Początkowo Piotr Stokowiec wymieniany był jako potencjalny następca Paulo Sousy, jednak pod koniec ubiegłego roku były szkoleniowiec Lechii Gdańsk został zatrudniony jako pierwszy trener KGHM Zagłębia Lubin.
- Proszę nie szyć dla mnie garnituru, który jest szyty – z tego co słyszę – dla trenera Adama Nawałki. Ja jestem skupiony na pracy w Lubinie, dopiero co podpisałem umowę, a zapisów kontraktowych nie mogę ujawniać. Oczywiście marzeniem każdego trenera jest praca z reprezentacją. Nie ma co ukrywać, że moim też. Jeśli któryś szkoleniowiec mówi inaczej, to chyba nie jest szczery. Ale w moim przypadku przyjdzie jeszcze na to czas, ja w to wierzę - powiedział Stokowiec w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
Dodał jednak, że do żadnych konkretów nie doszło, natomiast absolutnie nie wyklucza przejęcia reprezentacji Polski w przyszłości. - Jestem w najlepszym dla trenera wieku, mam dobry, merytoryczny sztab, zdobyłem już sporo doświadczenia i kiedy przyjdzie ten moment, to będę gotowy do podjęcia pracy z kadrą. Wcale mnie to nie przeraża, raczej potraktowałbym to jak wyzwanie - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!
- Pokazałem już, że potrafię pracować z piłkarzami z dużym ego. Wiem, jak odnaleźć się w trudnej szatni, bo przecież w łatwej to żadna sztuka. Wielkie ego zawodników trzeba umieć przekierować na realizację celów całej drużyny. Ale oczywiście prowadzimy teraz rozważania jedynie hipotetyczne, bo rozmawiamy o nieokreślonej przyszłości. Bo na teraz - żeby wszystko było jasne - nie było żadnego kontaktu, żadnej propozycji - zdradził Stokowiec.
Odniósł się też do niespodziewanego odejścia Paulo Sousy. - Bardzo słabo to wyszło. To duże rozczarowanie. Różnie można mówić o stylach, graniu płynnym, hybrydowym, ofensywnym, defensywnym, pięknej grze, a ważne jest zrobienie wyniku. Wyników, niestety, zabrakło. A i postawa pana Sousy pozostawia wiele do życzenia - podkreślił trener.
CZYTAJ TAKŻE:
Prezes Pogoni mówi wprost. Jarosław Mroczek: Sprzedaliśmy Kozłowskiego za rekordowe pieniądze!
Były reprezentant nie ma wątpliwości. To on powinien przejąć kadrę