2021 rok dla kibiców piłki nożnej jest naprawdę ciekawy. Wielu znanych zawodników zmieniło barwy klubowe. Największym szokiem był jednak transfer Lionela Messiego, który po wielu latach opuścił szeregi FC Barcelona.
Kontrakt Argentyńczyka z Blaugraną wygasł pod koniec czerwca. Dopiero nieco ponad miesiąc później zawodnik ogłosił, że odchodzi z hiszpańskiej ekipy. Joan Laporta w wywiadzie dla rozgłośni radiowej RAC1 przyznał, że miał nadzieję, iż sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki zostanie w drużynie Ronalda Koemana, a co więcej będzie grał za darmo.
- Nie mogłem poprosić Leo Messiego o to, aby grał za darmo. Miałem nadzieję, że sam to zaproponuje, ale Paris Saint-Germain na niego naciskało. Myślę, że władze La Liga by to zaakceptowały - powiedział prezes FC Barcelona w RAC1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
Kilka dni później po odejściu z Blaugrany, Argentyńczyk zasilił szeregi giganta ze stolicy Francji. Bez niego zespół Ronalda Koemana radzi sobie o wiele gorzej. Mimo słabszych wyników, holenderski szkoleniowiec pozostanie na stanowisku.
- Koeman kocha Barcelonę. Ma jeszcze roczny kontrakt i musimy to respektować. Podjęliśmy decyzję, że będzie kontynuował pracę. Po wysłuchaniu ludzi, którym ufam, doszedłem do wniosku, że muszę postępować z nim tak, jak swego czasu z Frankiem Rijkaardem - dodał Laporta.
Zobacz też:
Paulo Sousa zaskoczył. Takiej odpowiedzi dziennikarz się nie spodziewał!
Dyrektor TVP: Nie było szans na negocjacje. Po raz pierwszy nie udało się nam obronić przed polityką
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)