To był arcyważny mecz dla Legi Warszawa. Podopieczni Aleksandara Vukovicia grali na wyjeździe z czerwoną latarnią PKO Ekstraklasy. Sobotnie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Mistrzowie Polski zawiedli na całej linii i stracili punkty kolejny raz w tym sezonie. Mattias Johansson zdaje sobie sprawę, że Legia znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji.
Szwed podzielił się swoimi odczuciami w rozmowie ze stroną internetową "Wojskowych". - Mieliśmy swoje okazje do zdobycia trzech punktów, ale ich nie wykorzystaliśmy. Za nami trudny mecz. To nie był występ jakiego oczekiwaliśmy. Nie zagraliśmy na odpowiednim poziomie, żeby wygrać to spotkanie. Na koniec dostaliśmy czerwoną kartkę i ostatecznie zakończyliśmy mecz z jednym punktem - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
W chwili obecnej Legia potrzebuje dwóch punktów, by wydostać się ze strefy spadkowej. - Każdy mecz jest najważniejszy. Każdy mecz jest dla nas jak finał. Musimy wygrać kilka spotkań, aby poprawić swoją sytuację w tabeli. Musimy ciężko pracować i znaleźć rozwiązanie tej sytuacji - skomentował obrońca.
W sobotę Johansson przekroczył limit żółtych kartek. Defensor na pewno nie pomoże swojej drużynie w następnym meczu.
Przed Legią rywalizacja z Wisłą Kraków. Ten mecz został zaplanowany na piątek (25 lutego), początek o godz. 20:30.
Czytaj także:
Mistrz Polski nadal pod kreską! Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy
Oto, co kibice Legii skandowali pod adresem swoich piłkarzy