W końcówce 2021 roku Paulo Sousa zerwał kontrakt z PZPN i zdecydował się na pracę w brazylijskim Flamengo Rio de Janeiro. Od tego czasu reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera. Władze PZPN prowadzą rozmowy z potencjalnymi kandydatami. Jednym z nich jest Adam Nawałka.
Dla Nawałki byłby to powrót na stanowisko selekcjonera. Po nieudanym mundialu w 2018 roku zrezygnował z tej funkcji. Teraz jest jednym z faworytów do objęcia kadry. Według medialnych doniesień, chcą tego kadrowicze, którzy mieli okazję współpracować z trenerem.
Kandydat na selekcjonera nie próżnuje i choć posady jeszcze nie objął, to już snuje plany na to, co zrobiłby na początku drugiej kadencji. Celem byłoby jak najlepsze przygotowanie piłkarzy na barażowy mecz z Rosją, który może otworzyć drzwi do gry na mundialu 2022.
O szczegółach w "Prawdzie Futbolu" opowiedział dziennikarz Roman Kołtoń. Przytoczył on słowa Nawałki, który stwierdził, że Rosjanie są w zasięgu polskiej drużyny.
- Trener Nawałka, gdyby został selekcjonerem, ma plan, żeby pojechać do każdego zawodnika, który będzie powołany. "Poleciałbym do każdego piłkarza, który byłby powołany na Rosję. Na zgrupowaniu nie będzie czasu, dlatego każdego piłkarza trzeba przygotować mentalnie i taktycznie" - to są jego słowa - powiedział Kołtoń.
Barażowy mecz Polski z Rosją ma zostać rozegrany w Moskwie 24 marca, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00 czasu polskiego. Z kolei nazwisko nowego selekcjonera Biało-Czerwonych ma być znane w ciągu kilku najbliższych dni.
Czytaj także:
Dobry występ Jakuba Modera w zremisowanym przez Brighton and Hove Albion meczu
Magiczny ruch Lewandowskiego. Idealne wykończenie Polaka
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami