Obecne okno transferowe rozpala kibiców piłki nożnej do czerwoności. Od czwartku fani żyją transferem Lionela Messiego, który niespodziewanie musiał odejść z Barcelony. Po 21-latach genialny Argentyńczyk zagra w nowym klubie i wszystko wskazuje na to, że będzie to Paris Saint-Germain. W stolicy Francji już szykują wielką fetę na powitanie 34-latka (więcej TUTAJ).
Wydawało się, że wkrótce PSG stworzy najmocniejsze trio w historii futbolu. Transfer Messiego może wywołać jednak efekt domina. Dziennikarz "Asa" Andres Onrubia Ramos, który zazwyczaj ma bardzo dobre informacje, potwierdza transfer Messiego... i odejście Kyliana Mbappe.
"Kylian Mbappe chce opuścić PSG w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jego odejście jest nieuniknione, jeśli Messi podpiszę umowę z Paryżem. Zawodnik już zdecydował, że nie będzie kontynuował współpracy z francuskim klubem w tym sezonie" - dowiedział się Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Mbappe pozostał rok kontraktu z PSG (do 30 czerwca 2022). Napastnik cały czas odrzucał propozycje przedłużenia umowy. Ostatnia gwarantowała mu aż 35 mln netto rocznie. Mimo niechęci Kyliana, paryżanie nie chcieli słyszeć o żadnym transferze. Teraz po ewentualnym przyjściu Messiego, w klubie w dalszym ciągu będą chcieli utrzymać 22-latka na Parc de Princes.
Media wskazują jednak, że z powodów finansowych, wicemistrzowie Francji nie będą w stanie utrzymać w zespole wszystkich gwiazd. Ten scenariusz chce wykorzystać Real Madryt, który od wielu miesięcy kusi Mbappe przeprowadzką na Santiago Bernabeu.
Jeszcze przed pandemią koronawirusa, Królewscy byli gotować zapłacić za niego nawet 250 mln euro. Teraz cena powinna oscylować w okolicach 100 mln euro.
Zobacz także:
Harry Kane przerwał milczenie. Jasna deklaracja piłkarza Tottenhamu Hotspur