Bramkostrzelni obrońcy. Oto najlepsi piłkarze 28. kolejki w PKO Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dobry obrońca jest nie tylko skuteczny w defensywie, ale i groźny pod bramką rywala. Takich zawodników nie brakuje w naszej jedenastce kolejki. Kto jeszcze się w niej znalazł? Nie mogło zabraknąć m.in. Jakuba Świerczoka z Piasta Gliwice.

1
/ 11

Lechia Gdańsk zwyciężyła 3:1 z Wisłą Płock, ale to bramkarz drużyny z Gdańska był najważniejszą postacią tego meczu. Kuciak robił co mógł, aby tylko piłka nie wpadła do jego bramki. Popisał się kilkoma naprawdę świetnymi interwencjami. Jego koledzy z drużyny mogą mu dziękować za to, że w Płocku Lechia wywalczyła komplet punktów.

* - liczba nominacji do "11" kolejki

2
/ 11

Jonathan de Amo (Stal Mielec, 1)   Bohater ostatniej akcji w wygranym w dramatycznych okolicznościach 2:1 meczu z Lechem Poznań. W polu karnym Kolejorza zachował się jak snajper i przy biernej postawie przeciwników opanował piłkę, ułożył ją sobie do uderzenia i posłał pod poprzeczkę. Być może trafienie Jonathana de Amo było na wagę utrzymania Stali Mielec.

3
/ 11

Solidny jak skała. W spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała obrońca Piasta Gliwice był bardzo pewny swoich interwencji. Górale nie wypracowali sobie zbyt wielu dobrych okazji w czym właśnie zasługa m.in. Czerwińskiego. Kasował większość szarż ofensywnych zawodników beniaminka, wybijał piłki.

ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera zdradził, co wyprowadza go z równowagi. Padły mocne słowa

4
/ 11

Co prawda piłkarze Lechii Gdańsk w głównej mierze po zwycięstwie z Wisłą Płock (3:1) mogą być wdzięczni swojemu bramkarzowi, ale i Bartosz Kopacz dołożył swoją cegiełkę do tego triumfu. To on bowiem strzelił gola, który ponownie dał Lechii prowadzenie. Gdańszczanie potem poszli już za ciosem i ostatecznie wygrali z przewagą dwóch goli. Kopacz to bardzo groźny piłkarz w polu karnym przeciwnika.

5
/ 11

Lech ponownie zanotował fatalny wynik i przegrał 1:2 ze Stalą Mielec. Akurat Tymoteusza Puchacza za porażkę wypada winić najmniej. Od początku spotkania stanowił on ogromne niebezpieczeństwo dla przeciwnika. W pierwszej połowie nieznacznie chybił, krótko po przerwie huknął w słupek, aż wreszcie w 80. minucie swoi strzałem dał prowadzenie poznaniakom.

6
/ 11

Rozpoczął mecz z Wartą Poznań koszmarnie, ponieważ spudłował z dwóch metrów po dośrodkowaniu Adriana Benedyczaka. Rafał Kurzawa jednak nie zwątpił i szukał możliwości zrehabilitowania się. Znalazł i po przerwie doprowadził swoim uderzeniem do remisu 1:1. Był najgroźniejszym piłkarzem Pogoni Szczecin w konfrontacji z beniaminkiem, dobrze współpracował z Michałem Kucharczykiem.

7
/ 11

W pierwszym meczu po koronacji Legia zremisowała bezbramkowo z Wisłą Kraków. Podobnie jak we wcześniejszym spotkaniu z Lechią Gdańsk, najprzyjemniej obserwowało się grę Bartosza Slisza. W drugiej linii zespołu Czesława Michniewicza wiódł prym. Po jego akcji i dograniu Tomas Pekhart powinien pokonać strzałem Mateusza Lisa.

8
/ 11

Pogoń obawiała się w meczu z beniaminkiem właśnie sprowadzonego w ostatnim oknie transferowym skrzydłowego. Słusznie, ponieważ Makana Baku strzelił gola na wagę remisu 1:1. Rozsądnie znalazł się w środku pola karnego, pierwszym kontaktem opanował piłkę, drugim ułożył ją sobie do strzału, a na koniec huknął tak dobrze, że Dante Stipica nie ruszył się z miejsca.

9
/ 11

Michał Chrapek (Piast Gliwice, 2) Bardzo dobre spotkanie pomocnika Piasta Gliwice. Widać, że znakomicie rozumie się z Jakubem Świerczokiem. To on asystował przy obu golach napastnika. Piast wygrał z Podbeskidziem 2:0. Przy golu tych golach decydującym podaniem popisał się Chrapek.

10
/ 11

Cracovia odniosła skromne, ale bardzo ważne zwycięstwo. Dzięki trzem punktom, które Pasy wywalczyły w meczu z Górnikiem Zabrze Cracovia jest już pewna utrzymania w PKO Ekstraklasie, co jeszcze niedawno wcale nie było takie pewne. Drużyna z Krakowa zwyciężyła 1:0, a tego jedynego gola już na samym początku meczu strzelił Sergiu Hanca.

11
/ 11

Piłkarz kolejki. Zawodnik, który kolejny raz potwierdził swoje umiejętności. Piast Gliwice pokonał 2:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała, a oba gole dla gliwiczan strzelił właśnie Świerczok. I obie z tych bramek wcale nie były łatwe do zdobycia. Świerczok w tym spotkaniu potwierdził swój niebanalny kunszt strzelecki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)