Polski bramkarz rozwiązał kontrakt z klubem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Mateusz Lis
Getty Images / Na zdjęciu: Mateusz Lis
zdjęcie autora artykułu

Mateusz Lis złożył oświadczenie na biurko władz Altay SK. Polski bramkarz rozwiązał kontrakt jednostronnie z winy klubu, który nie wypłacał mu pensji.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=48741]

Mateusz Lis[/tag] z Polski wyjechał w sierpniu poprzedniego roku. Wówczas podpisał z tureckim Altay SK kontrakt obowiązujący aż do czerwca 2025 roku. Jak się jednak okazuje, jego przygoda z tym klubem dobiegła końca.

Turecka drużyna do 15 maja była zobowiązana zapłacić 25-latkowi jego pensję. Okazuje się, że klub nie był skory do zrobienia tego w odpowiednim terminie, więc golkiper nie czekał na ruch, tylko rozwiązał kontrakt z winy klubu.

W mediach pojawiają się informacje, że klub winny jest polskiemu bramkarzowi aż 100 tysięcy euro. Takie zachowanie ze strony zarządzających tureckim zespołem może być o tyle dziwne, że Lis był jednym z najlepszych bramkarzy tureckiej Super League.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!

Według danych statystycznych w obecnym sezonie zanotował najwięcej interwencji ze wszystkich golkiperów w lidze. Mowa o 128 udanych paradach. Średnio na mecz zalicza prawie 4 dobre interwencje.

Łącznie w Altay wystąpił w 35 meczach. W tym czasie puścił 50 goli oraz siedem razy zachował czyste konto. Gdyby nie jego gra, turecki zespół z pewnością miałby mniej punktów, choć i tak są na miejscu, które oznacza spadek z ligi.

Obecnie były bramkarz Wisły Kraków wyceniany jest przez transfermarkt.de na kwotę 1,1 miliona euro. Wydaje się, że po tureckiej przygodzie nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy.

Zobacz też:  Manchester United szuka wzmocnień w Barcelonie Media: Barcelona gotowa wysłuchać ofert za swojego pomocnika

Źródło artykułu: