Putnocky'ego.

Czytelnicy pytają w listach czy w meczu padną gole. Odpowiadamy: maseczki, dystans, reżim. Taka sytuacja. To nie ma szans się udać.

Kontra Stali, Domański do Prokicia, którego dogranie wybili rywale. Okazało się jednak, że rezerwowy Stali był na spalonym.

Domański zagrywał z rzutu wolnego, jednak nikt do piłki nie doszedł.

Śląsk w ataku, Stal już nie jest tak odważna jak na początku 2. połowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego

Dogrywał z rzutu wolnego Pawłowski, do uderzenia doszedł Exposito, ale trafił w obrońcę. Będzie korner.

Groźne dogranie w pole karne Stali, jednak Picha w ostatnim momencie uprzedził obrońca.

Śląsk w końcu zaczął gościć na połowie mielczan. Wrocławianie cały czas bez okazji bramkowej.

A jednak wciąż 0:0! Sędzia podbiegł do monitora i ustalił, że odbierając piłkę zawodnik Stali faulował.

Gramy po przerwie!

ZOBACZ WIDEO: Prezes Ekstraklasy S.A. szacuje straty klubów przez pandemię. Padła konkretna kwota

Pawłowski do Picha, ten jednak uderzył ponad bramką z pięciu metrów.

Sprzed pola karnego uderzył Tomasiewicz. Zabrakło jednak mocy, Putnocky pewnie obronił.

Częściej przy piłce Stal, ale gospodarze są już dalej od pola karnego Śląska niż jeszcze kilka minut temu.

Gra Śląska rozczarowuje. Goście dobrze rozpoczęli, teraz to jednak Stal jest lepszym zespołem.

Po dograniu z rogu uderzał Kolew, ale źle trafił w piłkę, a po chwili nie miał kto futbolówki wbić do bramki.

Domański w polu karnym z piłką, ale miękkie dogranie wprost w ręce bramkarza gości.

Dwa kwadranse za nami. W ataku Stal, ale próby mielczan są jak na razie dość przewidywalne.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kiedy kibice wrócą na trybuny? Prezes Animucki zabrał głos

Do dośrodkowania pięć metrów przed bramką doszedł Albin Granlund, strzał głową poszybował ponad poprzeczką.

Śląsk już od dłuższego czasu nie jest w stanie zagrozić Stali. W ataku mielczanie.

Zagranie w pole karne do Kolewa, plaski strzał napastnika pewnie wybronił Putnocky.

Krystian Getinger z rzutu rożnego na szesnasty metr do Domańskiego. Ten uderzył z woleja, ale niezbyt czysto.

Spadło tempo gry, mniej się dzieje w porównaniu z początkiem potyczki.

Gra toczy się głównie w środku pola. Zespoły wykreowały sobie kilka okazji, ale jeszcze nie było klarownych.

Stal na moment ożywiła się, teraz jednak już gracze Śląska przy piłce. Jednak rozgrywają ją bardzo długo.

Damian Pawłowski uderzył z ok. 25 metrów. Piłka przeleciała obok słupka.

Odpowiedź Śląska, sprzed pola karnego uderzał Pawłowski. Piłka odbiła się od nogi obrońcy i ponad bramką wyszła na rzut rożny.

Indywidualna akcja Domańskiego. Strzał sprzed pola karnego poszybował wprost w ręce bramkarza Śląska.

Od początku przy piłce częściej utrzymuje się Śląsk. Stal cierpliwie czeka na swoją szansę.

Sprzed pola karnego starał się uderzać Pich. Zawodnikowi Śląska jednak odjechała noga i ze strzału wyszło podanie.

Pierwsza próba ataku Stali, sędzia jednak przerwał grę dopatrując się spalonego.

Mecz poprowadzi Paweł Raczkowski (Warszawa).

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"

Ostatni mecz 15. kolejki sezonu PKO Ekstraklasy. Za dwie godziny będziemy na półmetku rozgrywek.