Mario Balotelli, Zlatan Ibrahimović - wielkie gwiazdy bez kontraktów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za ponad dwa miesiące wygasają kontrakty wielu czołowym zawodnikom i będą oni mogli zmienić pracodawców, a ci nie zapłacą za nich złamanego grosza. Oto kilka najgłośniejszych nazwisk.

1
/ 6

Po dwóch zupełnie nieudanych latach Mario Balotelli, znany ze swojego niepokornego charakteru, związał się z OGC Nice. Jedni uważali, że to krok w tył, ale Włoch odbudował się w tym klubie. Wprawdzie nie jest skuteczny tak jak kiedyś, ale udowodnił, że z jego głową poza boiskiem jest już wszystko w porządku. Regularnie występuje w barwach drużyny walczącej o mistrzostwo Francji, strzelił 11 bramek w 18 meczach. Jego kontrakt wygasa jednak po zakończeniu sezonu i ciekawe, czy któryś z czołowych klubów w Europie zaufa Balotellemu.

2
/ 6

Niby Szwed od kilku miesięcy jest zdecydowany przedłużyć kontrakt z Czerwonymi Diabłami, ale wciąż nie zrobił tego. "Rozmawiamy" - mówi Ibrahimović, a przy okazji media donoszą, że 35-latek odejdzie z Czerwonych Diabłów i przeniesie się do amerykańskiej ligi MLS. Sam "Ibra" jest wściekły za kolejny remis w Premier League i powtarza, że nie przybył na Old Trafford "marnować czasu".

3
/ 6

Kiedy Pep Guardiola przychodził do Manchesteru City, los Toure miał być przesądzony. Niegdyś Iworyjczyk powiedział, że nigdy nie zagra już dla Hiszpana (współpracowali ze sobą w Barcelonie), ale w końcu obaj zakopali topór wojenny. Toure stał się ważną częścią drużyny, lecz wydaje się, że latem obie strony rozstaną się. 33-latek udowodnił jednak, że wciąż może grać na najwyższym poziomie.

4
/ 6

Już rok temu miał odejść z Atletico, ale wówczas błysnął formą i zdobył kilka bardzo ważnych goli. To zagwarantowało mu nową umowę, jednak i tym razem musi walczyć o nią. W lutym Diego Simeone przyznał, że kontrakt dla Torresa znajdzie się, jak będą odpowiednie wyniki. W tym sezonie w 33 meczach strzelił siedem bramek, ale w większości spotkań grał jako zmiennik.

5
/ 6

Chińczycy kuszą defensora Realu Madryt, którego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca. Jednak Portugalczyk najprawdopodobniej odrzuci tę propozycję i zostanie w Europie, chociaż już nie na Santiago Bernabeu. W poprzednich sezonach Pepe był podstawowym zawodnikiem Królewskich, ale w trwającej kampanii pojawił się na boisku tylko 17 razy.

6
/ 6

Los Navasa wydaje się być przesądzony. W 2013 roku Manchester City kupił go z Sevilli za 20 milionów euro, ale Hiszpan tak naprawdę nie sprawdził się w Premier League. W 115 meczach strzelił zaledwie cztery bramki, dorzucił 24 asysty. Dla skrzydłowego to marny bilans. 31-latek nie będzie miał jednak problemów ze znalezieniem pracodawcy, ponieważ posiada niezwykle bogate CV - to w końcu mistrz świata i Europy z reprezentacją Hiszpanii.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Andrzej Sawko
5.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
w Polskiej ekstraklasie ,Legio bierz go