Duże problemy Legii Warszawa. Mistrz Polski bez ważnych piłkarzy w hicie

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Luquinhas (Legia) w meczu z Florą Tallin
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Luquinhas (Legia) w meczu z Florą Tallin

Przed Legią Warszawa hitowe starcie z Lechią Gdańsk, ale trener Czesław Michniewicz nie mógł ostatnio spać spokojnie. W jego drużynie zabraknie ważnych piłkarzy.

Mistrz Polski pokonał w czwartek Leicester City (1:0) w Lidze Europy i jest sensacyjnym liderem grupy. W PKO Ekstraklasie radzi sobie jednak bardzo słabo. Znajduje się tuż nad strefą spadkową z ogromną, 12-punktową stratą do Lecha Poznań.

Jakby tego było mało, w niedzielę na boisku zabraknie kluczowych zawodników. - Mattias Johansson przejdzie szczegółowe badania całego ciała. Musimy znaleźć odpowiedź skąd biorą się jego problemy. To świetny piłkarz, ale rzadko grywa i trenuje przez problemy zdrowotne. Potrafi grać jeszcze lepiej. Ma swojego specjalistę w Szwecji, który zajmuje się nim przez całą karierę. Chciałby się z nim skonsultować, więc możliwe, że podczas przerwy na reprezentację do niego pojedzie - wyjaśnił trener Legii Czesław Michniewicz, cytowany przez oficjalny serwis klubu.

To nie koniec, bo problemy ma również Luquinhas. - Trenował w piątek indywidualnie. Jeżeli nie będzie gotowy w stu procentach, nie zabierzemy go do Gdańska - dodał szkoleniowiec.

Między słupkami nie zobaczymy Artura Boruca. - Przechodzi konsultacje i szczegółowe badania. Sytuacja z kręgosłupem nie jest łatwa. Bardzo na niego liczymy, zobaczymy, kiedy będzie mógł wrócić do treningów. Ostatecznej diagnozy nie ma, musimy uzbroić się w cierpliwość - oznajmił Michniewicz.

Mecz 10. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk - Legia Warszawa rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.

Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Kibice Realu pytają czy to Cristiano Ronaldo?

Źródło artykułu: