Copa America: absurdalny gol pogrążył Kolumbię. Los Cafeteros rozczarowali

Copa America: Argentyna wyłączyła urugwajskie strzelby. Nie zabrakło kontrowersji

Reprezentacja Peru musiała trochę poczekać na pierwszy występ w Copa America 2021, a kiedy już zagrała, dostała lanie 0:4 od Brazylii. Podopieczni Ricardo Gareci przypominali złą wersję samych siebie z początku eliminacji MŚ 2022. Bez takich piłkarzy jak Jose Paolo Guerrero czy Jefferson Farfan tworzenie sytuacji podbramkowych kompletnie im nie wychodziło. Los Incas poprawili się w starciu z Kolumbią, a przede wszystkim strzelili gole. Prowadzili 1:0 od 12. minuty, w której Sergio Pena wykonał dobitkę uderzenia obronionego przez Davida Ospinę.

Kolumbia nie odpowiedziała w pierwszej połowie, ale zrobiła to po przerwie. W roli głównej wystąpił Miguel Borja. Po podaniu prostopadłym napastnik wybiegł sam na sam z Pedro Gallese i sprowokował go do popełnienia faulu. Następnie zabrał się za wykonanie rzutu karnego i oddał uderzenie na 1:1 po zmyleniu bramkarza Peru.

Trzecia, decydująca bramka była kuriozalna. Na prowadzenie wróciło Peru, a gola na 2:1 dostało w prezencie od Yerrego Miny. Obrońca zachował się jak amator po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i choć nikt go nie atakował, to niezdarnie zaskoczył własnego bramkarza Davida Ospinę. Weteran był blisko uratowania skóry swojego kompana, jednak spóźnił się o ułamek sekundy z interwencją.

ZOBACZ WIDEO: Polscy kibice opanowali Sewillę. Wielka radość po meczu z Hiszpanią na Euro 2020

W Kolumbii nastąpiły ofensywne zmiany, ale pozbawiona między innymi Jamesa Rodrigueza jedenastka znów zaczęła odbijać się od defensywy Peru. Dobrego meczu nie rozegrali Juan Cuadrado i Duvan Zapata. Za tego drugiego wbiegł Luis Muriel, pojawił się na boisku również Alfredo Morelos, ale żadnemu z tych zawodników nie udało się pozbawić Los Incas przewagi gola. Kolumbia poniosła porażkę 1:2 - pierwszą w trzecim meczu w turnieju i pierwszą od 2001 roku z Peru.

Kolumbia - Peru 1:2 (0:1)
0:1 - Sergio Pena 17'
1:1 - Miguel Borja (k.) 53'
1:2 - Yerry Mina (sam.) 64'

Składy:

Kolumbia: David Ospina - John Medina (81' Alfredo Morelos), Yerry Mina, Davinson Sanchez, William Tesillo - Juan Cuadrado, Sebastian Perez (60' Gustavo Cuellar), Wilmar Barrios, Edwin Cardona (70' Yimmi Chara) - Miguel Borja, Duvan Zapata (60' Luis Muriel)

Peru: Pedro Gallese - Aldo Corzo, Christian Ramos, Alexander Callens, Marcos Lopez - Renato Tapia, Yoshimar Yotun - Andre Carrillo, Sergio Pena (83' Wilder Cartagena), Christian Cueva (90' Raziel Garcia) - Gianluca Lapadula (83' Santiago Ormeno)

Żółte kartki: Borja (Kolumbia) oraz Carrillo, Gallese (Peru)

Sędzia: Esteban Ostojich (Urugwaj)

***

Wenezuela ponownie sprawiła psikusa. Potrafiła zremisować bezbramkowo z Kolumbią, następnie zanotowała kompromisowy wynik 2:2 w meczu z Ekwadorem. La Vinotinto dwukrotnie odpowiedzieli na gola przeciwnika, ustalili wynik w doliczonym czasie uderzeniem Ronalda Hernandeza. W 2021 roku Ekwador rozczarowuje i nie potrafi zwyciężyć od czterech spotkań. Z Wenezuelą zremisował po raz trzeci z rzędu.

Wenezuela - Ekwador 2:2 (1:1)
0:1 - Ayrton Preciado 39'
1:1 - Edson Castillo 51'
1:2 - Gonzalo Plata 71'
2:2 - Ronald Hernandez 90'

Składy:

Wenezuela: Wuilker Farinez - Alexander Gonzalez, Adrian Martinez, Sema Velazquez, Luis Mago, Yohan Cumana (77' Ronald Hernandez) - Jose Martinez (77' Hurtado), Junior Moreno (82' Bernaldo Manzano), Edson Castillo, Cristian Casseres (82' Richard Celis) - Fernando Aristeguieta (57' Sergio Cordova)

Ekwador: Pedro Ortiz - Angelo Preciado, Robert Arboleda, Piero Hincapie, Pervis Estupinan - Angel Mena (68' Gonzalo Plata), Jhegson Mendez (68' Christian Noboa), Moises Caicedo, Ayrton Preciado (88' Fidel Martinez) - Leonardo Campana, Enner Valencia (83' Alan Franco)

Żółte kartki: Valencia, An. Preciado, Caicedo (Ekwador)

Sędzia: Roberto Tobar Vargas (Chile)

Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak

Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości