Nie tak trener Bayernu Monachium wyobrażał sobie sobotnie popołudnie. Robert Lewandowski ustrzelił dublet, ale Sven Ulreich aż cztery razy skapitulował. Bramki dla VfL Bochum zdobyli Christopher Antwi-Adjei, Jurgen Locadia, Cristian Gamboga i Gerrit Holtmann.
Po porażce 2:4 Bayern nadal prowadzi w tabeli Bundesligi, jednak na Juliana Nagelsmanna spadła fala krytyki. Młody szkoleniowiec podzielił się swoimi odczuciami przed kamerami Viaplay.
- Przegraliśmy dużo pojedynków w defensywie. Straciliśmy przez to dużo piłek. Nasza agresywność nie była wystarczająca. Bochum strzeliło dwie fantastyczne bramki i takim sytuacyjnym strzałom też trudno zapobiec - tłumaczył trener Bawarczyków.
Nagelsmann docenił klasę rywala. - Po zmianie stron nasza gra wyglądała lepiej. Stworzyliśmy sobie wiele sytuację, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Muszę przyznać, że Bochum zasłużenie zdobyło trzy punkty - kontynuował.
Trener odniósł się też do sytuacji Niklasa Suele. Defensor po sezonie dołączy do Borussii Dortmund. - Słaba obrona to jest nie tylko wina Niklasa Suele. Nigdy nie jest łatwo zastąpić takiego piłkarza jak Niklas. Musimy ciężko pracować, by znaleźć godnego następcę - skomentował.
Monachijczycy będą mogli zrehabilitować się już 16 lutego. Klub Lewandowskiego zmierzy się z Red Bullem Salzburg w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Grafika za SofaScore.com:
Czytaj także:
"Blamaż". Niemieckie media ostro po meczu Bayernu
Zobacz noty Lewandowskiego po klęsce Bayernu
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!