- Na pewno trzy punkty i fotel lidera cieszą, ale nie możemy być zadowoleni z gry. Zagraliśmy co najwyżej średnio. Powinniśmy wykorzystywać sytuacje, jakie sobie w tym meczu stwarzaliśmy. Mieliśmy kilka niemalże stuprocentowych okazji do podwyższenia wyniku, ale zawodziła nas skuteczność - powiedział stoper Górnika, Michał Pazdan. - Musimy popracować nad skutecznością, bo jak się okazało w końcowych minutach meczu Sandecja trafiła w poprzeczkę i gdyby ta piłka wpadła do siatki schodzilibyśmy z boiska w zupełnie odmiennych nastrojach. Sprzyjało nam szczęście i udało nam się kolejny mecz zagrać na zero z tyłu. Z tego powinniśmy się cieszyć - dodał obrońca zabrzańskiej drużyny.
Zdaniem walecznego zawodnika górniczej jedenastki głównym celem Górnika na każde następne spotkanie będzie utrzymanie fotela lidera. - Cel, jaki nakreślaliśmy sobie na początku sezonu osiągnęliśmy, bo chcieliśmy jak najszybciej awansować na pozycję lidera. Teraz kiedy to już nastąpiło będziemy robić wszystko by tę pozycję utrzymać jak najdłużej. Nasza gra w defensywie wygląda coraz lepiej. Zagraliśmy trzeci mecz bez straty bramki, więc wydaje mi się, że mamy powody do optymizmu. Jeżeli chłopakom z ofensywy uda się dostroić celowniki to na pewno prowadzenia w tabeli nie oddamy. Musimy przede wszystkim wygrywać mecze. Mniejsze znaczenie ma styl i rozmiary zwycięstwa - wyjaśnił wychowanek Hutnika Kraków.
W sobotę Górnika czeka kolejne ważne starcie. Tym razem w meczu wyjazdowym podopieczni trenera Ryszarda Komornickiego zmierzą się z MKS Kluczbork. - Mecze wyjazdowe mają swoje uroki. Podejrzewam, że jako, że do Kluczborka przyjedzie Górnik Zabrze stadion wypełni się do ostatniego miejsca. Nam to jednak nie może przeszkadzać. Musimy się przyzwyczaić do gry pod presją i zdobyć trzy punkty. Jeżeli zagramy konsekwentnie i skutecznie mamy spore szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu. Na pewno nie jedziemy do Kluczborka jak po swoje, bo rywal się przed nami nie położy, ale stać nas z pewnością na dobrą i zwycięską grę w tym spotkaniu - zapewnił popularny "Paździoch".