Andrij Szewczenko wkrótce może wrócić do pracy z reprezentacją - pisze ukraiński portal sport.ua, wskazując że w wyścigu o posadę selekcjonera Biało-Czerwonych liczą się już tylko dwa nazwiska: Szewczenki i Adama Nawałki.
Zdaniem ekspertów, były selekcjoner reprezentacji Ukrainy (w latach 2016-21) powinien dokładnie rozważyć strategię na swoją karierę szkoleniową.
"Objęcie kadry Polski, pomimo obecności w niej najlepszego zawodnika FIFA ubiegłego roku - Roberta Lewandowskiego, nie będzie 'bułką z masłem' dla żadnego szkoleniowca" - przestrzega sport.ua.
ZOBACZ WIDEO: PZPN oferował pracę Engelowi? Były selekcjoner mówi wprost
"Jeśli Szewczence uda się dojść do porozumienia z PZPN, stanie przed trudnym zadaniem: w marcowym półfinale baraży kwalifikacji do MŚ 2022 Polska zmierzy się z Rosją. Ewentualna porażka będzie dla Polaków katastrofą, z której ciężko będzie się podnieść. Szewczenko raczej powinien zrobić sobie przerwę w karierze trenerskiej" - dodają ukraińscy dziennikarze.
Z ostatnich doniesień wynika, że prezes PZPN Cezary Kulesza bardzo poważnie rozważa kandydaturę byłego już trenera włoskiej Genoi (w latach 2021-22). Jak ustalił "Super Express", 45-letni Szewczenko miałby zarabiać w Polsce ok. 200 tys. euro miesięcznie, co daje blisko 2,5 mln euro w skali roku (więcej TUTAJ).
Zobacz:
"To nie do końca poważne". Szewczenko nie chce pracować w Polsce?!