Pięć meczów, tylko jedno zwycięstwo. Reprezentacja musi odczarować wrocławski stadion

Tylko jeden mecz wygrała dotychczas reprezentacja Polski na nowym stadionie we Wrocławiu. Ten najważniejszy, z Czechami podczas Euro 2012, przegrała. We wtorek Biało-Czerwoni będą mieli idealną okazję na rewanż.

 Redakcja
Redakcja
Tak z bramki cieszył się Artur Jędrzejczyk

Polska - Szwajcaria 2:2
18.11.2014 r.

To było ostatnie jak do tej pory spotkanie reprezentacji Polski na Stadionie Wrocław. Adam Nawałka dokonał kilku roszad w składzie, aby dać szansę rezerwowym. I tak w obronie wystąpili m.in. Thiago Rangel Cionek czy Paweł Olkowski, a na skrzydle miał szaleć Michał Kucharczyk. Mimo iż źle nie zagrał, to jednak przez kolejny rok nie był wiodącą postacią w drużynie aktualnego selekcjonera.

Piękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Arkadiusz Milik, a wcześniej strzałem głową do siatki rywali trafił Artur Jędrzejczyk. Z dobrej strony pokazał się również Sebastian Mila, który po godzinie gry zmienił Roberta Lewandowskiego. Było to ciekawe widowisko, które dostarczyło wielu emocji kibicom zasiadającym na trybunach.

Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy reprezentacja Polski wygra z Czechami we Wrocławiu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • tejot_tejot Zgłoś komentarz
    Stadion we Wrocławiu nie jest pechowy, po prostu PZPN i Sztab Kadry mają Wrocław bardzo głęboko w d...ie i jeśli już łaskawie tu grają, grają tylko i wyłącznie mniej lub bardziej
    Czytaj całość
    rezerwowym składem. Jeśli polityka PZPN (I skład gra tylko w Warszawie, gdzie indziej grają rezerwy) się nie zmieni już wkrótce o wszystkich stadionach w Polsce będzie można pisać, że dla kadry są pechowe, a trybuny w Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu, Kielcach czy gdzie indziej będą na meczach kadry świecić pustkami.
    • omniscient Zgłoś komentarz
      Czekałem na taki mecz. Bez kręgosłupa reprezentacji. Jeśli wyjdzie bieda jak w spotkaniu z Grecja to moja krytyka bezsensownych powołań okaże się słuszna. Jeśli jednak wygramy to już
      Czytaj całość
      chyba skupię się na żużlu.