"Bolało go i nie było w porządku". Przyjaciel Fabiańskiego mówi o rywalizacji ze Szczęsnym

WP SportoweFakty / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
WP SportoweFakty / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański

Łukasz Fabiański już nie będzie rywalizować z Wojciechem Szczęsnym, bo odchodzi z reprezentacji Polski. W "Przeglądzie Sportowym" głos zabrał jego przyjaciel, który zdradził, że były trudne momenty.

Mecz z San Marino w eliminacjach mistrzostw świata 2022 zakończy pewną erę. Po raz ostatni w barwach narodowych wystąpi Łukasz Fabiański. To będzie jego 57. mecz z orzełkiem na piersi. 36-latek decyzję o odejściu podjął po Euro 2020.

Tym samym skończy się odwieczna rywalizacja Fabiańskiego z Wojciechem Szczęsnym. Paulo Sousa w pełni postawił na drugiego z nich, co miało duży wpływ na to, że jego konkurent postanowił pożegnać się z reprezentacją.

"Fabian" jednak pretensji do selekcjonera nie ma. Jego przyjaciel Marcin Rosłoń w "Przeglądzie Sportowym" zdradził, że bramkarz West Ham United nie zawsze tak dobrze znosił fakt, że to nie on gra.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański żegna się z reprezentacją Polski. Prezes PZPN wskazał ulubioną interwencję bramkarza

- Decyzję Paulo Sousy, który długo przed pierwszym meczem ogłosił, że numerem jeden będzie Wojtek, docenił. Bo została powiedziana wprost, w cywilizowany sposób i odpowiednio wcześniej. A nie w ostatniej chwili. Sytuacje, kiedy to było niedopowiedziane, odwlekane albo argumentowane, że "Wojtek lepiej wygląda na treningach", co nie było prawdą, bolały go i nie były w porządku - opowiada Rosłoń.

Komentator Canal+ Sport zna się z Fabiańskim od 2005 roku. Rosłoń wówczas był zawodnikiem Legii Warszawa, do której przyszedł Łukasz. Szybko złapali wspólny język, a połączyła ich miłość do piłki, podobny charakter i zainteresowania. Okazuje się, że jest coś jeszcze.

- Na zgrupowanie pojechaliśmy na Cypr i potrzebowaliśmy "młodego", który śmignie po wino. Nie byliśmy w grupie uderzeniowej, ale jak ktoś zapyta Łukasza, kto go nauczył pić czerwone wino, to będzie pamiętał - wspomina komentator.

Pożegnalny mecz Łukasza Fabiańskiego w reprezentacji Polski już w sobotę 9 października. Mecz z San Marino rozpocznie się o godzinie 20:45 na PGE Narodowym w Warszawie. Transmisja na żywo w TVP 1 i TVP Sport.

Jak będzie wyglądać pożegnanie Łukasza Fabiańskiego? Szykuje się niezapomniany dzień >>

"Zdamy sobie sprawę, jakiego piłkarza tracimy". Wielkie słowa Lewandowskiego >>

Komentarze (6)
avatar
Tomasz Sobczak
6.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Z Łukaszem Fabiańskim w bramce Kadra grała TYLKO DOBRE MECZE ...żadnych innych nie pamiętam. Wszystkiego dobrego Panie Łukaszu. 
avatar
ZłotyRobert
6.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zobaczcie Fabian nie raz mówił, że planował to od długiego czasu, ale Czykiel oczywiście musiał bezczelnie okłamać Polaków - "Sousa postawił na Wojtka, co miało duży wpływ na to, że jego konkur Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
6.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Faktycznie Fabiański miał w tej kadrze zawsze trochę „pod górę”. Mimo niby równego traktowania bramkarzy kolejni trenerzy reprezentacji w decydujących momentach zawsze skłaniali się ku Szczęsne Czytaj całość
avatar
Legionowiak 2.0
6.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Niech "Fabian" nie zapomni o Legii Warszawa! Cały czas go dobrze wspominamy, wręcz marzymy, by Łukasz zrobił ten sam numer, co Artur Boruc, czyli niespodziewanie wrócił i strzegł bramki CWKS Le Czytaj całość
avatar
Legionowiak 2.0
6.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Szkoda, że "Fabian" kończy reprezentacyjną karierę! "Fabian", dziękujemy za wszystko, za czyste konta, za interwencje, za dobre i za złe mecze! Łukasz, dziękujemy!