Wisła Kraków pracuje nad nowymi opcjami. Utrudniona analiza Lechii Gdańsk

PAP / Łukasz Gągulski  / Na zdjęciu: Adrian Gula
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Adrian Gula

W niedzielę Wisła Kraków zmierzy się z Lechią Gdańsk, w której doszło w ostatnich tygodniach do zmiany trenera. Adrian Gula liczy na to, że jego sztab zebrał odpowiednie informacje o rywalu.

Do kontuzjowanych w Wiśle Kraków Jakuba Błaszczykowskiego i Alana Urygi, dołączył jeszcze Nikola Kuveljić, który straci kolejny mecz. - Jego nie było już na meczu z Legią. Narzeka na ból nogi po jednej sytuacji, która miała miejsce w treningu. Wierzę, że za 6-7 dni będzie pracował na sto procent z drużyną - powiedział trener Wisły Kraków, Adrian Gula.

Siedmiu zawodników Wisły grało w ostatnim czasie w swoich reprezentacjach. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi. Wrócili do klubu z dobrym nastawieniem. Zawsze fajnie mieć wielu zawodników w kadrach, druga strona jest taka że nie ma ich razem z nami. To też dla nas zebranie doświadczenia. Każdy wracał w innym czasie, jedni trenowali z drużyną dwa dni, inni jak Yaw Yeboah byli krócej - zauważył Gula.

W trakcie przerwy, Wisła rozegrała sparing z Garbarnią Kraków. Grała na dwóch napastników. - Jest to dla nas opcja do zbudowania, kończyliśmy tak z Legią i fajnie to wyglądało. Mamy kilku piłkarzy mogących grać jako napastnicy. Najważniejsze jest to, jak funkcjonuje drużyna, byśmy mieli odpowiedni plan i jakość. Patrzymy na to ilu zawodników idzie do pola karnego rywala, z jaką emocją, jakością i zaangażowaniem - wyjaśnił trener.

W Lechii Gdańsk, z którą krakowianie zmierzą się w niedzielę krakowianie doszło przed meczem do zmiany trenera. - Na pewno jest to różnica, bo każdy trener ma swoją filozofię. Tutaj pan trener Kaczmarek pracował w Niemczech, a także jako asystent. Widzieliśmy Lechię w sparingu i wierzę, że mamy informację która może pomóc zawodnikom w meczu. Trzeba być zaangażowanym i skoncentrowanym. Chcemy zwycięstwa u nas w domu, byśmy mieli tego dnia maksymalną formę. Wierzę, że informacje jakie mamy wystarczą - podsumował Gula.

Czytaj także: 
W Białymstoku sędzia podniósł ciśnienie
Cracovia urwała punkty Górnikowi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramka-marzenie! Można oglądać do znudzenia

Komentarze (0)