"Kolejorz" przystąpił do rywalizacji w 3. kolejce w roli zdecydowanego faworyta. Od początku podopieczni Macieja Skorży przejęli inicjatywę, jednak po pierwszej odsłonie był remis 0:0.
W 47. minucie Lubomir Satka oddał piłkę Bartoszowi Salamonowi, ten znalazł sobie trochę miejsca przed polem karnym i mocno uderzył. Karol Niemczycki najwyraźniej był zasłonięty, bramkarz Cracovii nie zdążył zareagować.
Później Jakub Kamiński podwyższył wynik po asyście Barry'ego Douglasa i gospodarze zwyciężyli 2:0. Lech Poznań ma w dorobku już siedem punktów i na ten moment jest liderem tabeli PKO Ekstraklasy.
Salamon strzelił drugiego gola po przeprowadzce do Poznania w styczniu. Trafienie środkowego obrońcy śmiało może kandydować do miana najładniejszej bramki w bieżącej kolejce
Szkoleniowiec chwalił swojego zawodnika. - Cieszę się, że bramka padła z dystansu. Brawo dla Bartka za decyzję. Wiemy, że ma piorunujące uderzenie i dzisiaj to było nam potrzebne - skomentował Skorża na antenie stacji Canal+ Sport.
2-0! Kamiński szybko podwyższył dla @LechPoznan, a poniżej zobaczcie pierwszą BRAMKĘ Bartosza Salamona
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 6, 2021
Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT pic.twitter.com/nL335QkTwG
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Lech Poznań uśpił rywala i ruszył po przerwie. Cracovia bezradna
Piotr Stokowiec liczy na mocny skład Śląska na mecz z Lechią. Chciałby kolejnych awansów wrocławian w Europie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano Ronaldo