W tym artykule dowiesz się o:
Po dwóch zupełnie nieudanych latach Mario Balotelli, znany ze swojego niepokornego charakteru, związał się z OGC Nice. Jedni uważali, że to krok w tył, ale Włoch odbudował się w tym klubie. Wprawdzie nie jest skuteczny tak jak kiedyś, ale udowodnił, że z jego głową poza boiskiem jest już wszystko w porządku. Regularnie występuje w barwach drużyny walczącej o mistrzostwo Francji, strzelił 11 bramek w 18 meczach. Jego kontrakt wygasa jednak po zakończeniu sezonu i ciekawe, czy któryś z czołowych klubów w Europie zaufa Balotellemu.
Niby Szwed od kilku miesięcy jest zdecydowany przedłużyć kontrakt z Czerwonymi Diabłami, ale wciąż nie zrobił tego. "Rozmawiamy" - mówi Ibrahimović, a przy okazji media donoszą, że 35-latek odejdzie z Czerwonych Diabłów i przeniesie się do amerykańskiej ligi MLS. Sam "Ibra" jest wściekły za kolejny remis w Premier League i powtarza, że nie przybył na Old Trafford "marnować czasu".
Kiedy Pep Guardiola przychodził do Manchesteru City, los Toure miał być przesądzony. Niegdyś Iworyjczyk powiedział, że nigdy nie zagra już dla Hiszpana (współpracowali ze sobą w Barcelonie), ale w końcu obaj zakopali topór wojenny. Toure stał się ważną częścią drużyny, lecz wydaje się, że latem obie strony rozstaną się. 33-latek udowodnił jednak, że wciąż może grać na najwyższym poziomie.
Już rok temu miał odejść z Atletico, ale wówczas błysnął formą i zdobył kilka bardzo ważnych goli. To zagwarantowało mu nową umowę, jednak i tym razem musi walczyć o nią. W lutym Diego Simeone przyznał, że kontrakt dla Torresa znajdzie się, jak będą odpowiednie wyniki. W tym sezonie w 33 meczach strzelił siedem bramek, ale w większości spotkań grał jako zmiennik.
Chińczycy kuszą defensora Realu Madryt, którego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca. Jednak Portugalczyk najprawdopodobniej odrzuci tę propozycję i zostanie w Europie, chociaż już nie na Santiago Bernabeu. W poprzednich sezonach Pepe był podstawowym zawodnikiem Królewskich, ale w trwającej kampanii pojawił się na boisku tylko 17 razy.
Los Navasa wydaje się być przesądzony. W 2013 roku Manchester City kupił go z Sevilli za 20 milionów euro, ale Hiszpan tak naprawdę nie sprawdził się w Premier League. W 115 meczach strzelił zaledwie cztery bramki, dorzucił 24 asysty. Dla skrzydłowego to marny bilans. 31-latek nie będzie miał jednak problemów ze znalezieniem pracodawcy, ponieważ posiada niezwykle bogate CV - to w końcu mistrz świata i Europy z reprezentacją Hiszpanii.