Co oczywiste Pogoń była zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia z walczącym o utrzymanie Górnikiem, którzy potrzebuje punktów niczym tlenu.
Od początku rywalizacji ton boiskowym wydarzeniom starali się nadawać gospodarze, a w ich szeregach aktywny na lewym skrzydle był Kamil Grosicki. Widoczny był również napastnik szczecinian, Piotr Parzyszek.
Natomiast w drużynie z Łęcznej brylował skrzydłowy Marcel Wędrychowski, który jest wypożyczony z Pogoni Szczecin i chciał się pokazać z jak najlepszej strony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0
W 26. minucie świetnie z dystansu huknął Leandro, jednakże Dante Stipica zdołał wybić piłkę na rzut rożny.
Po chwili za sprawą Sebastiana Kowalczyka skutecznie odpowiedzieli Portowcy. Pomocnik szczecińskiego klubu wykorzystał błędy defensywy gości (w szczególności Kamila Pajnowskiego) i po wbiegnięciu z pole karne rywala płaskim uderzeniem pokonał Macieja Gostomskiego.
Taki obrót spraw nie podłamał beniaminka PKO Ekstraklasy, który w 40. minucie doprowadził do remisu. Wówczas Wędrychowski zagrał znakomite, prostopadłe podanie do Bartosza Śpiączki, który celnie strzelił po długim rogu.
Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa konfrontacji zakończy się remisem, znów źle zachowała się formacja obronna Górnika. Najpierw piłki dośrodkowanej z prawego skrzydła nie wybił Gostomski, a później futbolówka trafiła w Kryspina Szcześniaka i wpadła do siatki.
Gospodarze trzeci cios zadali chwilę po zmianie stron. Paweł Stolarski zagrał piłkę na dwunasty metr do Kacpra Kozłowskiego (w trakcie tego starcia był obserwowany między innymi przez skauta AC Milan), zaś ten uderzył bez namysłu i zmieścił piłkę tuż przy słupku.
Podopieczni Kosty Runjaicia nie zamierzali zwalniać tempa i w 60. minucie wygrywali już 4:1. Wejście smoka zaliczył Michał Kucharczyk, który po zmienieniu Piotra Parzyszka, dopadł do piłki odbitej przez Macieja Gostomskiego i z bliskiej odległości wpakował ją do siatki.
Później tempo gry zdecydowanie spadło. Szczecinianie już tylko kontrolowali boiskowe wydarzenia i spokojnie dowieźli do końca zdecydowane zwycięstwo.
PKO Ekstraklasa, 10. kolejka:
Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna 4:1 (2:1)
1:0 - Sebastian Kowalczyk 30'
1:1 - Bartosz Śpiączka 40'
2:1 - Kryspin Szcześniak 45+1'
3:1 - Kacper Kozłowski 49'
4:1 - Michał Kucharczyk 60'
Składy:
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Jakub Bartkowski - Damian Dąbrowski, Kacper Kozłowski (74' Maciej Żurawski), Sebastian Kowalczyk (58' Rafał Kurzawa), Jean Carlos Silva (65' Luka Zahović), Kamil Grosicki (74' Mariusz Fornalczyk) - Piotr Parzyszek (58' Michał Kucharczyk).
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Maciej Orłowski, Kryspin Szcześniak, Kamil Pajnowski, Leandro - Szymon Drewniak (83' Tomasz Tymosiak), Bartłomiej Kalinkowski (64' Łukasz Szramowski) - Marcel Wędrychowski (64' Jason Lokilo), Damian Gąska (75' Alex Serrano), Serhij Krykun (64' Michał Mak) - Bartosz Śpiączka.
Sędziował: Piotr Lasyk.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Lech Poznań | 34 | 22 | 8 | 4 | 67:24 | 74 |
2 | Raków Częstochowa | 34 | 20 | 9 | 5 | 60:30 | 69 |
3 | Pogoń Szczecin | 34 | 18 | 11 | 5 | 63:31 | 65 |
4 | Lechia Gdańsk | 34 | 16 | 9 | 9 | 52:39 | 57 |
5 | Piast Gliwice | 34 | 15 | 9 | 10 | 45:37 | 54 |
6 | Wisła Płock | 34 | 15 | 3 | 16 | 48:51 | 48 |
7 | Radomiak Radom | 34 | 11 | 15 | 8 | 42:40 | 48 |
8 | Górnik Zabrze | 34 | 13 | 8 | 13 | 55:55 | 47 |
9 | Cracovia | 34 | 12 | 10 | 12 | 40:42 | 46 |
10 | Legia Warszawa | 34 | 13 | 4 | 17 | 46:48 | 43 |
11 | Warta Poznań | 34 | 11 | 9 | 14 | 35:38 | 42 |
12 | Jagiellonia Białystok | 34 | 9 | 13 | 12 | 39:50 | 40 |
13 | KGHM Zagłębie Lubin | 34 | 11 | 5 | 18 | 43:59 | 38 |
14 | Stal Mielec | 34 | 9 | 10 | 15 | 39:52 | 37 |
15 | Śląsk Wrocław | 34 | 7 | 14 | 13 | 42:52 | 35 |
16 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 7 | 11 | 16 | 36:56 | 32 |
17 | Wisła Kraków | 34 | 7 | 10 | 17 | 37:54 | 31 |
18 | Górnik Łęczna | 34 | 6 | 10 | 18 | 29:60 | 28 |
Czytaj też:
-> Pogoń Szczecin zaatakuje ligowe podium. "Mamy powód do ostrożności"
-> Fortuna Puchar Polski: faworyci mieli szczęście, derby Krakowa z udziałem Wieczystej w 1/16 finału