Mecz dwóch wielkich, jak na zaplecze PKO Ekstraklasy, firm przyciągnął na Stadion Miejski przy al. Piłsudskiego w Łodzi komplet widzów. Także goście mogli liczyć na wsparcie, bo dopingowała ich kilkusetosobowa grupa kibiców. Łodzianie w tym sezonie jeszcze nie przegrali na własnym obiekcie i chcieli tę serię podtrzymać.
- To będzie energetyczny mecz. Wierzę, że oprócz agresywności oraz tego wszystkiego, co chcemy pokazać, zaprezentujemy też dużą dojrzałość i mądrość. Mamy za sobą coraz więcej treningów, coraz lepiej rozumiemy grę, jesteśmy coraz bardziej powtarzalni. Wierzymy, że to będzie nasz dobry występ - zapowiadał przed spotkaniem trener widzewiaków Janusz Niedźwiedź.
W pierwszej części gry oba zespoły skoncentrowały się bardziej na destrukcji, ale przewagę optyczną mieli gospodarze. Najbardziej aktywny był Juliusz Letniowski,
który pokusił się o trzy próby z dystansu. Pierwsza została obroniona przez Dawida Kudłę, druga poleciała nad poprzeczką, a trzecia okazała się... asystą przy bramce Bartosza Guzdka, który tuż przed przerwą zmienił lot piłki uderzonej przez byłego gracza Arki Gdynia i Widzew zapakował GieKSie bramkę do szatni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci
Druga część gry przebiegała już zdecydowanie pod dyktando czerwono-biało-czerwonych. W 57. minucie Juliusz Letniowski do asysty dołożył bramkę oddając techniczny strzał po długim rogu. Chwilę później kilkunastu tysięcy fanów wyskoczyło w górę z radości, gdy Karol Danielak uderzył z ostrego kąta i trafił do katowickiej siatki, ale okazało się, że był na spalonym.
Jednak kolejna bramka dla Widzewa padła kilka minut po tej sytuacji. Łodzianie wymienili kilkanaście podań aż piłka trafiła do Mateusza Michalskiego, który przymierzył z kilkunastu metrów i podwyższył w ten sposób prowadzenie. GKS leżał już na deskach.
Katowiczan stać jednak było na gola honorowego, gdy wrzutkę Arkadiusza Woźniaka z lewej strony boiska na 7. metr głową na bramkę zamienił Oskar Repka. Nie zmienia to jednak faktu, że w drugiej połowie ekipa trenera Rafała Góraka wypadła blado i zasłużenie przegrała spotkanie.
Tym samym Widzew podtrzymał status drużyny niepokonanej na swoim stadionie, co - przynajmniej tymczasowo, dopóki swojego spotkania nie rozegra Korona Kielce - pozwoliło łodzianom przesunąć się na pierwsze miejsce w tabeli. GKS z kolei osuwa się w dół.
Widzew Łódź - GKS Katowice 3:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Guzdek 45'
2:0 - Juliusz Letniowski 57'
3:0 - Mateusz Michalski 67'
3:1 - Oskar Repka 90'
Składy:
Widzew: Konrad Reszka - Paweł Zieliński, Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński (87' Michał Grudniewski) - Dominik Kun, Juliusz Letniowski (80' Patryk Mucha), Marek Hanousek, Karol Danielak (84' Daniel Villanueva) - Mateusz Michalski (80' Filip Becht) - Bartosz Guzdek (80' Marria Montini).
GKS: Dawid Kudła - Zbigniew Wojciechowski, Michał Kołodziejski, Grzegorz Janiszewski, Grzegorz Rogala - Bartosz Jaroszek (80' Oskar Repka), Rafał Figiel - Damian Pawłas (69' Arkadiusz Woźniak), Adrian Błąd (80' Piotr Samiec-Talar), Krystian Sanocki (61' Patryk Szwedzik) - Filip Szymczak (69' Filip Kozłowski)
Sędziował: Piotr Urban (Warszawa)
Żółte kartki: trener Niedźwiedź (Widzew) - Jaroszek, trener Górak (GKS)
Widzów: 17 091
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Miedź Legnica | 34 | 23 | 8 | 3 | 56:22 | 77 |
2 | Widzew Łódź | 34 | 18 | 8 | 8 | 53:38 | 62 |
3 | Arka Gdynia | 34 | 19 | 4 | 11 | 62:39 | 61 |
4 | Korona Kielce | 34 | 15 | 11 | 8 | 46:37 | 56 |
5 | Odra Opole | 34 | 14 | 9 | 11 | 51:46 | 51 |
6 | Chrobry Głogów | 34 | 13 | 11 | 10 | 43:34 | 50 |
7 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 12 | 11 | 11 | 39:36 | 47 |
8 | GKS Katowice | 34 | 11 | 13 | 10 | 44:47 | 46 |
9 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 34 | 11 | 12 | 11 | 48:41 | 45 |
10 | ŁKS Łódź | 34 | 12 | 9 | 13 | 33:37 | 45 |
11 | Resovia | 34 | 11 | 11 | 12 | 42:39 | 44 |
12 | GKS Tychy | 34 | 11 | 11 | 12 | 37:41 | 44 |
13 | Skra Częstochowa | 34 | 8 | 14 | 12 | 28:41 | 38 |
14 | Puszcza Niepołomice | 34 | 10 | 7 | 17 | 41:50 | 37 |
15 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 8 | 12 | 14 | 41:48 | 36 |
16 | Stomil Olsztyn | 34 | 10 | 5 | 19 | 32:52 | 35 |
17 | Górnik Polkowice | 34 | 5 | 14 | 15 | 32:54 | 29 |
18 | GKS Jastrzębie | 34 | 5 | 10 | 19 | 32:58 | 25 |
Czytaj też: Wielkie chwile Rakowa. Pierwszy raz od awansu zagra przy kibicach w Częstochowie