Polska - Rumunia. Król jest jeden! (Oceny)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Król jest jeden, w końcu zaświeciło słońce Neapolu. Polska rozbiła w sobotę Rumunię 3:1, a trzema golami popisał się Robert Lewandowski. Oto jak oceniliśmy naszą drużynę.

1
/ 4
Michal Nowak/ Newspix.pl
Michal Nowak/ Newspix.pl

Wrócił! 

Wojciech Szczęsny - 6. Nie wiadomo, co takiego zrobił bramkarz Romy, że wskoczył między słupki. Nie wiadomo, co takiego złego zrobił niezawodny Łukasz Fabiański, że Adam Nawałka posadził go na ławce. Może ma dziurawe rękawice, widzi trzy piłki albo zielone misie. Niezbadane są wyroki selekcjonera, ale na razie go bronią. Tak było i tym razem, choć dziś Szczęsny ładnie powychodził przed pole karne, kilka razy polatał przy niecelnych strzałach Rumunów. A gdy już mógł się wykazać, to piłka po strzale trafiła w jednego z rywali i kompletnie go zmyliła.

Skala 1-10 (nota wyjściowa 6)

2
/ 4

Thiago, nie kiwaj!

Artur Jędrzejczyk 7 - Nie ma się o co do wesołego Jędrzejczyka przyczepić. Pewnie z tyłu, coś próbował zdziałać z przodu. On sam pewnie to podsumuje jakimś żartem.

Michał Pazdan 7 - Gdyby tylko Polska miała takiego ministra obrony narodowej... Mogły być obawy o naszą obronę, bo nie było Kamila Glika. Ale przecież jest ten łysy, który zatrzymywał Cristiano Ronaldo. To co dopiero piłkarze Rumunii. Choć i tak trzeba przyznać, że oni akurat wybitnie naszej defensywie nie zaszli za skórę.

Thiago Cionek - 6. Jego były trener w Jagiellonii Białystok Michał Probierz powiedział kiedyś, że Cionek brazylijskie ma tylko imię. Miał rację, a Thiago już niech lepiej nie kiwa się pod polem karnym, jak to zrobił w pierwszej połowie. Nawałka raczej publiki nie wykiwał i wobec nieobecności Kamila Glika postawił na wiernego, oddanego sprawie i wybitnie walecznego żołnierza. I Cionek nie zawiódł. Poza jedną sytuacją w pierwszej połowie to, co miał wybić, wybił.

Łukasz Piszczek - 7.  Z Kubą jak zwykle grali jak najlepsi przyjaciele. Są przecież nimi poza boiskiem. Thomas Tuchel powiedział niedawno o Piszczku - Kocham go! My też. Łukasz to jakość, pewność. I tak było w sobotę.

Skala 1-10 (nota wyjściowa 6)

3
/ 4
PAP
PAP

Słońce Neapolu i reszta

Karol Linetty - 6.  Na co dzień gra we Włoszech, a w meczach kadry tak... po polsku w tym złym znaczeniu. Zamiast do przodu, to do boku. Zagrał, bo zagrał, ale jak ktoś za dwa dni zapyta, jaki to był występ, to odpowiedź będzie: Jaki występ? W drugiej połowie na dodatek tuż przed polem karnym sfaulował jednego z Rumunów.

Krzysztof Mączyński - 6 - Skończył ten mecz w szpitalu, zszedł z boiska jeszcze w pierwszej połowie. A szkoda, bo z tej sobotniej mąki można było upiec coś naprawdę dobrego. Odbierał piłkę, próbował prostopadłych podań, wygrywał pojedynki. W zderzeniu z nogą Rumuna był jednak bez żadnych szans.

Piotr Zieliński - 9. Oto nasze słońce Neapolu. Magik, piłkarz z wizją. Zagrał tak, jak tego od niego oczekiwano od dawna. No, ale skoro obserwuje się Real Madryt, to kiedyś musisz zacząć grać po królewsku. Zieliński miał udział przy każdym golu strzelonym przez Roberta Lewandowskiego. Na plecach ma numer 19, ale nareszcie był "dychą", której Polska szukała od dawna.

Jakub Błaszczykowski - 7. Twardziel, szarpał prawą stroną ile fabryka dała. Może mieć Kuba nieudane sezony, może go wszystko boleć. Ale gdy przychodzi do meczu kadry, o tym wszystkim zapomina. A my mu nigdy nie zapomnimy oddania z jakim gra w biało-czerwonych barwach.

Kamil Grosicki - 7. Piłkarze w Premier League prosili go ostatnio, żeby już przestał tyle biegać, bo nie mogą za nim nadążyć. Ciekawe, o co prosili go Rumuni. Jeśli o to samo, to nie posłuchał. Był za szybki, robił dużo wiatru, ale jednak mało zdziałał. Tym razem jednak bez asysty.

Grzegorz Krychowiak - 6. Krycha jak to Krycha. Pewnie, ale bez błysku. Wszedł w pierwszej połowie za kontuzjowanego Mączyńskiego i zrobił to, co miał zrobić.

Skala 1-10 (nota wyjściowa 6)

4
/ 4
Rafal Rusek / PressFocus / Newspix.pl
Rafal Rusek / PressFocus / Newspix.pl

Król jest jeden

Robert Lewandowski - 10. Król, mistrz, zwycięzca, już legenda, bramkowy potwór, a już na pewno rumuński koszmar. No i oczywiście dowódca-kanalia kolonii karnej, bo gdy strzela z jedenastu metrów, to nie nie ma żadnej litości. W listopadzie w Bukareszcie strzelił dwie bramki, w Warszawie strzelił hat-tricka. Jutro też strzeli, pojutrze... Nota marzeń.

Skala 1-10 (nota wyjściowa 6)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (32)
avatar
Piotrek Wozniak
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak można dac ocene 10/10 napastnikowi, który w marnuje sytuacje sam na sam, który wielokrotnie tracil pilke na rzecz kontry przeciwnikow i przez caly mecz jest cieniem samego siebie. 8 to max Czytaj całość
avatar
wislok
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Myślę,że Lewy nie był najlepszym zawodnikiem, wsza nie zapominajmy,że 2 z 3 bramek to rzuty karne, wczoraj najlepszy mecz w kadrze zagrał Piotr Zieliński.  
Cezariusz
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Najsłabszym ogniwem tej reprezentacji jest trener, który marnuje jej potencjał. Nasi czują się najlepiej grając od początku na 2 napastników i na pewno bez hamulcowego jakim jest Linetty. Wpusz Czytaj całość
Kasyx
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Rano oglądałem mecz po raz drugi i tak na spokojnie mogę ocenić. Zawodnikiem meczu bezsprzecznie Piotr Zieliński. Bardzo dobrze grał Mączyński. Z oceną Lewandowskiego mam problem. Zdobył trzy Czytaj całość
avatar
Mario Cortina
11.06.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
jesli lewandowski 10?prawda super gol na 2-0 dwa pewne karne ale ... to tyle. tak zielinski mial by dostac 200 fenomenalny wlasnie on ten mecz wygral dla polski! krychowiak potwierdzil dlaczeg Czytaj całość