Zawodnicy Pogoni Szczecin w dobrym stylu rozpoczęli sezon i w sobotę walczyli o zwycięstwo z Cracovią. Golkiper "Pasów" wyjmował piłkę z siatki po 24 minutach. Luis Mata zacentrował z lewej strony, a następnie w pole karne wbiegł Kacper Kozłowski, który otworzył wynik.
Gospodarze mieli zdecydowanie więcej okazji i wydawało się, że zgarną pełną pulę. W 79. minucie spotkania na skrzydle pokazał się Jakub Myszor. Młody piłkarz dośrodkował w pole karne i Rafał Kurzawa niefortunnie interweniował głową. Piłka wylądowała w siatce, w tej sytuacji Dante Stipica był bezradny.
Gol samobójczy Kurzawy odwrócił losy meczu. Sobotnie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Szczecinianie nie dotrzymali kroku Lechowi Poznań, który rozbił 5:0 Wisłę Kraków. Aktualnie Pogoń ma pięciopunktową stratę do lidera PKO Ekstraklasy.
28-letni pomocnik jest związany z "Portowcami" od lutego tego roku. Kurzawa szybko wywalczył miejsce w składzie trenera Runjaicia. W bieżących rozgrywkach siedmiokrotny reprezentant Polski zanotował pięć występów.
Precyzyjna główka Rafała Kurzawy i piłka ląduje w siatce! Problem w tym, że pokonał on własnego bramkarza, a po tym trafieniu mamy remis
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 18, 2021
Mecz @PogonSzczecin - @MKSCracoviaSSA możecie oglądać w CANAL+ SPORT pic.twitter.com/FedHXQT3YL
Czytaj także:
Radomiak zaskoczy po raz kolejny? "Cały czas uczymy się Ekstraklasy"
Osiem minut, które wstrząsnęły Białymstokiem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol