Grupa chuliganów sympatyzujących z Lechią Gdańsk w miniony wtorek zaatakowała angielskich kibiców, którzy przyjechali do Polski na mecz finału Ligi Europy pomiędzy Manchesterem United a Villarrealem CF. Do zdarzenia doszło w jednym z ogródków restauracyjnych na Długim Targu (nagranie z incydentu jest dostępne TUTAJ).
Niczego nie spodziewający się kibice Manchesteru United musieli zmierzyć się z grupą ok. 20-30 pseudokibiców gdańskiego klubu. Ogródek restauracyjny, w którym siedzieli angielscy fani został doszczętnie zniszczony, a Polacy atakowali Brytyjczyków czym popadnie, m.in. w ruch poszyły kufle, butelki czy krzesła. Według informacji zagranicznych mediów, trzech Anglików odniosło obrażenia.
Po tym skandalicznym wydarzeniu bardzo sprawnie zadziałała polska policja. Zaledwie kilka godzin po zajściu zatrzymano pierwszych podejrzanych. Natomiast wraz z biegiem czasu liczba aresztowanych rosła.
Jak informuje PAP, w piątek pierwsze dwie osoby zostały doprowadzone do Prokuratury Gdańsk Śródmieście, gdzie otrzymały zarzuty. Natomiast ciągle trwają przesłuchania kolejnych podejrzanych. Prokuratora Okręgowa w Gdańsku w rozmowie z PAP nie komentowała całej sprawy. Szczegółowe informacje zostaną udzielone po zakończeniu obecnie trwających czynności.
Zobacz także: Przyszłość Messiego niemal pewna
Zobacz także: Poważny problem Holandii przed EURO 2020
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum w A klasie. Czy można mieć większego pecha?!