Zawiedli w 2. kolejce Ekstraklasy! Zobacz kto!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 2. kolejce Ekstraklasy nie brakowało ciekawych i zaskakujących wyników. Na kim kibice zawiedli się najbardziej? Kto trafił do naszego zestawienia? A może o kimś zapomnieliśmy?

1
/ 12

Może i bramkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała nie popełnił jakiegoś spektakularnego błędu, ale jednak dał się pokonać aż pięć razy. Żaden inny golkiper w tej kolejce nie wyjmował piłki z własnej siatki więcej niż dwa razy. To już mówi samo za siebie. [ad=rectangle] Kaczmarkowi w dobrym występie na pewno nie pomogli też obrońcy Górali, którzy w spotkaniu z Legią Warszawa nie mieli najlepszego dnia. Żaden zawodnik Podbeskidzia niedzielnego meczu w stolicy nie zaliczy do udanych.

2
/ 12

Brutalne zderzenie młodego obrońcy Podbeskidzia Bielsko-Biała (na zdjęciu jeszcze w barwach Olimpii Grudziądz) z ekstraklasową piłką i wymagającym rywalem. Jaroch już na samym początku meczu popisał się dość dziwnym trafieniem samobójczym, a potem przez cały mecz miał wiele nerwowych interwencji.

3
/ 12

Biała Gwiazda objęła prowadzenie w 3. minucie gry za sprawą Krzysztofa Mączyńskiego, ale już dziewięć minut później Cracovia odrobiła stratę, a duża w tym "zasługa" Arkadiusza Głowackiego. Kapitan 13-krotnych mistrzów Polski zbyt krótko wycofał piłkę do Radosława Cierzniaka, tę przejął Mateusz Cetnarski, minął golkipera Wisły i po chwili wpakował futbolówkę do pustej bramki gości.

- Choć mam 36 lat, to ciężko było mi się zebrać po tym klopsie. Dziękuję kolegom za wsparcie - mówi po 190. derbach Krakowa kapitan Wisły Kraków Arkadiusz Głowacki.

4
/ 12

Statystował przy golu dla Pogoni Szczecin, dał się bezkarnie obrócić z piłką Łukaszowi Zwolińskiemu i pozostało mu obserwować jak ten kieruje futbolówkę do bramki. Miał również kilka pomyłek w pierwszej połowie, za które drużyna powinna być skarcona. Ratowały go nieskuteczność Portowców i Mariusz Pawełek.

5
/ 12

Zawodnik sprowadzony z Widzewa Łódź, który z hukiem zleciał z I ligi dostał lekcję od piłkarzy Legii Warszawa. Cała defensywa Górali w tym spotkaniu spisała się bardzo słabo, a Nowak popełnił kilka błędów, między innymi nie potrafiąc odpowiednio upilnować Nikolicia.

6
/ 12

Obrońca Górnika Zabrze grał bardzo niepewnie, a przy pierwszej bramce straconej przez Trójkolorowych dał się bardzo łatwo oszukać. Jeszcze sporo pracy przed tym zawodnikiem, aby stanowić o sile defensywy Górnika.

7
/ 12

Od tak doświadczonego zawodnika sporo już wymagamy. Na pewno piłkarz Górnika Zabrze nie szczyci się tym, że już w 38. minucie wyleciał z boiska po dwóch żółtych kartkach, osłabiając tym samym swój zespół. Czyżby Kosznik zapomniał, że wcześniej sędzia ukarał go już kartonikiem?

8
/ 12

Lechia Gdańsk w tym sezonie Ekstraklasy nie zdobyła jeszcze punktu. Nie tego spodziewano się po klubie z Gdańska. W drużynie biało-zielonych wiele oczekuje się też od Sebastiana Mili, a ten w tym sezonie jak na razie nie dyryguje grą swojej drużyny tak, jak robił to choćby jeszcze kilka miesięcy temu. Mila mecz w Poznaniu zakończył już w 60. minucie, co też wiele mówi. - Jesteśmy rozczarowani. To smutne dla nas i naszych sympatyków. Pozytywem jest to, że mamy jeszcze wiele meczów przed sobą. Trzeba zakasać rękawy i wziąć się do pracy już od kolejnego spotkania - komentował po spotkaniu w Poznaniu pomocnik Lechii.

9
/ 12

Nie przekonuje naszych korespondentów ten zawodnik. Niby dużo go widać na boisku, ale nie przekłada się to na efektywność jego zagrań. W spotkaniu z Ruchem Chorzów pomocnik Piasta Gliwice zwłaszcza w ofensywie był bezproduktywny.

10
/ 12

KGHM Zagłębie Lubin w spotkaniu z Koroną Kielce często zagrywało długie piłki właśnie na tego zawodnika. Ten miał je odgrywać. Mało było jednak z tego pożytku. Miedziowym gra się nie kleiła, a Papadopulos był mało widoczny. Brakowało mu wsparcia w formacji ofensywnej.

11
/ 12

Był kompletnie niewidoczny. Termalica Buk-Bet Nieciecza od początku sezonu ma problemy z napastnikami. W pierwszym meczu zawiódł Adrian Paluchowski, a w Białymstoku poniżej oczekiwań spisał się właśnie Drozdowicz. W drugiej połowie miał wymarzoną okazję by strzelić dla Słoników historycznego gola w Ekstraklasie, ale mając przed sobą praktycznie pustą bramkę, uderzył obok niej.

12
/ 12
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
aspius
29.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kaczmarek nie miał szas na dobra interwecje przy żadnym strzale, z tad , nominowanie go że zawiódł nie ma najmniejszego sesu? Oceniajacemu sie chyba zdrzemneło, przy typowaniu takiej jedenastki Czytaj całość
avatar
Sokkar
28.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można tu wstawić bramkarza Podbeskidzia? Co on niby miał obronić? Swojaka?? Bramkę Nikolica, który 30 metrów bieg nieatakowany przez nikogo?? Bramkę Kucharczyka, gdzie przecież odbił piłkę Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści