Chwilę przed końcem pierwszej połowy arbiter podyktował rzut karny do Olympique Marsylia. Przed strzałem Dimitri Payet dodał otuchy Arkadiuszowi Milikowi. Polski snajper mocno uderzył w lewy dolny róg i w ten sposób zmylił bramkarza OGC Nice.
Jak się okazało, pierwotnie to Payet miał wykonać rzut karny. - Miałem strzelać, ale Arek wziął piłkę i dał mi sygnał kiwnięciem głowy - mówił kapitan marsylczyków, cytowany przez stację "RMC Sport".
Reprezentant Polski nie musiał długo przekonywać 34-latka. - Zawsze powtarzałem, że napastnicy są bardziej pewni siebie bo bramkach. Nie było kłopotu. Bardzo się cieszę, że Milik wykorzystał tę okazję - kontynuował.
W ostatecznym rozrachunku Olympique wygrał 2:1 w derbach Lazurowego Wybrzeża. Drugą bramkę dla ekipy ze Stade Velodrome zdobył Cedric Bakambu. Mario Lemina dał nadzieję kibicom OGC Nice.
Milik jest w dobrej dyspozycji przed zgrupowaniem Biało-Czerwonych. W sezonie 2021/22 zanotował łącznie 31 występów, kadrowicz zgromadził dotychczas 20 bramek oraz jedną asystę.
Czytaj także:
Milik na okładce słynnego dziennika. Zobacz, co o nim piszą
Arkadiusz Milik bohaterem! Derby dla zespołu z Marsylii
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w Grecji na dłużej niż kilka miesięcy? "Sprawa cały czas jest otwarta"
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)