[tag=546]
Legia Warszawa[/tag] znajduje się w ogromnym kryzysie i walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. 12 grudnia podopieczni Marka Gołębiewskiego przegrali 0:1 na wyjeździe z Wisłą Płock. Tuż po meczu grupa chuliganów zaatakowała zawodników "Wojskowych" w klubowym autokarze.
- Dowiedziałem się o tej sytuacji z prasy, ale pytałem też kilku kolegów, którzy wciąż grają w Legii. Taka reakcja kibiców jest nie do przyjęcia i negatywnie wpływa na klub - podkreślił Marko Vesović w rozmowie z azerisport.com.
Najmocniej ucierpieli Luquinhas, Rafael Lopes i Mahir Emreli. Niewykluczone, że ten ostatni zmieni otoczenie.
ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami
- To naturalne, że chce odejść. Takie incydenty są nienormalne. Nie zgadzam się z tym, ale w Polsce to jest część futbolu. Mam nadzieję, że Vuković będzie w stanie zatrzymać Emrelego w Legii - kontynuował reprezentant Czarnogóry.
Vesović rozstał się z mistrzami Polski w nie najlepszych stosunkach. Vesović przeszedł rehabilitację po poważnej kontuzji, jednak latem jego kontrakt nie został przedłużony. Obecnie broni barw Karabachu Agdam.
Czytaj także:
Matty Cash zachwyca się Robertem Lewandowskim. "Następny poziom"
Transfer Polaka strzałem w dziesiątkę. Francuzi zachwyceni