W meczu 12. kolejki rozgrywek rosyjskiej trzeciej ligi doszło do pojedynku Torpedo Włodzimierz z prowadzącym w tabeli Szynnikiem Jarosław. Na to spotkanie wybrała się spora grupa przyjezdnych kibiców.
Dyrektor generalny Szynnika, Siergiej Kułakow, zamieścił w sieci nagranie, na którym zobaczyć można, jak fani jego zespołu starli się z policją jeszcze przed rozpoczęciem meczu.
- Okazuje się, że we Włodzimierzu nie można kibicować drużynom przyjezdnym - powiedział Siergiej Kułakow. - Przynajmniej tak myśli kierownik ochrony, który na przedmeczowym spotkaniu powiedział: "nie wpuścimy ich" - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0
Następnie tłumaczył, że decyzja podjęta została dzień wcześniej, bowiem klub otrzymał zakaz od rosyjskiego ministerstwa praw konsumenta.
- FC Szynnik złożył oficjalną prośbę o wgląd decyzji, ale jej nie otrzymał, bo... taka decyzja nie istnieje. Ustaliliśmy z dyrektorem Torpedo, że kibice zostaną wpuszczeni - wyjaśnił Kułakow.
Dyrektor Szynnika zapowiedział, że będzie interweniował w tej sprawie w Rosyjskim Związku Piłki Nożnej. Dodajmy, że klub z Włodzimierza odpierał zarzuty. - Czekaliśmy na kibiców w normalny sposób. Funkcjonariusze postąpili słusznie - mówił Aleksander Akimow, szef Torpedo portalowi newsvladimir.ru.
Trwa dochodzenie w tej sprawie. Portal rt.com informował, że na kibiców nałożono wysokie grzywny, a także przesłuchiwano ich po 40-50 minut. Na nagraniach widać także jak byli wpychani do radiowozów.
Czytaj także:
- Sprawca największej sensacji Ligi Mistrzów: To szaleństwo!
- Arsenal na sprzedaż? W sprawę zaangażowała się legenda