Fortuna I Liga: Widzew Łódź wyczekał moment i zadał trzy ciosy. GKS Katowice nie miał wiele do powiedzenia

Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: Dominik Kun (na pierwszym planie)
Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: Dominik Kun (na pierwszym planie)

Kolejny dobry występ w tym sezonie Fortuna I Ligi mają za sobą piłkarze Widzewa Łódź. W 8. kolejce piłkarze trenera Janusza Niedźwiedzia pokonali u siebie GKS Katowice 3:1.

Mecz dwóch wielkich, jak na zaplecze PKO Ekstraklasy, firm przyciągnął na Stadion Miejski przy al. Piłsudskiego w Łodzi komplet widzów. Także goście mogli liczyć na wsparcie, bo dopingowała ich kilkusetosobowa grupa kibiców. Łodzianie w tym sezonie jeszcze nie przegrali na własnym obiekcie i chcieli tę serię podtrzymać.

- To będzie energetyczny mecz. Wierzę, że oprócz agresywności oraz tego wszystkiego, co chcemy pokazać, zaprezentujemy też dużą dojrzałość i mądrość. Mamy za sobą coraz więcej treningów, coraz lepiej rozumiemy grę, jesteśmy coraz bardziej powtarzalni. Wierzymy, że to będzie nasz dobry występ - zapowiadał przed spotkaniem trener widzewiaków Janusz Niedźwiedź.

W pierwszej części gry oba zespoły skoncentrowały się bardziej na destrukcji, ale przewagę optyczną mieli gospodarze. Najbardziej aktywny był Juliusz Letniowski
który pokusił się o trzy próby z dystansu. Pierwsza została obroniona przez Dawida Kudłę, druga poleciała nad poprzeczką, a trzecia okazała się... asystą przy bramce Bartosza Guzdka, który tuż przed przerwą zmienił lot piłki uderzonej przez byłego gracza Arki Gdynia i Widzew zapakował GieKSie bramkę do szatni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci

Druga część gry przebiegała już zdecydowanie pod dyktando czerwono-biało-czerwonych. W 57. minucie Juliusz Letniowski do asysty dołożył bramkę oddając techniczny strzał po długim rogu. Chwilę później kilkunastu tysięcy fanów wyskoczyło w górę z radości, gdy Karol Danielak uderzył z ostrego kąta i trafił do katowickiej siatki, ale okazało się, że był na spalonym.

Jednak kolejna bramka dla Widzewa padła kilka minut po tej sytuacji. Łodzianie wymienili kilkanaście podań aż piłka trafiła do Mateusza Michalskiego, który przymierzył z kilkunastu metrów i podwyższył w ten sposób prowadzenie. GKS leżał już na deskach.

Katowiczan stać jednak było na gola honorowego, gdy wrzutkę Arkadiusza Woźniaka z lewej strony boiska na 7. metr głową na bramkę zamienił Oskar Repka. Nie zmienia to jednak faktu, że w drugiej połowie ekipa trenera Rafała Góraka wypadła blado i zasłużenie przegrała spotkanie.

Tym samym Widzew podtrzymał status drużyny niepokonanej na swoim stadionie, co - przynajmniej tymczasowo, dopóki swojego spotkania nie rozegra Korona Kielce - pozwoliło łodzianom przesunąć się na pierwsze miejsce w tabeli. GKS z kolei osuwa się w dół.

Widzew Łódź - GKS Katowice 3:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Guzdek 45'
2:0 - Juliusz Letniowski 57'
3:0 - Mateusz Michalski 67'
3:1 - Oskar Repka 90'

Składy:

Widzew: Konrad Reszka - Paweł Zieliński, Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Patryk Stępiński (87' Michał Grudniewski) - Dominik Kun, Juliusz Letniowski (80' Patryk Mucha), Marek Hanousek, Karol Danielak (84' Daniel Villanueva) - Mateusz Michalski (80' Filip Becht) - Bartosz Guzdek (80' Marria Montini).

GKS: Dawid Kudła - Zbigniew Wojciechowski, Michał Kołodziejski, Grzegorz Janiszewski, Grzegorz Rogala - Bartosz Jaroszek (80' Oskar Repka), Rafał Figiel - Damian Pawłas (69' Arkadiusz Woźniak), Adrian Błąd (80' Piotr Samiec-Talar), Krystian Sanocki (61' Patryk Szwedzik) - Filip Szymczak (69' Filip Kozłowski)

Sędziował: Piotr Urban (Warszawa)

Żółte kartki: trener Niedźwiedź (Widzew) - Jaroszek, trener Górak (GKS)

Widzów: 17 091

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj też: Wielkie chwile Rakowa. Pierwszy raz od awansu zagra przy kibicach w Częstochowie

Źródło artykułu: