W poniedziałek piłkarz Manchester United przekazał światu dramatyczną informację. Cristiano Ronaldo wraz z partnerką spodziewał się narodzin bliźniaków. Córka Portugalczyka przyszła na świat, natomiast syn nie przeżył porodu.
Doświadczony gracz dostał wolne od klubu i w efekcie opuścił wtorkowy szlagier z Liverpoolem (0:4). W siódmej minucie spotkania kibice "The Reds" wsparli 37-latka gromkimi brawami, śpiewając przy tym klubowy hymn: "You'll never walk alone" (Nigdy nie będziesz szedł sam). Obrazki z Anfield obiegły cały świat.
"Jeden świat… Jeden sport… Jedna globalna rodzina… Dzięki, Anfield. Ja i moja rodzina nigdy nie zapomnimy tej chwili szacunku i współczucia" - Ronaldo podziękował kibicom odwiecznego rywala Manchesteru United. W swoich mediach społecznościowych zawodnik zamieścił nagranie z trybun.
Ronaldo powoli dochodzi do siebie po rodzinnej tragedii. Z informacji "Manchester Evening News" wynika, że w środę pojawił się w klubowym ośrodku i trenował z resztą drużyny. Nie wiadomo, czy napastnik wystąpi w zbliżającym się spotkaniu z Arsenalem (23 kwietnia).
Czytaj także:
Cristiano Ronaldo podjął decyzję po rodzinnej tragedii
Oficjalnie: Oto nowy menadżer Manchesteru United!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany